- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.m nadgarstku podczas gestykulowania. Ten człowiek mógł i chciał wydawać pieniądze, być może wystarczająco długo, by Strikeowi udało się spłacić najbardziej zniecierpliwionego wierzyciela. Strike westchnął i przeklinając w duchu swoje sumienie, powiedział: - Panie - Proszę mi mówić John. - Będę z tobą szczery. Branie od ciebie pieniędzy nie byłoby w porządku. Na bladej szyi Bristowa i na jego przeciętnej twarzy wykwitły czerwone plamy, lecz nie cofnął ręki z kopertą. - Jak to: nie byłoby w porządku? - Myślę, że śmierć twojej siostry została przeanalizowana najdokładniej, jak to możliwe. Każdy ruch policjantów śledziły miliony ludzi i media z całego świata. Na pewno starali się dwa razy bardziej niż zwykle. Samobójstwo to coś, z czym trudno się pogodzić... - Ja się z tym nie pogodzę. Nigdy się z tym nie pogodzę. Ona się nie zabiła. Ktoś ją zepchnął z balkonu. Młot pneumatyczny za oknem nagle ucichł, więc głos Bristowa donośnie zadźwięczał w pokoju. Ta gwałtowna wściekłość przywodziła na myśl potulnego człowieka, któremu w końcu puściły nerwy. - Rozumiem. Jasne. Jesteś po ich stronie, tak? Następny pieprzony psycholog od siedmiu boleści! Charlie nie żyje, mój ojciec nie żyje, Lula nie żyje, a matka umiera. Straciłem wszystkich, więc nie potrzebuję detektywa, tylko terapeuty, który pomoże mi przeboleć stratę. Myślisz, że nie słyszałem tego od pieprzonych stu osób przed tobą? Bristow wstał, robiąc wrażenie mimo swoich króliczych zębów i plamistej skóry. - Jestem dosyć bogaty, Strike. Wybacz, że mówię o tym tak prostacko, ale to prawda. Ojciec zostawił mi spory fundusz powierniczy. Sprawdziłem aktualne stawki za tego typu usługi i z radością zapłaciłbym ci podwójnie. Podwójna stawka. Sumienie Strikea, jeszcze niedawno twarde i nieelastyczne, osłabło pod wieloma ciosami losu, a teraz zaliczyło nokaut. Jego ,,ja" już pędziło w podskokach ku królestwu radosnych spekulacji: przez miesiąc pracy zarobiłby wystarczająco dużo, by zapłacić Tymczasowej i uregulować część zaległego czynszu; po dwóch miesiącach starczyłoby na spłatę co bardziej naglących długó Po trzech pożegnałby się ze sporą częścią debetu na Po Ale John Bristow już mówił przez ramię, gdyż właśnie szedł w stronę drzwi, ściskając i mnąc kopertę, której Strike nie chciał przyjąć. - Przyszedłem do ciebie ze względu na Charliego, ale wcześniej trochę o tobie poczytałem, nie jestem żadnym cholernym skończonym kretynem. Wydział do spraw Specjalnych żandarmerii wojskowej, prawda? Odznaczenia. Nie powiem, żeby twoje biuro zrobiło na mnie wrażenie. - Bristow już prawie krzyczał i Strike zauważył, że stłumione żeńskie głosy za ścianą nagle umilkły. - Ale widocznie się myliłem i stać cię na odrzucanie zleceń. Dobrze! Cholera, nie ma sprawy. Na pewno znajdę kogoś innego. Przepraszam, że zawracałem ci głowę! 4 Od paru minut rozmowa mężczyzn coraz wyraźniej dobiegała zza cienkiej ścianki działowej. Teraz, w nagłej ciszy, która nastąpiła po zamilknięciu młota pneumatycznego, słowa Bristowa słychać było doskonale. Wyłącznie dla zabawy, przez wzgląd na swój doskonały nastrój w tym szczęśliwym dniu, Robin starała się przekonująco grać rolę stałej sekretarki Strikea i nie zdradzić dziewczynie Bristowa, że pracuje dla prywatnego detektywa dopiero od pół godziny. Najlepiej jak umiała ukryła zaskoczenie i podekscytowanie wywołane wybuchem kłótni za ścianą, ale bez względu na przyczynę konfliktu instynktownie wzięła stronę Bristowa. Praca Strikea i jego podbite oko miały wprawdzie pewien szorstki urok, ale detektyw traktował ją fatalnie, a lewa pierś nadal j ą bolała. Odkąd na tle warkotu młota pneumatycznego dał się słyszeć głos mężczyzn za ścianą, dziewczyna Bristowa gapiła się na zamknięte drzwi. Była przysadzista, miała bardzo ciemne włosy ścięte na oklapłego pazia i brwi, które bez skubania tworzyłyby zapewne jedną całość, więc już z wyglądu wydawała się rozzłoszczona. Robin często zauważała, że ludzie mają tendencję do łączenia się w pary z kimś o zbliżonym poziomie atrakcyjności, choć oczywiście takie czynniki jak pieniądze często zapewniały partnera o znacznie lepszym wyglądzie. Robin urzekło, że Bristow, który, sądząc po eleganckim garniturze i prestiżowym miejscu zatrudnienia, mógł się zainteresować kimś o wiele ładniejszym, wybrał akurat tę dziewczynę - z pewnością serdeczniejszą i milszą, niż wskazywał jej wygląd. - Na pewno nie masz ochoty na kawę, Alison? - spytała. Dziewczyna rozejrzała się, zdziwiona, że ktoś się do niej odezwał, jakby w ogóle zapomniała o obecności Robin. - Nie, dzięki - odpowiedziała niskim, lecz zaskakująco melodyjnym głosem. - Wiedziałam, że się zdenerwuje - dodała z dziw
ebook
Wydawnictwo Dolnośląskie |
Data wydania 2013 |
z serii Cormoran Strike |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Dolnośląskie |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 456 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.