- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.karał za znęcanie się nad jeńcem. Podczas rewolucji obie strony dopuszczały się potwornych czynów. Wojna domowa w Rosji w porównaniu, z dopiero co zakończoną, pierwszą wojną światową była o parę stopni wyżej w skali zbydlęcenia rodzaju ludzkiego. Być może jednak ten oficer miał dobrą pamięć i żelazne zasady, skoro starał się przestrzegać konwencji genewskiej, o której uczył się zapewne w akademii Białej Gwardii. Większość bolszewickiej kadry dowódczej rekrutowała się przecież spośród białych. Dwa ostatnie wagony były niemal całkowicie zmiażdżone. Wyciągnięto z nich wielu martwych ułanów w błękitnych mundurach francuskiego szyku. Polski pociąg został zgnieciony w imadle dwóch żelaznych potworów - jeden stał pusty, blokując tor, drugi uderzył z tyłu. Nie zostali więc trafieni pociskiem; ot, zwyczajny wypadek bądź celowe najechanie. Kto pozostał przy życiu, wychodził na peron i pod lufami sowieckich karabinów rzucał broń na stos. Kazano im ustawić się w szeregu. Chwilę potem pojawił się sowiecki kombryg w asyście kilku żołnierzy. Miał czerwone bryczesy z czarnymi lampasami, barani kożuch i czapkę uszankę z czerwoną gwiazdą. Przepasany był skórzanym paskiem, z którego zwisała kabura. Na swych cienkich nogach, energicznie zagłębiających się w śniegu, wyglądał jak rodzaj nerwowej czapli. Kazał wystąpić wszystkim oficerom i podoficerom. Jeden z bolszewickich żołnierzy zerwał im naszywki i pagony. Następnie zaprowadzono ich na bocznicę, gdzie stał już spory tłumek w austriackich, kołczakowskich i madziarskich płaszczach. Już po kroju było widać, że to kadra oficerska - doborowa mieszanka. Zapakowano ich do bydlęcych wagonów, traktując przy tym w rzeczy samej jak bydło. Bolszewicy nie szczędzili ciosów kolbami. W środku panował potworny ścisk. Kto miał rękę na temblaku ze zwykłym opatrunkiem, cierpiał; kto miał ją w gipsie, zadawał cierpienie. Wolski musiał się powstrzymywać, by nie udusić delikwenta w austriackim szynelu, który napierał mu gipsem na żebra. Ale jak tu dusić rannego? Pociąg ruszył, a gdy ruszył, to się już nie zatrzymał. Marzyli o postoju; o tym, żeby rozprostować kości i odlać się na szyny. Zamiast kibla mieli dziurę pośrodku wagonu, tyle że nie sposób się było do niej dostać, więc większość załatwiała się w spodnie. Można było stracić przytomność od samego smrodu. Całą noc jechali zbici w miazgę, żywi sklejeni z trupami, jedni od drugich oddzielili się, dopiero gdy pociąg stanął i padła komenda rozkazująca wychodzić. Wtedy zmarli osunęli się na podłogę w akcie nieposłuszeństwa. Żywi dostali pajdę chleba z masłem, i herbatę oraz zupę z koniny. Był to suty posiłek jak na jeńców wiezionych do łagrów. Zaraz potem kazano im ustawić się w kolumnie i w asyście sołdatów z bagnetami prowadzono przez szeroki trakt między szpalerami brzóz. Mijali mogiły, kapliczki, prawosławne i katolickie krzyże. Cmentarz w rozciągłej topologii, niekończąca się droga budowana rękami zesłańców, więzienna golgota. Iluż budowniczych oddało swoje życie, ilu spoczęło w okolicznych grobach? Nikt nie wiedział, dokąd idą ani jak długo to potrwa. Kto opóźniał marsz, dostawał kolbą w plecy. Kilku maruderów zakłuto bagnetami. Wrony krakały, przysiadały na śniegu i przez chwilę szły wzdłuż pochodu, przekrzywiając okrutne główki. Przypatrywały się jeńcom z akademickim zainteresowaniem, jakby obstawiając, który padnie następny. *** Doszli do kolejnej stacji. Tym razem nie czekał na nich posiłek. Pragnienie ugasili śniegiem. Trafiły się za to lepsze wagony - każdy jeniec dostał własną pryczę. Poczuli się jak ludzie, więc też zaczęli się porozumiewać na sposób ludzki, używali języka zamiast warknięć, komentowali pejzaże za oknem, omawiali zmiany na froncie, zastanawiali się nad możliwością ucieczki. Niestety pociąg skończył bieg, zanim panowie oficerowie zdołali uzgodnić plan i wprowadzić go w życie, a polegał on, z grubsza mówiąc, na zdjęciu desek z podłogi i opuszczeniu się na tory. Zakładali, że podróż, jak to na Syberii, będzie trwała wieki. Nikt nie wpadł na to, że do końcowej stacji dojadą zaledwie w ciągu kilku godzin. Okazało się, że dotarli na bocznicę kolejową jednego z łagrów. Znajdował się on w pobliżu Krasnojarska. Większość obozów wybudowano za caratu. Zazwyczaj otaczały je drewniane palisady, ale wokół tego rozciągał się wysoki drut kolczasty, a w środku sterczały wieżyczki z reflektorami. Nowe czasy, nowe obyczaje, najwyraźniej dzieło władzy robotniczej. Sowieci zdobyli Krasnojarsk i na tyle dobrze się w nim zadomowili, że zaczęli utrwalać rewolucyjne porządki poprzez organizowanie w okolicy sieci obozów. Pod tym względem byli godnymi spadkobiercami penitencjarnej myśli carskiej, zgodnie z
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść historyczna, powieść wojenna |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.