- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.onym głosem. - Usiądź na chwilę! Pogadajmy! Nagle jego stupor minął. Wściekłość ustąpiła miejsca zaskoczeniu. Odwrócił się gwałtownie w moją stronę. Po jego twarzy przebiegł dziwny grymas. - Niby o czym mam z panem rozmawiać? O historii? Chyba pan żartuje! - Prowokował. Był bezczelny. Chciał wywołać awanturę. - Nie zauważył pan jeszcze, że ja mam w dupie pana historię?! Rozkoszny chłopak, pomyślałem. Jego słowa są miodem dla uszu, zachowanie balsamem dla duszy. Czas spędzany z nim to czysta przyjemność. Jestem kretynem, że znoszę to wszystko. Chęć niesienia pomocy, podobnie jak konieczność zarabiania pieniędzy, często upodla. - Ty masz w dupie mnie i moją historię - wycedziłem powoli. - Ja mam powyżej dziurek w nosie twojego zachowania, ale zastanów się, może zanim rzucę tę pracę, będę mógł jeszcze coś dla ciebie zrobić. Zaskoczyłem go. Spojrzał na mnie zdziwiony. - Niby co chciałby pan dla mnie zrobić? - burknął. - Myślę, że coś by się znalazło. - Wątpię - warknął pod nosem. - Mam wrażenie, że uciekasz przed czymś, z czym nie możesz sobie poradzić, że to wszystko, co wyczyniasz, to tylko gra. Ty jesteś chyba zupełnie innym facetem niż ten, którego udajesz. - Nie pana sprawa - warknął. - Pan próbuje szufladkować i oceniać. Patrzy pan na mnie przez pryzmat stereotypów. Myśli pan jak wszyscy naokoło. Niczym się pan od całej reszty nie różni. Dla pana narkoman to świr. - To ty robisz wszystko, żeby uznano cię za świra. Tak jest najłatwiej. Chociażby dzisiaj, od godziny rzucasz płytami o ścianę - dodałem spokojnie. - W naszej kulturze jest to co najmniej dziwne. - Niech pan wyjdzie! - zaczął wrzeszczeć jak opętany. - Mam dosyć otaczających mnie dupków! Świat jest pełen zadufanych kretynów, którzy uważają się za wszystkowiedzących. Puściłem jego słowa mimo uszu, udałem, że ich nie słyszę. Przeniosłem wzrok na szaro-granatowe niebo za oknem. - Jesteś taki jak wszyscy inni. Wcale od innych nie lepszy! Nie drgnąłem. Nadal siedziałem w fotelu. Zegar na ścianie pokazywał wpół do czwartej. Musiałem jeszcze trochę wytrzymać. Chłopak spojrzał niechętnie w moją stronę. Odwrócił wzrok. Nagle przestałem dla niego istnieć, rozpłynąłem się w otaczającym mnie powietrzu. Ważniejsza ode mnie stała się pociągnięta szarą zimną farbą ściana. Skupił się na tej ścianie i trzymanym w ręku CD. Rzucił na mnie przelotne spojrzenie. Wziął zamach i cisnął krążkiem o ścianę. Krążek odbił się od twardej powierzchni i wylądował pośrodku pokoju. Siedziałem w fotelu i parzyłem, jak kolejne płyty trafiają w ścianę tuż nad telewizorem i spadają na kamienną posadzkę. Podłoga była usłana dziesiątkami plastikowych krążków. Obok Johna Lennona wylądowała płyta z utworami Czesława Niemena, obok niej Queen z uśmiechniętą twarzą Freddiego Mercuryego, a tuż obok David Bowie, Joe Cocker, Jacek Kaczmarski, Marek Wkurzający palant, pomyślałem, jemu nie pomoże żadna terapia. Mózg mu zżarły prochy, uszkodziły ośrodki w korze mózgowej. Ponoć kiedyś to był sympatyczny chłopak. Tak przynajmniej twierdzi ten psycholog z ośrodka, który go odwiedza dwa razy w tygodniu. Ponoć kiedyś był bardzo wrażliwy, uczył się grać na fortepianie, ponoć odnosił już pierwsze sukcesy. Zawsze myślałem, że pianiści są spokojni i zrównoważeni. Lata mozolnych ćwiczeń i ciągłych wyrzeczeń, setki godzin spędzonych przy klawiaturze, drobne kroki do przodu, długa droga do sukcesu, marzenia o wielkich koncertach, sny o sławnych scenach. Utożsamiałem ich ze spokojem, wrażliwością i klasą. Jak widać, nie do końca miałem rację. Myślałem stereotypowo. Pomyliłem się okrutnie. Filip jest inny. Fortepian stoi w rogu pokoju. Na wieszaku wisi smoking. Wszędzie walają się nuty. Biblioteczka kusi dziesiątkami opasłych tomów, a tu nagle burza nieokiełzanych emocji, agresja i nienawiść. Czyżby prochy aż tak uszkadzały duszę? Potrafiły aż tak poniżyć, zniszczyć i zeszmacić? Kolejny już raz próbował mnie sprowokować. Przestałem na niego patrzeć. Ciekawszy od niego był świat za oknem. Duży kocur o irytującym imieniu Duffi wylegiwał się leniwie na tarasie. Rozciągnął się na rozgrzanych słońcem kaflach posadzki, przymknął oczy, drzemał. Też bym się chętnie wyłożył na słońcu. Nareszcie wiosna, pomyślałem, nawet ten niepoukładany kot to docenia. Błękitne bezchmurne niebo, słońce, delikatne podmuchy wiatru, pierwsze liście na drzewach, olbrzymie kwiaty na magnolii, zieleń trawnika załamana łanem żonkili. W tym momencie myślałem już tylko o tym, że pójdę wieczorem trochę pobiegać. Dawno już nie biegałem. Kiedyś startowałem w maratonach ulicznych. Później przyszła tamta choroba i na wiele miesięcy spacer w okolicach domu męczył mnie bardziej niż maraton.
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.