- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ary zrobiły dla edukacji i świadomości skutków narcyzmu najwięcej. To one, wychodząc z własnego piekła, przetarły szlaki dla innych. To one powoli stały się ekspertkami w tym temacie - bez żadnych doktoratów czy magistrów, a jednak najlepiej rozumieją, przez co przechodzi każda z nas. Swoją działalnością i publikacjami wywierają też presję na środowiska akademickie. To dzięki nim temat jest nadal eksplorowany, a nie odłożony na półkę. Można powiedzieć, że ofiara zawstydziła profesora. Podobne sygnały dostaję od czytelniczek mojego bloga i strony na Facebooku - Narcyz - 50 Twarzy psychopaty. Potwierdzenie, że to moje pisanie pomaga. Dlatego właśnie nadal na użytek własny i czytelniczek badam ten temat. Od mojego rozstania z narcyzem minęło kilkanaście lat, już dawno o nim nie myślę, a przypominam sobie tylko przy okazji szukania dobrych przykładów dla opisywanych dla mnie zagadnień. Krzywdy już dawno zapomniane, rany wygojone. Pozostało zniesmaczenie "co ja w nim widziałam". Jednak nie mogę powiedzieć o sobie, że jestem całkowicie uleczona. Dlaczego? Dlatego że to nie związek z narcyzem był przyczyną moich największych problemów i ogromnego cierpienia. On był tylko efektem, skutkiem tego, co przytrafiło mi się dużo wcześniej, a czego udało mi się do czasu tego związku nie dostrzegać. Wydawało mi się zawsze, że żyłam pełnią życia. Aż spotkałam jego i wszystko wylazło na wierzch. Można by zadać pytania: jak to się stało, że z niezależnej osoby, zawsze trochę zbuntowanej, zawsze twardej, walecznej i pokonującej każdą przeszkodę, zmieniłam się w płochliwe pisklę, które przeprasza, że żyje? Jak to się stało, że będąc kobietą, o której względy starało się wielu porządnych facetów, w tym wiele gwiazd show biznesu i innej śmietanki towarzyskiej, pozwoliłam się dręczyć, manipulować a w końcu również pobić (i przebaczyć to pobicie) takiemu popaprańcowi? Odpowiedź na te pytania uzyskałam w gabinecie terapeutki. Trafiłam do niej, gdy miałam 31 lat, byłam w ciąży z narcyzem, mężczyzną, który parę miesięcy wcześniej dosłownie zmasakrował mi twarz. Złamał mi nos, bił pięścią tak mocno, że w okolicy oka konieczne było założenie kilku szwów. Tamtego dnia prawie mnie zabił, bo nie przestawał mnie dusić, mimo że - tak jak to ma miejsce w przypadku powieszeń - opróżniłam już pęcherz. A mimo to zostałam z nim i wydawało mi się, że wina leży po obu stronach. Wybrałam się do terapeutki, aby poradzić sobie z moją częścią winy. W pewnym momencie wyznałam jej, jak bardzo mnie irytuje fakt, że on tak złości się na własną matkę za to, że w dzieciństwie biła go i poniewierała psychicznie. W tamtym czasie uważałam, że powinien być jej wdzięczny, bo przecież go wychowywała, gdy jego ojciec poszedł sobie do innej. Czujna Małgosia (terapeutka) złapała tę nitkę i postanowiła dociec, dlaczego aż tak mnie to rusza. Dlaczego tak bronię tej kobiety, ewidentnie znęcającej się nad własnym dzieckiem. Jak łatwo się domyślić, kryło się za tym coś więcej. Już wkrótce się okazało, że broniąc narcystycznej matki mojego ex, chroniłam także wspomnienia o swoim dzieciństwie. Broniąc niedoszłej teściowej, broniłam jednocześnie, jak zwykle, mojej "świętej" matki. Podświadomie wiedziałam, że jeśli uznam winę tamtej, obcej kobiety, będę się musiała zmierzyć z własną krzywdą. Dziś mam 51 lat i w momencie pisania tego ebooka, po raz kolejny zaczynam terapię. Tym razem jest to terapia EMDR, która zajmuje się traumami. Moja obecna terapeutka doliczyła się ich u mnie kilkunastu. Większości z tych traum mogłabym uniknąć, gdyby nie ta pierwsza trauma, jaką było dzieciństwo pod skrzydłami narcystycznej matki. To nie jest coś, z czego magicznie wyrasta się, osiągając dorosłość. Wszelkie zaburzenia w naszym rozwoju emocjonalnym, ciągną się za nami najczęściej do momentu, gdy w dorosłym życiu napotkamy kryzys (lub spotka nas prawdziwa katastrofa) i w efekcie zwrócimy się po profesjonalną pomoc. Używając najprostszego porównania: aby z zasadzonego nasionka wyrósł dojrzały owoc, potrzebne jest kilka czynników: składniki odżywcze w glebie, promienie słońca, woda, środki ochrony roślin. No i warto też, aby po drodze żadna przeszkoda nie blokowała jego wzrostu. Jeśli coś pójdzie nie tak, doczekamy się co najwyżej smętnego kikuta. To samo jest z dzieckiem. O ile wydaje się być dla wszystkich jasne, że zanim dziecko zacznie chodzić, niemowlę musi się najpierw nauczyć turlać, a potem chodzić na czworaka, o tyle zdrowy rozwój emocjonalny zdaje się być czymś tak pewnym niczym wschody i zachody słońca - masz 30 lat i przestań się mazać, że mamusia cię nie kochała. To że dzieci z rodzin dysfunkcyjnych r
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | poradniki, miłosne i partnerskie |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@e-bookowo.pl , http://www.e-bookowo.pl , PL |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 121 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.