- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.drugiej martwiłam się, że przeżyje jakieś przygody beze mnie. Koniec końców wymykałyśmy się razem. Dygotałam z zimna, a serce waliło mi z podniecenia. Pewnej nocy zakradłyśmy się do biblioteki. Wavy wspięła się na palce i wyciągnęła swoją patykowatą rączkę, żeby sięgnąć do szufladki w drzwiach, gdzie czytelnicy zostawiali przeczytane książki. Za dnia mama czasami przywoziła nas do biblioteki, żebyśmy mogły pożyczyć jakieś nowe lektury, ale podkradanie ich było znacznie fajniejsze. Wavy uśmiechnęła się i cofnęła rękę, żeby zaprezentować mi zdobycz. Książka była na tyle nieduża, że można ją było wydobyć z szufladki, jednak wcale nie była to książeczka dla dzieci. Odczytałyśmy tytuł na grzbiecie: Salome. Przechylając na bok głowy, zadumałyśmy się nad tym niezwykłym znaleziskiem - książką z obrazkami, ale dla dorosłych. Obrazki były naprawdę dziwne. Okładka była bardzo wyświechtana, gdzieniegdzie podklejona przezroczystą taśmą. Strony sprawiały wrażenie ciężkich. Książeczka ta od razu wydała nam się wyjątkowa. Miałam przewrócić stronę, gdy nagle miejsce, w którym kucałyśmy pod drzwiami biblioteki, zalało światło przednich reflektorów jakiegoś samochodu. Wavy błyskawicznie rzuciła się do ucieczki, ja jednak zamarłam bez ruchu, gdy dobiegł mnie głos ojca: - Amy! To było zupełnie jak w bajkach, gdy poznanie czyjegoś imienia daje władzę nad drugim człowiekiem. Dzięki temu tata zdołał mnie teraz pojmać. Mama wysiadła z samochodu i puściła się biegiem wskroś parkingu pod biblioteką. W płaszczu narzuconym na koszulę nocną, sadząc wielkie susy, wyglądała naprawdę groźnie. Spodziewałam się, że na powitanie wymierzy mi policzek. Spodziewałam się kary. O dziwo mama porwała mnie w ramiona i mocno przytuliła do piersi. No a potem musiałam jej o wszystkim opowiedzieć. Wyjawiłam prawdę o naszych nocnych eskapadach, jednak nie wspomniałam o gwiazdach. To nadal był mój sekret. Mama wybuchła płaczem, tata coś wykrzykiwał. - Brenda, wiem, że chciałaś dobrze. Chciałaś pomóc siostrze. Rozumiem. Jednak kiedy zachowanie tej małej naraża na niebezpieczeństwo nasze dzieci, czas dokonać wyboru. Nie możemy dłużej trzymać jej pod naszym dachem. Ta dziewczyna jest zupełnie nieprzewidywalna. Po pewnym czasie na miejscu zjawiła się policja, żeby spisać raport, zrobić zdjęcia z miejsca zdarzenia i zarządzić poszukiwanie sprawcy. W poszukiwania Wavy włączyli się sąsiedzi, jednak ostatecznie o świcie sama wróciła do domu. Obudziły mnie krzyki. Po południu zjawiła się u nas babcia, żeby zabrać Wavy. - To straszny pomysł. I głupi - tłumaczyła mama. Nigdy jeszcze nie słyszałam, żeby odzywała się w taki sposób do babci. Było to bardzo dziwne. Mówienie tak do swojej matki wydawało mi się czymś niemożliwym. - Przecież nie zdołasz pilnować jej na okrągło. Nie możesz spędzać całej nocy bez zmrużenia oka. - A po co miałabym jej tak pilnować? Najwyżej poszwenda się trochę po okolicy. Jeśli pamięć mnie nie myli, ty i Val też lubiłyście wymykać się z domu, gdy byłyście dziećmi. - To co innego. Byłyśmy już nastolatkami, poza tym wtedy było bezpieczniej. Babcia wydała z siebie ciche parsknięcie. - Helen, pomyśl o swoim zdrowiu - wtrącił się tata. - Od czasów chemioterapii nie jesteś w najlepszej formie - podchwyciła wątek mama. Babcia wypuściła z ust powietrze, podobnie jak niegdyś dmuchała dymem papierosowym. Potrząsnęła głową i powiedziała: - No to może zdradzicie, jak chcecie rozwiązać tę sytuację? Planujecie posłać ją do rodziny zastępczej, żeby dziewczynka żyła z obcymi? - Zostanie u nas - odparła mama. - Wykluczone. - Ojciec wstał, zasłaniając mi widok, przez co umknął mi moment, gdy rodzice wymienili spojrzenia. Kiedy jednak tata podszedł do lady kuchennej, żeby dolać sobie kawy do kubka, mama skinęła w końcu głową, jakby kapitulując. - No właśnie - odezwała się babcia. - Lepiej będzie, jeśli już dzisiaj zabiorę ją do siebie. Usiadłam na łóżku Wavy i przypatrywałam się, jak babcia pakuje jej rzeczy do walizki. Nie było tego wiele - kilkanaście sukienek, które przetrwały Wielkie Prucie, kilka par skarpetek i kompletów bielizny. Oprócz tego szczotka, którą niekiedy Wavy pozwalała mi zanurzyć w swoich jedwabistych jasnych włosach. Ostatnią rzeczą, która miała powędrować do walizki, była lalka-dzidziuś, Księżniczka Kurzu. Babcia włożyła ją do walizki, jednak już po chwili Wavy ją wyciągnęła. Potem spróbowała spakować ją mama, jednak z tym samym skutkiem. Lalka była jedyną zabawką Wavy. - Nic nie masz na własność - powiedziała mi pewnego razu, gdy kłóciłam się z Leslie o to, która z nas pobawi się ulubioną lalką Barbie. Niedługo potem zresztą Barbie znikła bez śladu. Wavy kolejny raz wyci
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa, romans |
Wydawnictwo: | Papierowy księżyc |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@papierowyksiezyc.pl , http://www.papierowyksiezyc.pl , 76-200 , ul. Kossaka 2 , Słupsk , PL |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.