- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.h. Rany, boi się mojej reakcji! - Ryan, wiem, że jesteś gejem. Domyśliłam się, jak parę miesięcy temu poszliśmy na zakupy po sukienkę dla mnie na wesele Ani. - Wiedziałaś? - jego głoś zdradza szczere zdumienie. - Oczywiście. Jestem twoją przyjaciółką z bardzo dobrze rozwiniętą zdolnością obserwowania ludzi. Na wspomnienie tej rozmowy chce mi się śmiać. Po filmie poszliśmy na spacer z psem Ryana - Siarczanem - dużym, czarnym kundlem. *** Trzy miesiące później byłam świadkiem, jak dwóch kolesi napadło Ryana i dotkliwie go pobiło. Jak przez mglę pamiętam swoje zachowanie, ale na moje nieszczęście Ryan wszystko pamiętał. Kiedy już go opatrzyłam, powiedział mi, że nigdy nie widział mnie tak wściekłej i agresywnej. Poczułam się zadowolona, że mama dała się namówić na kurs samoobrony. - Czemu cię pobili? Przecież nic im nie zrobiłeś. - Zobaczyli, jak żegnam się z Pawłem. Poczekali, aż odejdę i rzucili się na mnie, krzycząc: ,,Pedał, na szubienicę z nim" i tym podobne. Nie wiem, co by się stało, gdybyś mnie nie zobaczyła. - Hej, nie martw się. Byliśmy przecież umówieni na spacer z Siarczanem, więc i tak bym was zobaczyła. Serce mi się krajało, jak go wtedy opatrywałam i patrzyłam na niego. W tamtym momencie obiecałam sobie, że nie pozwolę go skrzywdzić. Traktowałam go jak brata, a moja miłość do niego była tak silna, że zrobiłabym wszystko, aby tylko oszczędzić mu bólu. Wtedy też podjęłam decyzję, że nie możemy zostać na okres studiów w Polsce. Dobrze, że oboje byliśmy wzorowymi uczniami, z dostaniem się na studia w Stanach nie było problemu. *** Prawdy o swoim Ianie dowiedziałam się, kiedy moja koleżanka Marcelina poleciła mi serial, w którym on grał. Dowiedziałam się, że naprawdę nazywa się Arnold Siahemer, mieszka w USA oraz że jest starszy ode mnie o piętnaście lat. Byłam wtedy w liceum i już planowałam studia w innym kraju. Jednak to były tylko plany, które miały małe szanse na realizację. Ale koniec końców wszystko się udało. Arnold Budzę się po kolejnej nocy z nią. Wysoką, ciemnowłosą dziewczyną o idealnych proporcjach. Nigdy jej nie widziałem na żywo, zawsze w snach. Jej oczy były szare i nieprzeniknione. Pojawiała się w każdym śnie. Mogłem spędzać noc z najpiękniejszą kobietą, ale gdy tylko zamykałem oczy, widziałem ją. Od dziewiętnastu lat w moich snach nie pojawiła się inna kobieta, tylko milcząca ona. Nigdy nie słyszałem jej głosu. Na pewno jest tak samo urzekający jak jej postać. - Arnoldzie, wszystko w porządku? - słyszę przy prawym uchu i zostaję brutalnie ściągnięty na ziemię. - Tak, tak - odpowiadam w roztargnieniu. - Zjesz śniadanie? Przygotuję coś ze specjałów mojej mamy. Z wyraźną niechęcią patrzę na właścicielkę tego głosu i przypomina mi się ostatnia noc. No tak, znowu to zrobiłem. Przez Senną Piękność upiłem się i dałem uwieść znanej modelce. Nie pamiętam, jak dotarliśmy do jej mieszkania (przezornie moje klucze zostawiłem Gregoryemu - mojemu ochroniarzowi). Nie wiem nawet, czy ją zaspokoiłem, ale nie interesuje mnie to. Chcę znowu znaleźć się w krainie snów z ,,moją" Senną Pięknością. - Nie, dzięki. Nie jestem głodny. Która godzina? - Za pięć dziewiąta. Cholera! O dziewiątej trzydzieści muszę być na planie, a nie wiem, gdzie jestem w tej chwili. Telefon! Muszę zadzwonić do Gregoryego. Gdzie, do kurwy nędzy, jest mój telefon?! - Telefon - warczę. - Jest na stole - odpowiada modelka, unikając mojego wzroku. - Był w moich spodniach, jak przyszliśmy. - Chciałam tylko wpisać mój numer - słyszę tłumaczenie. A co mnie to obchodzi? I tak już raczej do niej nie zadzwonię. Nienawidzę, kiedy ktoś bierze mój telefon. Szybko się ubieram, jednocześnie dzwoniąc do Gregoryego. *** Pół godziny później jestem na planie, gotowy na dzisiejsze zdjęcia. Senna Piękność musi zejść na drugi plan. Trzeba jakoś zarabiać, a ta rola to najlepsze, co mogło mi się w życiu przytrafić. Mój bohater jest moim lustrzanym odbiciem, biorąc pod uwagę charakter. - Arnoldzie, twój telefon doprowadza mnie do szału. Od pięciu minut bez przerwy dzwoni! - krzyczy Mia, asystentka. - Kto się dobija? - pytam, w dziewięćdziesięciu procentach pewny, że to modelka z nocy. - Jakaś ,,Kate Misiaczek Arniego" - odpowiada Mia, wypowiadając każde słowo jadowitym tonem. O nie, znowu zalazłem jej za skórę z tymi kobietami. Muszę to zmienić. Tylko Senna Piękność może to przerwać. Muszę ją znaleźć. - Powiedz jej, że jestem zajęty przez cały dzień, a potem wyłącz telefon i włącz ten drugi. Proszę. - Dobra, niech ci będzie. Uwielbiam ją. Nawet wściekła wykonuje moje prośby. A teraz do pracy. Skupiam się na grze i po chwili przysłania mi ona cały świat. *** Późnym popołudniem, kiedy zapadający zmierzch uniemo
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok publikacji: | 2020 |
Liczba stron: | 184 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.