-
Książki
Książki -
Podręczniki
Podręczniki -
Ebooki
Ebooki -
Audiobooki
Audiobooki -
Gry / Zabawki
Gry / Zabawki -
Drogeria
Drogeria -
Muzyka
Muzyka -
Filmy
Filmy -
Art. pap i szkolne
Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.-- Dumaju, dumaju i niczewo nie panimaju! -- Czego nie rozumiesz?! -- pytała ze złością pani profesorka, a wszyscy uczniowie zaśmiewali się do rozpuku. Wiedziałem o tym, że nauczyciele są wykształceni, po studiach często uniwersyteckich, ale jednocześnie widziałem, że niewiele im to pomagało w pracy pod względem dydaktycznym i kontaktów z uczniami. Doszedłem więc do wniosku, że nauka i wiedza to jedno i tę można zdobyć w szkołach, natomiast to, jak sobie radzić w życiu to zupełnie inna sprawa i z tym każdy człowiek musi sobie już radzić sam. Z tym, że jedni radzą sobie dobrze, a inni nie bardzo. Tak więc jedna wiedza to ta, którą można zdobyć w szkołach -- przekazywana przez nauczycieli i profesorów oraz wyczytana w podręcznikach i książkach. Jest to wiedza o świecie i na temat kierunku, w którym chce się zdobyć zawód, aby potem pracować i zarabiać pieniądze. W drugim przypadku natomiast chodziło raczej o umiejętność. Umiejętność radzenia sobie w życiu. I to trzeba już zdobyć sobie samemu. Tu trzeba być po prostu samoukiem. Oczywiście czasami można korzystać z pomocy innych -- rodziców, nauczycieli czy dobrych kolegów lub znajomych, ale są takie sprawy, kiedy już nikt ci nie pomoże i jesteś zdany tylko i wyłącznie sam na siebie. No bo w szkołach to uczą pisać, czytać, liczyć, geografii, historii, chemii, fizyki i innych przedmiotów, ale nie uczą, jak żyć -- jak sobie radzić w życiu. Jak się lubić i jak się kłócić, jak rozwiązywać nie tylko zadania w szkole i te zadane do domu, ale różne problemy, których jest przecież cała masa. Kiedyś pani profesorka kazała mi powiedzieć, jakie zagadnienia utkwiły mi w pamięci z zadanej lektury i nie bardzo potrafiłem z tego wybrnąć. Kiedy wyjąkałem kilka zdań, nauczycielka najwyraźniej nie była z tego zadowolona i zganiła mnie mówiąc: -- Dlaczego nie przeczytałeś uważnie tej książki i nie przygotowałeś się do lekcji? Przecież widać wyraźnie, że masz duże braki. -- Bo ja, pani profesorko, czytałem niedawno, że z tego co się uczymy w szkole, to potem tylko dziesięć procent się zapamiętuje. Więc ja się uczę tylko te dziesięć procent -- odparowałem stawiane mi zarzuty i zauważyłem uśmiechy na twarzach moich kolegów i koleżanek z klasy. -- To na co poświęcasz tę resztę czasu? -- pani profesorka nie kryła zaskoczenia i zdziwienia moją odpowiedzią. -- Na przyjemności i miłość -- udzieliłem krótkiej i konkretnej odpowiedzi. Teraz już cała klasa wybuchnęła śmiechem, a nauczycielka lekko się zdenerwowała i wyglądała na zakłopotaną, gdyż była to młoda i ładna kobieta i chyba wiedziała o tym, że niektórzy uczniowie się w niej podkochiwali. Zresztą w starszych klasach wśród uczniów i uczennic tworzyły się pary, o których inni wiedzieli -- także nauczyciele i nauczycielki, ale na ogół mało się na ten temat mówiło. Mnie także podobały się niektóre uczennice i młode panie profesorki -- jak na nie mówiliśmy -- ale nie dzieliłem się tymi swoimi myślami z nikim i nie miałem swojej dziewczyny, tym bardziej, że moje niefortunne nazwisko trochę jednak dorastające panny odstraszało. Kiedyś byłem na zorganizowanej w szkole zabawie tanecznej i próbowałem tańczyć, ale nie szło mi to najlepiej. Później słyszałem, jak jedna z dziewczyn mówiła do drugiej: -- Ten Durnowaty to tańczy jak kołek. Nie miałem w szkole średniej ulubionego przedmiotu, chociaż niektóre -- jak to się mówiło -- lubiłem bardziej a inne mniej. Historia -- to były dla mnie opowieści o dawnych czasach, jedne ciekawe, inne nudne, a niektóre w ogóle mnie nie interesowały. W ramach nauki języka polskiego lubiłem czytać niektóre powieści, ale gramatyki nie znosiłem. Geografia mnie interesowała, ale tylko w zakresie kontynentów, krajów, większych miast, mórz i oceanów, natomiast czułem wyraźną niechęć do różnych wykresów kartograficznych. Z przedmiotów tak zwanych ścisłych niezbyt leżała mi matematyka. Nie bardzo rozumiałem, po co te różne potęgi, pierwiastki, logarytmy, funkcje, krzywe i proste, hiperbole i parabole, wektory, różniczki, ciągi arytmetyczne i geometryczne, szeregi i pochodne oraz całki i całkowanie. Nie znosiłem chemii -- zwłaszcza tych tasiemcowych wzorów, ale ciekawy byłem, jak to się dzieje, że niektóre materiały w połączeniu ze sobą dają wielkie korzyści w praktyce, na przykład baterie do kieszonkowych latarek elektrycznych. Chciałem wiedzieć, jak są zbudowane i na czym to polega, że wytwarzają prąd elektryczny. Pytałem o to pana profesora od chemii, ale nie bardzo mnie jego wyjaśnienia przekonały. Fizyki nie lubiłem -- szczególnie zadań. Ale interesowały mnie te odkrycia z fizyki, które dawały impulsy do różnych technicznych wynalazków. Kiedy na jednej z lekcji pan profesor mówił o perpetuum mobile, bardz
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, inne |
Wydawnictwo: | Ridero |
Wydawnictwo - adres: | isbn.ext@ridero.eu , http://ridero.eu/pl , PL |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.