- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Dziewczynka uniosła głowę i popatrzyła na nią okrągłymi błękitnymi oczami. - Dlaczego? - zapytała zdziwiona. Gerta spojrzała na Janinkę, która, dość zmieszana, zerkała to na Gertę, to na dziecko. - Bo nie wolno i już. Mogą cię za to ukarać. Dziecko wciąż patrzyło na nią, nic nie rozumiejąc. - Nie możesz tego śpiewać, bo wsadzą do więzienia ciebie i twoją mamę. Dziewczynka wstała, otrzepała kolanka, w które powbijały się małe kamyki, i pobiegła z powrotem do piaskownicy i kobiet na ławce w cieniu krzewów. Gerta i Janinka zerknęły na siebie, wolały stąd odejść; ruszyły przez skrzyżowanie, znów w stronę Pressburger Straße. - Jak twoi nowi znajomi ze szkoły? Jacy są? - spytała po chwili Janinka. - Na razie nie zdążyłam nikogo lepiej poznać - odparła obojętnym tonem Gerta. - Może później poznasz - odpowiedziała Janinka. Może, pomyślała Gerta, ale nie chciała się zwierzać Janince. I tak nikt nie mógł zająć jej miejsca w sercu Gerty, więc nie chciała dodawać trosk dziewczynie, której nie pozwolono dalej się uczyć i już latem umieszczono na robotach przymusowych. Janinka sprzątała w ubezpieczalni. Całe szczęście, że miała słabe serce, bo jeszcze by ją wysłali do Rzeszy, jak tylu innych młodych. A tak przynajmniej mogły nadal potajemnie się spotykać i spacerować po parku lub po Wale Zábrdovickim, wzdłuż rzeki ukrytej na tyłach dostojnych domostw. Siadały przy śluzie, gdzie rzucały na nie cień gmachy Petersdomu i zamku Špilberk, a huk wody zagłuszał nawet donośne dźwięki przejeżdżających w pobliżu tramwajów. Nigdy nie mogły się nadziwić, dlaczego mieszkańcy Brna, zamiast chwalić się rzeką, zepchnęli ją aż tu, tak daleko od głównych ulic i deptaków. Właśnie dla takich chwil żyła wtedy Gerta, a potem także dla innych, kiedy na przerwach podchodził do niej Karel. Nie wiedziała jeszcze, że później będzie o nim myśleć nawet na spacerach z Janinką i wieczorami w swoim pokoju, że z niecierpliwością będzie wyczekiwać kolejnego spotkania. Nie mogła się go pozbyć: wciąż siedział w jej głowie. Było w nim tyle spokoju, harmonia, której Gerta nie potrafiła pojąć. Nie wiedziała jeszcze, że to właśnie Karel będzie ją tulił na lekcjach tańca tak mocno, aż materiał opinającej biodra spódnicy pomarszczy się i zmechaci. Że właśnie on będzie ją odprowadzał do domu i trzymał za rękę pod koronami platanów jeszcze długo po tym, kiedy w sypialni jej rodziców zgaśnie światło. Nie wiedziała, że to właśnie on kilka lat później przysięgnie, że ożeni się z nią, chociaż nazywa się Schnirch. Nie wiedziała, że wtedy ona roześmieje się, że on przecież dobrze wie, jaka z niej Niemka. Nie wiedziała też, że to będzie ich ostatni beztroski, prawdziwie radosny śmiech. I że wspomnienie ostatnich wspólnych chwil szczęścia pomoże jej przetrwać kolejne długie lata. IV W ogóle jej to nie obchodziło, a cała sytuacja działała wręcz na jej korzyść. Nie widziała nic niewłaściwego w fakcie, że kryje Anne-Marie i Friedricha. Miała swoje sprawy, a to, czy Friedrich spędza czas w Hitlerjugend, czy gdzie indziej i z kim innym, nic jej nie obchodziło. Ponadto dzięki temu urosła trochę w jego oczach i po raz pierwszy w życiu czuła, że Friedrich nie traktuje jej z góry. Może nawet stał się jej dłużnikiem? Koleżanki z klasy też od razu zaczęły patrzeć na nią przyjaźniej. Anne-Marie dość szybko się zorientowała, że młodszy dowódca turnerów, jak w skrócie mówiono na członków związku sportowego Deutscher Turnverband, który tak męsko prezentował się ze sztandarem na czele swojej sekcji podczas wizyty protektora Rzeszy, von Neuratha, to brat Gerty. Już pod koniec listopada, niby to przypadkiem, zagaiła do Gerty w toalecie i spytała o niego. Gercie chciało się śmiać z jej płomiennego, wygłodniałego wręcz spojrzenia, które usiłowała ukryć pod pozorem niezobowiązującej pogawędki. Akurat!, pomyślała Gerta i bez wahania złożyła brata u stóp Anne-Marie. W któryś piątek po południu na stadionie, gdzie Friedrich ćwiczył ze swoją sekcją, przedstawiła ich sobie. Brat otworzył jej furtkę do zamkniętego kręgu dziewcząt, które dotąd trzymały ją na dystans. Może nie sprawiło to, że Gerta wreszcie poczuła się pewna siebie, nie rozwiało wątpliwości, które nosiła ze sobą z domu do szkoły i ze szkoły z powrotem do domu, a jednak, przynajmniej na pozór, stała się jedną z nich. Anne-Marie dosiadła się do niej w ławce i choć było to absolutnie nieprawdopodobne, wyglądało na to, że zamierza się z nią zaprzyjaźnić. Nagła sympatia ze strony Anne-Marie przepełniała Gertę radością, ale też niepokojem i zakłopotaniem. Czuła się przy niej jak rzodkiew zwyczajna na polu hiacyntów. Kiedy wracała ze szkoły, wąchała swoje ubranie przesiąkn
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść historyczna |
Wydawnictwo: | Afera |
Rok publikacji: | 2019 |
Liczba stron: | 448 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.