- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.się przy tobie? - Marta z mamą spojrzały na siebie i już miały parsknąć śmiechem, gdy tatuś zapytał: - A dałoby się tak? Mama opowiadała nam to tysiąc razy. Zośka nie przepada za tą opowieścią, ale jej ogólnie trudno dogodzić. Gdyby urodziła się przy tacie, też pewnie by jej się to nie podobało. A ja uwielbiam wyobrażać sobie tatusia stojącego z wrzeszczącą, świeżo urodzoną Zośką i myślącego, jak by ją tu wepchnąć z powrotem do brzucha mamy. Gdy ja się rodziłam, tatuś już pracował na oddziale położniczym i wtedy właśnie po raz pierwszy miał pod opieką studentów. Ja postanowiłam urodzić się nad ranem, koło czwartej. Niestety, na ten pomysł wpadłam nie tylko ja, ale też trzy inne noworodki. Tatuś i ciocia Marta zwijali się jak w ukropie między czterema mamusiami i w końcu tak wyszło, że mnie odebrała ciocia. Ponoć, jak głosi legenda, po tym dyżurze tatuś skonany wszedł na salę, gdzie leżały cztery mamusie z noworodkami przy piersiach, spod zmęczonych powiek spojrzał na nie, podszedł do łóżka najbliżej okna, wziął szczęśliwą mamę za rękę i wyznał, że po pierwsze jest piesko zmęczony, a jeszcze bardziej głodny, a po drugie - jest z niej dumny i bardzo się cieszy, że wszystko tak gładko poszło. - Kocham cię, maleńka - powiedział mój tatuś (na co są świadkowie) i zaraz dodał: - Wymyśliłem imię Hania. W sali zrobiło się ponoć bardzo cicho. Nawet mojej mamie odebrało mowę. Dopiero po chwili właścicielka ręki chrząknęła i wzruszona powiedziała: - Panie doktorze, ja mam dwie kanapki z domu. Proszę... A poza tym to jest chł To była właśnie ciocia Zuza, a rzeczonym chłopcem był Jacek. Tatuś, z czego do dziś śmieje się mama, po prostu wiedział, że ciocia bardziej potrzebuje zainteresowania niż moja mama. Tata oczywiście wszystkiemu zaprzecza, ale jest świadek w postaci cioci Zuzy, no i mamy. Teraz oczywiście tata odgraża się, że przy narodzinach wnuków to być musi, ale Zośka się wścieka i wrzeszczy, żeby tak głupio nie żartował, bo ona nigdy na to nie pozwoli. Ja natomiast nic nie mówię, bo wiadomo, że ani męża, ani dzieci nigdy mieć nie będę. Wracając do poznania się naszych Jacka zapamiętano jako najgrzeczniejszego noworodka na całym oddziale. Nigdy nie krzyczał (no, chyba że wtedy, gdy już absolutnie musiał), nie budził się w nocy, prawie nie sikał (podobno), jadł chętnie i zachowywał się tak, jakby go nie było. - A ja myślałam, że on będzie krzyczał całą dobę, a ja będę taka dzielna i sobie ze wszystkim poradzę - mówiła wtedy jego mama i dawała odczuć innym mamom, że ma takie spokojne, jakby lepsze od innych noworodków dziecko. Jedna z położnych powiedziała jej tak: - Niech pani uważa, bo te, co teraz dużo krzyczą, o tak, jak - tu pokazała na mnie jako negatywny przykład noworodka, bo podobno darłam się nawet przez sen - to się wywrzeszczą, wywrzeszczą i matka ma spokój. A najgorsze to te spokojne, ciche wody, jak mój ancymonek. Też był taki grzeczniutki, a w zeszłym roku razem z kolegą pojechali niby na obóz językowy. Osobiście ich na dworzec odprowadziłam, a po trzech tygodniach normalnie odebrałam. Opalony, roześmiany, krzyczy na wszystkie strony: ,,Cześć wam, cześć". Podchodził do jakichś ludzi i ściskał im ręce. Nawet mi pokazywał, który to jego wychowawca. Po tygodniu jadę na działkę, a sąsiadka mi mówi, że mój syn razem z kilkoma kolegami trzy tygodnie na działce mieszkali. Ludziom różne ciężkie prace robili i za zarobione pieniądze kupowali sobie jedzenie. U nas też domek pomalowali. Wszystko wypielone, płot naprawiony. Sąsiedzi się ich nie mogli nachwalić. Pytam go, dlaczego tak mnie oszukał. ,,A bo ty byś mnie samego nie puściła. Prawda, że byś mnie nie puściła?". - To nic takiego. Przynajmniej się pani nie nudzi - powiedziała ciocia Zuza i z zachwytem popatrzyła na swojego Jacusia. - To ja pani życzę, żeby pani zasmakowała takiego nienudzenia się - powiedziała położna. Do dziś ciocia Zuza uważa, że to, jaki jest Jacek, to wszystko przez tą położną i jej krakanie. Mama Jacka tak się tym przejęła, że ciągle
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura dla nastolatek |
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
Wydawnictwo - adres: | adam.dzik@czarnaowca.pl , http://www.czarnaowca.pl , 00-519 , ul. Wspólna 35 /5 , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2014 |
Liczba stron: | 200 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.