- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.i poświęcił temu pięćdziesiąt lat pracy naukowej. Naukowiec stwierdził też, że bez stresu nie byłoby życia. Warto poczytać o tej postaci. To, że miałem kłopoty zdrowotne, podyktowane było wieloma czynnikami. W dalszej części przedstawię, z czego wynikały. W każdym razie jak każda choroba nieszczęście przynosi kolejne doświadczenie życiowe. Był taki cytat: ,,A kto w nieszczęściu nie był, jako żywe nie wie, co rozkosz, co dobro prawdziwe i kto nie leżał w bólu i w chorobie, ten zdrowia najmniej nie szacuje sobie". Czyli choroba jako doświadczenie życiowe może przynieść korzyści. W efekcie pozwoli i ułatwi zrozumieć innych, uwrażliwi na cudze cierpienie, nauczy większej tolerancji, pomoże docenić zdrowie oraz wpłynie pozytywnie na wiele aspektów życia. Człowiek, który otarł się o śmiertelne niebezpieczeństwo, nie będzie przejmował się byle czym, nauczy się cieszyć drobiazgami, doceni każdy dzień. Doceni również to, że jest kochany. Miłość jest źródłem zdrowia, siły i dodaje energii do dalszego funkcjonowania. Psychiatrią i zdrowiem psychicznym zainteresowałem się 13 lipca 1986 roku. Wtedy pierwszy raz znalazłem się w szpitalu na oddziale psychosomatycznym. Data trzynastego okazała się feralna. Ten początek miał konsekwencje w dalszym życiu prywatnym i zawodowym. Mimo wielu cierpień, bardzo trudnych momentów, czas ten oceniam dosyć pozytywnie. Choroba nas zbliżyła. Zagrożenie, wynikające z mojej niedyspozycji, którego czasami się obawialiśmy, spowodowało, że staraliśmy się dbać o higienę psychiczną i fizyczną. Starałem się zawsze szukać równowagi między pracą a wypoczynkiem. Nie zawsze jednak się to udawało. Powodem było przeciążenie problemami związanymi z pracą, np. sprawami kadrowymi, ponieważ w grę wchodziły stosunki rodzinne. W firmie zatrudniony był mój szwagier. Dobry fachowiec, ale nie każdemu się to podobało. Był pracownikiem funkcyjnym. Problemy te nie były łatwe do rozwiązania. W pracy była zła komunikacja, a także zła współpraca między funkcyjnymi. Nie było widać między nimi nici porozumienia. Cotygodniowe narady z funkcyjnymi nie dawały rezultatu. Oczekiwali ode mnie nie wiadomo czego, a szczególnie główny księgowy, który zawsze miał duży wpływ na wszystko. Trudnej sytuacji niektórzy nie rozumieli. Drastyczne posunięcia jak na przykład zwolnienie z pracy w warunkach firmy, w jakiej pracowałem, też nie było łatwe ze względu na organy statutowe, które muszą się wypowiedzieć, a nie jest to łatwe do przeprowadzenia. Na rynku ofert pracy, i to jeszcze z takim wynagrodzeniem, w tamtym czasie nie było. Sytuacja stała się nie do zniesienia. Muszę powiedzieć, że byłem zatrudniony w tej firmie jako prezes zarządu od kilku lat, a dokładnie od 1983 roku. Firmę przejąłem tak, jak mówiłem, trzy lata wcześniej, w bardzo trudnej sytuacji gospodarczej i finansowej. Już wtedy miałem pierwsze symptomy choroby. Jednym z powodów rozstroju nerwowego był chroniczny stres oraz to, że znalazłem się w życiowej pułapce. Zaczęły się problemy ze snem, ciągłe i szybkie myśli o rozwiązaniu tych spraw. Pierwsze nieprzespane noce. Zmienność nastroju, od smutku i przygnębienia do radości, szczególnie po alkoholu. Coraz częściej szukałem pocieszenia przy kieliszku. I w gronie znajomych próbowałem znaleźć receptę na rozwiązanie trudnych spraw. Były chwile rozluźnienia, a nawet dobrego nastroju. Po alkoholu często jest weselej. To nie sprzyjało ani kondycji fizycznej, ani psychicznej. Po jakimś czasie udałem się do kolegi lekarza po pomoc. Zwierzyłem mu się przy butelce z alkoholem. Niestety, nie umiał mi jeszcze wtedy pomóc. Zaczęły się nieprzespane noce. Bardzo dużo czytałem, zmieniałem książki. Byłem niestabilny i niespokojny. Odwiedził nas wtedy mój teść. Powiedział żonie, że ja sam sobie nie poradzę. Wszyscy zaczęli się martwić i przejmować. Następnego dnia, gdy byłem u swoich rodziców, przejawiałem reakcje nerwowe. Nie byłem towarzyski jak do tej pory, spokojny, zadowolony. Reagowałem nerwowo i nie chciałem ani jeść, ani ich słuchać. Rodzice byli zaniepokojeni. Chcieli mi pomóc. Po prostu zachorowałem. Choroba może spotkać każdego, osobę wykształconą i niewykształconą, pracowitą i leniwą, różnych zawodów, starszą i młodszą, kobietę i mężczyznę. Widać, że i mnie spotkała. Choroba, jak mówią, nie wybiera. Ale do tej pory było tak, że rodziny ukrywały, bały się jej, wstydziły. Dopiero od kilku lat jest głośno o depresji. Ta choroba wywołuje współczucie i w pewnym sensie zrozumienie. Ale też zaczyna być modna. Mania, euforia czy inne oznaki wariactwa? Wierzcie mi, odpowiednia terapia pozwala żyć normalnie, bywać i być szczęśliwym, dawać szczęście innym. Po prostu. Żyć! Ale moje zachowanie wtedy było nienormalne, inne. W pewnym momencie
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.