- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ian podniósł głowę i spojrzał na niego. Dostrzegł lśniącą plakietkę: KOCIA ORGANIZACJA DETEKTYWISTYCZNA agent Mruczysław Miau szperacz Kocur wziął do ręki teczkę i wyjął z niej kartkę formatu A4. Zaczął coś szkicować ołówkiem. W czasie, kiedy ptak spożywał okruchy, zbliżył się do nich niewielki kot. Ubrany był w sportową bluzę od Pumy w kolorze błękitnym oraz spodnie tej samej marki, w tym samym odcieniu. Sierść osobnika była jasnoszara, gdzieniegdzie widoczne były ciemnogranatowe plamki. - Wie już tatko, gdzie postawimy tę altankę? Agent odwrócił się. Spojrzał zielonymi oczami na dwuletniego Puszka, swojego syna. - Tak jakby, synku - odparł z ledwie widocznym uśmiechem. - Myślę, że można by zrobić ścieżkę między grządkami i postawić ją na środku, wśród kwiatów. - Ale tak, żeby nie wlatywały do środka pszczoł - mruknął młody kot. Był uczulony. - To nie będzie - westchnął jego ojciec. - Porozmawiam z profesorem, może coś na to - On zaradzi na Prawda, tatko? - malec podszedł do agenta i oparł się o niego. - Chciałbym, żeby tak był - wyszeptał, po czym schylił głowę. Patrzył przez moment na plan ogrodu. Zamierzał zakończyć jego urządzanie do sierpnia. Syn pomagał mu jak mógł. Byli sami. - Jeśli otrzymam wypłatę, zamówię altanę w przyszłym tygodniu. Stolarz powinien ją zrobić do końca lipca. Rozmawiałem z nim wczoraj. Mówił, że ma sporo zleceń. - A jak nie dostaniesz wypłaty? - - Mruczysław Miau głośno wypuścił powietrze. - ... sami ją zmajstrujemy. Pamiętasz, ten, co mieszka pod granicą na północy. Dobrze z nim żyję, powinien mi dość tanio sprzedać obrobione drewno gotowe do montażu. Jakoś to bę - Tatko? Kiedy przyjedzie mama? Zaniemówił. Spośród wszystkich pytań, jakie mógł mu zadać syn, tego spodziewał się najmniej. ,,Diabli ją wiedzą..." - pomyślał, po czym powiedział: - Sam chciałbym wiedzieć, Ciszę rozdarł nagły pisk. Bocian poderwał się do lotu. Agent sięgnął łapą za pas i odpiął od niego małe radio. Nacisnął przycisk. Spojrzał na podświetlony małą zieloną diodą numer ,,2". - Słucham? - powiedział do mikrofonu. - Może wpadniesz na kawę? - odezwał się silny, męski głos. - Byle była mocna. Lepiej dla ciebie, żebyś miał jakieś zadowalające wieś Rozłączył się i bez słowa oddalił w kierunku ulicy. Puszek odprowadził go wzrokiem. Widział, jak otwiera skrzypiące drzwiczki z przegniłego drewna; wydawało mu się, że za moment się rozsypią. Mruczysław skręcił w prawo. Spomiędzy gęstych chmur nieliczne promienie letniego słońca padały na żwirową drogę, na której przez większość czasu nie spotkał ani jednego kota. Mijał stojące samotnie domy, drewniane i ceglane, mniejsze i większe. Po drugiej, lewej stronie drogi rosły wysokie jesiony. Zewsząd dobiegały go wesołe śpiewy ptaków. Obok niego przefrunęła gromada wróbli. Przysiadła na najbliższym drzewie i obserwowała, jak ciemnogranatowy kocur przechodzi przez niedawno odmalowaną drewnianą bramkę. Dziesięciometrową, wyłożoną małymi płaskimi kamieniami alejkę otaczał gęsty, niski żywopłot rosnący wzdłuż jeszcze niższego drewnianego płotku. Między sztachetami i krzakami znajdowały się eleganckie paliki podtrzymujące wysokie krzewy karminowych róż. Agent podszedł do jasnobrązowych drzwi i zastukał energicznie mahoniową kołatką. Tuż nad nim, w chropowatej, beżowej ścianie otynkowanego dwupiętrowego domostwa, wbudowane było wysokie na całe piętro, szerokie, trzyczęściowe okno, zasłonięte od wewnątrz czerwoną kurtyną. Obok drzwi wisiała mosiężna tabliczka z wygrawerowanym numerem domu: ,,221". Drzwi otworzył rosły, dobrze umięśniony biały kocur. Miał na sobie jasnoniebieską koszulę mundurową wciągniętą w czarne spodnie. W przyczepionej do skórzanego białego pasa brązowej kaburze znajdował się srebrny pistolet. Na głowie nosił białą rogatywkę ze srebrnym godłem kraju - literą ,,K" na okrągłej tarczy - oraz oznaczeniem policyjnego stopnia - jedną krokiewką skierowaną czubkiem do góry. Podoficer podał gościowi prawą dłoń, mówiąc przy tym: - Nie sądziłem, że już nie ś - Staram się nie marnować czasu na sen, Kocie-Płocie - odparł Mruczysław. - Nienawidzę Policjant zamknął za nim drzwi. Agent, nie zdejmując szalika, powiesił płaszcz wraz z melonikiem nad komodą, stojącą po lewej stronie od drzwi, a przy meblu postawił buty. Kot-Płot podał mu ciepłe, zamszowe kapcie i zaprowadził do kuchni, umiejscowionej po prawej. Na jej ścianach ułożone były naprzemiennie kwadratowe, białe i zielone, płytki, na podłodze zaś - tylko białe, prostokątne. Naprzeciwko wejścia, zasłoniętego mnóstwem zwisających z framugi staromodnych szarf i koralików, znajdował się rząd jasnobrązowych szafek, wiszących pod białym sufi
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, obcy |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@e-bookowo.pl , http://www.e-bookowo.pl , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 20.06.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.