- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.elki i odstawiła kieliszek. - Co masz na myśli, Holly? - spytała słodko. - Dawno się tak nie bawiłam. Kąciki ust Holly opadły lekko w dół w geście udawanego współczucia. Ścisnęła nagie ramię Zoe, wbijając długie paznokcie w delikatną skórę. - Przede mną nie musisz udawać. Dobrze wiem, jak się zawstydzona, zagubiona. Stwierdzenie było zaskakująco wnikliwe i trafne. Zoe tak się właśnie czuła. Zagubiona, opanowana wrażeniem, że ziemia osuwa jej się spod nóg. Przed oczy wypłynęła jej złośliwie uśmiechnięta twarz pseudoprzyjaciółki. - Zagubiona? Strasznie to melodramatyczne. Czułam się tak, kiedy wracałyśmy na piechotę z regat Oxford - Cambridge, pamiętasz? - Roześmiała się perliście. - Cztery bite godziny z Putney Bridge do Mayfair. Ależ byłyśmy pijane! - Kochanie. - Holly mocniej ścisnęła ramię Zoe, a paznokcie głębiej wbiły się w ciało. Zoe przygryzła policzek od wewnątrz, żeby się nie skrzywić. - Przy mnie nie musisz udawać. - Holly zniżyła głos do szeptu. - Czy było aż tak strasznie, że musiałaś przyjechać tutaj, do Nowego Jorku? Uciec od tych wszystkich plotek, szeptów i spojrzeń? - Wyraz fałszywego współczucia na jej twarzy przyprawił Zoe o dreszcz. - Czuję się świetnie - powiedziała obojętnym tonem. Od ukazania się informacji w prasie upłynęły trzy tygodnie, ale dopiero Holly odważyła się tak otwarcie zabrać głos na ten temat. Na tym świecie nie brakowało ludzi podobnych Holly, okazujących pogardę pod przykrywką współczucia. Zoe strząsnęła jej dłoń z ramienia i uśmiechnęła się lodowato. - Przykro mi, że cię rozczarowałam. Zapewne wolałabyś mnie widzieć w strugach łez. Nic z tego, moja droga. Holly tylko potrząsnęła głową. - Kochanie, naprawdę nie powinnaś odgrywać się na mnie - odparła Holly z udawanym współczuciem w głosie i poklepała ją po policzku. - Mogę sobie tylko wyobrazić, jak ogromnie jest to dla ciebie Spojrzeć w oczy ludziom w Anglii, prawda? Przynajmniej tym, którzy się liczą. - Cmoknęła językiem i głos zabrzmiał mocniej. - To bardzo, bardzo smutne. Zoe nie była w stanie powstrzymać łez. Zdawała sobie sprawę, że uwagi Holly miały wbić jej szpilę, ale ta świadomość w niczym nie pomagała. Wcale nie czuła się tak silna, jak sądził o niej Oscar. - Och, Zoe - zaszeptała Holly, wyciągając do niej rękę, ale Zoe cofnęła się. - Zostaw mnie, Holly, po prostu zostaw mnie samą. - Ostatnie słowa utonęły w szlochu, dopełniając miary upokorzenia. Odwróciła się na pięcie i sięgnęła po szampana. Upije się, zrobi wszystko, co pozwoli jej zapomnieć o tej koszmarnej chwili i jej całym, okropnym, sfałszowanym życiu. Na wpół ukryta za kolumną, lustrowała wzrokiem tłum, świadoma ukradkowych spojrzeń i cichych komentarzy. Czy wszyscy ją obserwowali, czy tylko to sobie wyobraziła? Czy będzie to wyglądało na ucieczkę, jeżeli teraz wyjdzie? Utkwiła spojrzenie w mężczyźnie opartym nonszalancko o kolumnę w rogu sali. Był bardzo przystojny, z ciemnymi, krótko przystrzyżonymi włosami i oliwkową cerą. Spoglądał w dal, najwyraźniej znudzony imprezą. Oto ktoś, kto na pewno nie będzie próbował jej zranić, o ile w ogóle zechce z nią rozmawiać. Jak na razie, jeszcze jej nie zauważył. Poprawiła uczesanie i z uśmiechem ruszyła w stronę jedynego mężczyzny w tym towarzystwie, który kompletnie nie był zainteresowany Zoe Może więc zaciekawi go zwykła Zoe, pomyślała. ROZDZIAŁ DRUGI Nie widział jej, ale wyczuł nagłą zmianę w atmosferze i instynktownie zacisnął palce na kieliszku. - Dobry wieczór. - Usłyszał słowa wypowiedziane miłym głosem z wyraźnie brytyjskim akcentem. - Odnoszę wrażenie, że jest pan znudzony imprezą. - Nawet bardzo - odparł szorstko. Odwrócił głowę, żeby na nią spojrzeć. Burza złocistych włosów, gładki, blady policzek, błysk zielonych oczu. Pachniała delikatnie wodą różaną i niespodzianie ogarnęła go fala pożądania. - Och, to straszne. - Zaśmiała się z dziewczęcym urokiem. - Czy następny drink mógłby temu zaradzić? - Już było ich zbyt wiele - odparł równie szorstko jak poprzednio. Przeciąganie tego flirtu nie miało sensu. Gdyby tylko wiedział - Cóż, mnie to nie dotyczy. Uniosła ramię i natychmiast pojawił się kelner. Sięgnęła po kieliszek, odwróciła się do niego i upiła łyk. - Skoro jest aż tak źle, dlaczego pan tu w ogóle przyszedł? - Ponieważ to moja firma wydała ćwierć miliona dolarów na wystawienie tych koszmarów. Zaskoczona zawahała się, ale po chwili wybuchnęła serdecznym śmiechem. Pogorszenie wzroku spowodowało uwrażliwienie innych zmysłów. Delikatny zapach róż pochodził zapewne z perfum, a może mydła? Dolatywał go z każdym jej ruchem, ledwie wyczuwalny, a jednocześnie sugestywny. - Och, oczywiście - powiedziała ze śmiechem. - Pan Grad
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.