"Zabójcze piękno. Tom 1" Magdalena Jarząbek
Elsa Carlsson ? niska, atrakcyjna, przebojowa, seksowna kobieta.
Christoffer Strömem to przystojny, niezbyt sympatyczny mężczyzna.
Ona, tajemnica kobieta, o której wiemy tylko tyle, że w wieku czterech lat była świadkiem morderstwa swoich rodziców, a teraz realizuje plan zemsty.
Elsa specjalizowała się w wyciąganiu z finansowych problemów miejsc usługowych. Tym razem miała pracować w nietypowy dla siebie sposób, gdyż miała być szpiegiem, pracując jako asystentka szefa.
Christoffer był dyrektorem finansowym w hotelu, w którym pracę zaczynała Elsa.
Kobieta przed poznaniem dyrektora wyrobiła już sobie na jego temat zdanie. Uważała go za niskiego, nieatrakcyjnego, podstarzałego potwora w ludzkiej skórze. Dużo się jednak nie pomyliła. Mężczyzna był nielubiany wśród podwładnych, jednak był też bardzo przystojny i wysportowany. Od samego początku pomiędzy nimi było widać nie tylko niechęć. W ich życiu pojawiła się też Ona, która zabijała z zimna krwią.
Czy Elsa zdoła wyciągnąć hotel z finansowych problemów? Czy Christoffer jako dyrektor finansowy tego hotelu ma coś z tym wspólnego? Czy pomiędzy Elsą i Christofferem zaiskrzy? Kim jest tajemnicza kobieta i co łączy ją z Elsą i Chrisem?
Już sam opis, a wszczególniści jej końcowa część, mnie bardzo zainteresowała. Więc z wielką przyjemnością sięgnęłam po tę książkę.
"Zabójcze piękno" zaczyna się całkiem niepozornie. Historia jak wiele innych ale to co się dzieje później, no muszę przyznać, że nie tego się spodziewałam.
Nie czytałam nigdy książki napisanej przez Magdalenie Jarząbek, a wiem, że była współtwórczynią dwóch antologii. Okazuje się, że autorka ma bardzo lekkie i przyjemne pióro. Jednak w moim odczuciu w książce zawarła zbyt wiele opisów. I chodź były napisane w przyjemny sposób dość często mi się dłużyły.
"Zabójcze piękno" to zdecydowanie wspaniała fabuła. Połączenie romansu biurowego i kryminału zdecydowanie dodaje jej niesamowitości. W tej książce wątek tajemniczej kobiety przeplata się z losami Elsy i Chrisa. Co prawda ich relacja nie do końca do mnie przemówiła iż główni bohaterowie szybko wdali się w romans,w moim odczuciu, nawet trochę za szybko. Co wydało mi się trochę dziwne gdyż na poczatku wspólnej pracy nie pałali do siebie sympatią. To ich romans zaczął się rozwijał bardzo szybko i ewidentnie ciągnęło ich do siebie. Bohaterowie byli dobrze wykreowani i na swój sposób ich polubiłam. Jednak z racji iż towarzyszyło im wiele kłamstw i tajemnic nie przewidywałam im długiego związku. Jesteście ciekawi czy i tym razem moja intuicja mnie nie zawiodła? Nic prostszego sięgnijcie po tę książkę.
Muszę jeszcze wspomnieć, że przez watek kryminalny książka ta trzyma czytelnika w napięciu. Chęć poznania kim jest tajemnicza kobieta sprawia, że nie można się od niej oderwać. Autorka przez cały czas podsycała moja ciekawość. Może was również zdziwić że w tej książce dużą rolę odgrywają kwiaty. Tytuł książki nie wziął się również z przypadku.
"Zabójcze piękno" to
ciekawa fabuła z jeszcze bardziej interesującymi wątkami pobocznymi a do tego świetnie wykreowani bohaterowie i ta nuta tajemniczości.
Zdecydowanie podoba mi się połączenie gatunków. I to zakończenie, które sprawiło, że nie mogę doczekać się przeczytania kolejnej części.Polecam tę książkę...
Opinia bierze udział w konkursie