- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ł. - Pani Ewo, ile razy mówiłam, żeby Tuptuś żelków nie jadł? To już nie pierwszy raz. Kiedyś naprawdę mu porządnie zaszkodzą - zdenerwowała się Luśka. - Ale on je uwielbia, dziecino moja. Jak mu ich nie dać? - zapytała pani Ewa. - Kiedyś kotek się od tych żelków przekręci, cud, że jeszcze się tak nie stało. Bardzo proszę ze słodyczami koniec, zwierzęta nie mogą ich jeść. - Dobrze, to już był naprawdę ostatni raz - odpowiedziała pani Ewa. - Mam taką nadzieję. Zaraz zaaplikuję Tuptusiowi lek. Prosiłabym go podawać jeszcze przez trzy dni, najlepiej rano - wyjaśniła. - Dobrze, dziękuję ci, dziecko. - Nie ma za co. Do widzenia, pani Ewo. Jakby coś się działo, proszę do mnie dzwonić, podejdę do pani - powiedziała Lucja, wychodząc. Było już po osiemnastej. Kiedy przechodziła przez miejscowe targowisko, miała wrażenie, że ktoś jej się przygląda. Potem zobaczyła srebrnego land rovera. Kierowca ją obserwował. Wystraszona, przyspieszyła kroku. Kobieto, wydaje ci się, za dużo czytasz. Masz wybujałą wyobraźnię - powiedziała do siebie w duchu. Ale odetchnęła z ulgą dopiero, gdy dotarła do drzwi swojego mieszkania. Tu czekała ją kolejna niespodzianka - w drzwiach zatknięta była niebieska koperta. Dziewczyna szybko ją wyciągnęła, otworzyła drzwi i schowała się w mieszkaniu. Zdziwiona zaczęła czytać jej zawartość. Łucjo, dziwi Cię zapewne mój list. Wiem, są prostsze sposoby komunikacji, chociażby telefon. Wolałbym jednak, byśmy na razie tak się poznawali. Od pewnego czasu interesuję się Tobą. Wiem, że jesteś weterynarzem i lubisz zwierzęta. Mam nadzieję, że za jakiś czas się spotkamy i odwzajemnisz moje zainteresowanie. Odpowiedz, proszę, na mój list i zostaw wiadomość w bibliotece. Tak, wiem, że lubisz czytać. Wsuń list do pierwszej szuflady biurka, przy którym Alicja zawsze podaje Ci herbatę. Ktoś po niego przyjdzie, nie ja. Czekam! Luśka stała w korytarzu i nie mogła uwierzyć w to, co czytała. Ktoś ewidentnie dużo o niej wiedział. Czyżby jakiś stalker? A może ktoś w końcu się nią zainteresował, ale dlaczego w tak dziwny sposób nawiązuje kontakt? Nie mógł podejść i porozmawiać? A jeśli to jakiś zboczeniec albo gwałciciel? Ciarki przeszły ją po plecach, teraz będzie bała się wyjść z domu. Chciała, żeby się coś działo, no to teraz ma. Alicja chyba miała dar przewidywania. Próbowała go sobie wyobrazić. Miły, uprzejmy, wrażliwy - te określenia jakoś jej nie pasowały. Bardziej: silny, władczy, męski, seksowny, upadły anioł. Skąd mi to przyszło do głowy? - zganiła się w duchu. Za dużo romansów, lepiej na razie odłożyć ich czytanie. Tak czy inaczej dzisiaj na pewno nie zaśnie. *** - Myślisz, że dostaniesz odpowiedź na list - zapytał mężczyzna sączący drinka. - Sądzę, że tak. Dziewczyna jest ciekawska, to widać. Nie odpuści, dopóki nie dowie się, co się dzieje - odpowiedział mu drugi. - A ty będziesz miał niezłą zabawę, co? - Jak zawsze - odpowiedział mu z szelmowskim uśmiechem. - Tym razem uważaj. Wydaje mi się, że trafiłeś na zupełnie inny typ kobiety. - Bo jest weterynarzem i kocha zwierzęta? Nie rozśmieszaj mnie, Rafik. Wszystkie są takie same, każda prędzej czy później wskakiwała mi do łóżka. - Mówię, obyś się nie zdziwił tym razem - powiedział poważnie Rafał. *** Luśka tej nocy nie mogła zasnąć. Cały czas zastanawiała się, co zrobić. Odpisać na ten list, opowiedzieć o tym Alicji, może iść na policję? Gdy wreszcie zasnęła, widziała srebrnego land rovera jadącego za nią, ale nie mogła zobaczyć twarzy kierowcy. Obudziła się zlana potem, była trzecia nad ranem. Wściekła zapaliła lampkę, sięgnęła notes i napisała: Nadawco listu, nie wiem, kim jesteś, ani nie wiem, czego ode mnie chcesz, ale nie życzę sobie takich listów. To Ty jeździsz tym srebrnym land roverem? A może jesteś taki wstydliwy, że boisz się podejść i porozmawiać? Jeśli to jakiś żart, to kiepski. To jest mój pierwszy, a zarazem ostatni list. Nie pisz do mnie więcej! Żegnam! Włożyła kartkę do koperty i rzuciła na nocny stolik. Już ona mu pokaże! Jeśli chciał ją sobą zainteresować, to kiepsko zaczął. Choć prawdę mówiąc, zaczęła ją trochę ta sprawa intrygować. Może jednak dowiedzieć się, kim jest ten człowiek i jak wygląda? Takie myśli nawiedzały ją nad ranem i wiedziała już, że gdy uda jej się jeszcze zasnąć, to na pewno obudzi się z bólem głowy. *** - Dzień dobry, panie Wiktorze. Co dzisiaj mamy ciekawego? - zapytała Lusia, wchodząc do lecznicy. - O, panna Łucja, dzień dobry. Dzisiaj mamy trochę pracy. Na razie sześć zwierzątek do obejrzenia, w tym żelkowy kot - odpowiedział Wiktor. - Niemożliwe, pani Nowak znowu nakarmiła go żelkami?! - wykrzyknęła. - Na to wygląda. Łucja zabrała się do pracy. Z
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Otar Saralidze |
Wydawnictwo Lind&Co |
Data wydania 2020 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Lind&Co |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Otar Saralidze |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.