25 kwietnia była premiera tej książki i jak tylko ją zobaczyłam to od razu byłam jej ciekawa. Po przeczytaniu opisu uznałam, że może mi się spodobać, bo lubię takie klimaty. Wspominałam już też nie raz, że chętnie sięgam po debiuty i dlatego moje zainteresowanie tą pozycją wzrosło. Cieszę się, że mogłam ją przeczytać, bo naprawdę mnie wciągnęła i zaintrygowała.
Detektyw Lottie Parker zaczyna prowadzić śledztwo, które robi się coraz bardziej skomplikowane. Wszystko zaczyna się od znalezienia w katedrze ciała młodej kobiety. Po niedługim czasie zostaje odnalezione na drzewie ciało mężczyzny. Chociaż wygląda to na samobójstwo to jednak obie ofiary coś ze sobą łączy. Pojawiają się nowe fakty i okoliczności, ale nic nie chce ułożyć się w całość. Dochodzenie nie jest łatwe, ale Lottie się nie poddaje i próbuje dowiedzieć się prawdy. Nieoczekiwanie dla niej okazuje się, że duże znaczenie w sprawie ma dawny przytułek dla dzieci, z którym wiąże się jej przeszłość. Rozwiązanie zagadki robi się jeszcze trudniejsze, bo nagle znika dwóch nastolatków. Czy Lottie odnajdzie mordercę? Czy uratuje zaginionych? Jakie tajemnice skrywają mury starego przytułku?
Główną bohaterkę polubiłam już od pierwszych stron. Jest taką kobietą, z którą można się utożsamić. Niedawno straciła męża i mieszka razem z trójką swoich dorastających dzieci. Nie jest bez wad i boryka się z różnymi problemami, ale stara się dojść do wyznaczonego celu i odkryć tajemnice przeszłości nie tylko te rodzinne, ale również te mające związek ze śledztwem. Spodobało mi się to, że autorka pokazała nam trochę życia Lottie, że możemy poznać jej dzieci i ją samą w innym środowisku, nie tylko tym zawodowym. Polubiłam też jej partnera Boyda, z którym prowadzi dochodzenie i z zainteresowaniem śledziłam ich relacje. Mamy tutaj wielu bohaterów i chociaż myślałam, że mogę się w nich pogubić to jednak tak nie było, nie miałam problemu z ich odróżnieniem. Są wiarygodni i dobrze wykreowani i każdy z nich odgrywa tutaj jakąś rolę.
Fabuła tej książki bardzo mnie zainteresowała, a cała historia naprawdę wciągnęła. Kiedy pojawiały się nowe fakty to moja ciekawość jeszcze bardziej rosła i nie raz zostałam zaskoczona przez autorkę. Przeczytałam kilka opinii o tym, że za dużo tutaj zbiegów okoliczności i ja również się z tym zgadzam. Przymykałam jednak na to oko, bo całość mnie do siebie przekonała. Sporo się tutaj dzieje, dzięki czemu jest dynamicznie i są ciekawe zwroty akcji. Autorka poruszyła kilka trudnych tematów takich jak pedofilia czy przemoc i muszę przyznać, że te wątki najbardziej mną wstrząsnęły. Książka wzbudziła we mnie sporo emocji i nie tylko potrafiła zaskoczyć, ale też poruszyć i oburzyć. To okrucieństwo pojawiające się tutaj było dla mnie przerażające i nie raz zastanawiałam się jak tak można postąpić, co kierowało tymi ludźmi, co to spowodowało. Byłam też ciekawa jak zakończy się ta historia, czy tajemnice z przeszłości wyjdą na jaw i muszę przyznać, że nie udało mi się zgadnąć kto i dlaczego za tym wszystkim stoi.
Dobrze czytało mi się tę książkę, bo autorka ma lekki styl pisania. Nie ma za dużo opisów, a jak się pojawiają to nie są nużące. Narracja jest tutaj trzecioosobowa, ale historia ukazana jest z trzech perspektyw. W pierwszej obserwujemy śledztwo i poznajemy bohaterów. W drugiej pojawia się tajemniczy mężczyzna, który zachowuje się dziwnie i wzbudza niepokój. Trzecia nakreśla nam okrutną przeszłość. To właśnie ta najbardziej wstrząsa, bo opowiada o krzywdzonych dzieciach i to z niej dowiadujemy się o tym jak to wszystko się zaczęło. Nie trafiam w książkach często na taki podział, ale tutaj mi się to spodobało, a całość wypadła dobrze i ciekawie.
Zaginieni to interesująca i wciągająca pozycja z mroczną i tajemniczą atmosferą. Nie tylko czytamy o śledztwie, ale też o tych trudniejszych tematach, które wywołują w czytelniku różne emocje. Może i nie odczuwałam tutaj dużego strachu, ale niepokój się pojawił, a cała ta historia potrafi wstrząsnąć, oburzyć i trzymać w napięciu. Chętnie przeczytałabym kolejne tomy, bo polubiłam Lottie i ciekawa jestem jej dalszych losów i kolejnych śledztw. Jeśli lubicie takie klimaty to ta książka może Wam się spodobać. Moim zdaniem warto po nią sięgnąć.
- To, co tam zobaczyliście, was nie dotyczy. Zajmę się wszystkim. Nie możecie o tym nikomu powiedzieć. Nikomu! Czy to jasne? - szepnął groźnie.
Dzieci kiwnęły głowami jak drewniane kukiełki poruszające się na niewidzialnych sznurkach.