- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.miały tam miejsce. Była tam i wszystko się na pewno wydarzyło -- przekonywała się. W sumie chciała powiedzieć rodzicom, ale wiedziała, jak niedorzecznie by to brzmiało. Przypomniała sobie, że zawsze dziwiła się, kiedy w filmach osoby, które coś takiego przeżywały, nie chwaliły się nikomu. Teraz miała taką samą sytuację, tyle że to nie był film, i zrozumiała, jak ciężko opowiedzieć tak nierealną historię. Pewnie nikt jej nie uwierzy. Tylko ten No właś i jeszcze będzie musiała wytłumaczyć, skąd go ma. Zakończyła artykuł o męczeniu koni słowami: ,,To niemożliwe, że ludzie tak traktują te piękne i mądre stworzenia. I niektórzy je zjadają, jak choćby we Francji, co jest całkowitym barbarzyństwem! Francuska dieta Duncana przewiduje koninę jako jeden z posiłków w diecie! Wygląda na to, że niektórzy zjedzą wszystko -- nie tylko ślimaki!". Postawiłaby sto wykrzykników, gdyby było można, ale wiedziała, że to nic nie da. We Francji i tak nikt nie czyta ich szkolnej Kliknęła ,,wyślij" i artykuł poszedł gdzieś przez internetową przestrzeń do Kasi. To ostatni artykuł w tym roku szkolnym. Ostatni napisany tekst. Gazetka na drugi dzień została wydana. Sprzedawali je po złotówce i nawet wszystkie im poszły. Cieszyła się, że jej artykuł może da komuś trochę do myślenia. Później było uroczyste zakończenie roku. W sali gimnastycznej, gdzie odbywał się apel, dostała kilka nagród książkowych. Rodzice jak zwykle będą szczęśliwi, gdy przyniesie świadectwo. W tym roku jakoś mniej ją to cieszyło. Popłakała się trochę, bo kończyła podstawówkę. Pewnie bardziej by to przeżyła, ale to, co widziała, dalej nie dawało jej spokoju. Pożegnała się bardzo serdecznie z koleżankami, mając nadzieję, że dalej będą się spotykać -- już w gimnazjum. Po uroczystości poszła szybko do domu -- czekał na nią wyjazd do miejsca, w którym uwielbiała spędzać czas -- W domu znalazła trochę marchwi, którą przygotowała jej mama, oraz dwa jabłka, których nie zjadła, bo schowała je dla swojej przyjaciółki. Niedaleko, za groblą, była stajnia, którą dzierżawiło stowarzyszenie ,,Ocal konie". Tam zaczynała naukę, bo za opiekę nad końmi można było jeździć za darmo. Rodzice oszczędzali na czym mogli, ponieważ ciężko było utrzymać trójkę dzieci, więc nie miała za dużo pieniędzy na szkolenie jazdy konnej. Wszystkiego uczyła się sama, a wiedzę zdobywała głównie z książek w bibliotece. Rodzeństwo było jeszcze w przedszkolu, więc zapakowała torbę i pośpiesznie wyszła z domu. W związku z tym, że dzisiaj wyjeżdżali do dziadków, miała niewiele czasu, szybko więc wyszła z Lolkiem na spacer, przed dom -- do parku już nie zdążyła pójść, zresztą w głowie miała inną ważną sprawę. Potem poleciała pędem na tramwaj. Dojechała ,,10" do ostatniego przystanku. Pobiegła kawałek chodnikiem i wpadła na polną drogę, która znajdowała się na wale chroniącym domy przed powodzią. Most linowy obok niej wisiał malowniczo nad rzeką. Po drugiej stronie zaczynało się ZOO. Na tym terenie nie było zbyt wiele domów, bo rzeka czasami wylewała. Wśród zarośli doszła do płotu, który otaczał duży teren ze stajnią i niewielką halą oraz domem. Weszła do środka i zobaczyła swoją końską przyjaciółkę. Na jej widok Siwa zarżała. Cudem uratowana z transportu na rzeź, stała się ulubienicą Mileny. -- Witaj, moja śliczna, długo mnie nie będzie. Wyjeżdżam na dwa miesiące do dziadków i niestety nie będę cię odwiedzać. Ale mam coś dla ciebie -- powiedziała czule, głaszcząc ją po pysku. Wyciągnęła marchewki i jabłka. Siwa uradowana pomachała ogonem. Jej oczy patrzyły smutno na Milenę, jakby rozumiała, że ta wyjeżdża. Ze smakiem zjadała swoje rarytasy, które przyniosła jej dziewczyna, aż na wszystkie strony pryskała ślina. -- Muszę lecieć, bo rodzice będą krzyczeć. A dzisiaj widziałam końskiego czarodzieja. -- Siwa zaśmiała się do niej. -- Nikomu o tym nie mówiłam, tylko tobie. -- Milena głaskała ją po Może był prawdziwy, kto wie? I uratuje wszystkie konie prowadzone na rzeź? -- Dziewczyna przypomniała sobie, co mogło zdarzyć się Siwej i przytuliła mocno szyję swojej Jak wrócę do Wrocławia, od razu przyjdę, obiecuję. -- Pocałowała klacz i już jej nie było. A Siwa wyglądała na dziwnie pewną, że spotkają się znacznie wcześniej. Potrząsnęła głową i z zadumą popatrzyła za odchodzącą Mileną. Kiedy dziewczynka wróciła do domu, przygotowała swoje rzeczy na wyjazd. Samo pakowanie samochodu było zawsze trudną sprawą. Żeby zostać zapędzona do auta, trójka dzieci wymagała własnej małej wojny. Do tego dochodził pies, który usadowił się na przednim siedzeniu i wiele czasu zajęło usunięcie go na tył auta, bo w ogóle nie chciał się słuchać. Po zakończeniu walki p
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura młodzieżowa |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.