- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ęciu, więc nie dało się nas całkowicie wyniszczyć. Wobec tego bogowie zawarli z nami pakt. Odtąd nie mieli prawa bezpośrednio ingerować w sprawiedliwość na Ziemi i pozostawić ustanawianie kar wyłącznie sądom. Oczywiście, nigdy nie grali fair, więc po konferencji również zdarzały się przypadki zsyłania nieurodzajów i klątw, ale były dużo zgrabniej tuszowane. -- Wiesz co to oznacza, prawda? -- spytała Poppea, po czym nie czekając na moją odpowiedź wyjęła z torebki klucze i włożyła do zamka. -- To oznacza, że twoja matka wie, że nie mam duszy. -- uzupełniłam. -- Nie. Jeszcze nie. Nie zdążyłam zapytać, co ma na myśli, bo w tym momencie zamek zaskoczył, pozwalając Poppei otworzyć drzwi. Ukazał nam się nowoczesny gabinet, cały w bieli i stertach uporządkowanych dokumentów. Popiersia bogów stanowiły funkcję przycisków do papieru, a północna ściana była przeszklona, by odsłonić widok na rozległy park oraz pozostałe budynki szpitalu. Weszłyśmy. -- Imponujące -- stwierdziłam, rozglądając się dookoła. Poppea przewróciła oczami. -- Moja matka to bogini skrupulatności. Jej sarkastyczny ton wyrwał mnie z zachwytu. -- To i tak nie najgorsze -- prychnęłam. -- Mój ojciec jest bogiem niezadowolenia z córek. -- Jak to się stało, że my jesteśmy takie cudowne? -- spytała, zamykając za sobą drzwi, tak lekko, jakby to był jej gabinet. W tym momencie jej podobieństwa do Aleksandry nie dało się zignorować. -- Nie o tym miałyśmy rozmawiać -- przypomniała mi. -- Miałaś dziwić się, dlaczego jeszcze nikt nie wie, że nie masz duszy. -- Dziwię się codziennie. Znowu przewróciła oczami, tym razem specjalnie dla mnie. -- Moja matka nie wie, że nie masz duszy, ponieważ aktualizacja akt została dostarczona dopiero tydzień temu. Misteria nieco namieszały w porządku dnia wszystkich wysoko -- Wiem, Sheva jest nie-mo-żli-wa. -- Była. -- Był -- W każdym razie, -- kontynuowała, kierując się z rozwagą w stronę wielkiej białej komody -- akta powinny być gdzieś tutaj. Wystarczy, że ukradniemy twoją teczkę. Jeśli Mojry uwzględniły cię w swoim raporcie. -- Wypraszam to sobie. Zakładam, że byłam priorytetem. Oczywiście byłabym najszczęśliwszym człowiekiem, gdyby okazało się, że jednak mnie nie uwzględniły. Sama myśl o tym, że ktoś na górze zauważył mój problem przyprawiała mnie o dreszcze. Jeśli Mojry wiedziały, że utraciłam duszę z pewnością nie stwierdziły,,Ach, no cóż, przypadki chodzą po ludziach". Ja na ich miejscu zastanowiłabym się jak to możliwe, że jakaś śmiertelniczka popsuła im czy też przędzę. -- Zaraz się wszystko okaże -- stwierdziła sentencjonalnie Poppea i zaczęła otwierać szuflady. Kiedy doszła do ostatniej, napotkała opór. -- To musi być tu. Zmarszczyłam brwi. -- Masz do niej klucz? Po niezadowalaniu na jej twarzy rozpoznałam, że nie. Rozejrzałam się po gabinecie. Miałyśmy dużo czasu- Aleksandra była zajęta oprowadzaniem gości po szpitalu, a mój ojciec gładko przełknął wymówkę. Ale i tak nie uśmiechał mi się pomysł skrupulatnego przeszukania gabinetu. Im więcej rzeczy poruszę, tym większa będzie szansa, że ciotka rozpozna później ślady intruza. W końcu była kobietą. Co innego mój ojciec. Nie zorientowałby się nawet gdybym urządziła w jego gabinecie przyjęcie dla stu osób, a pod stosem papierów ukryła ciało królowej Voodoo. To nie był zły pomysł. Dlaczego nie wpadłam na niego wcześniej? -- Jakieś sugestie? -- spytała mnie Poppea. Podeszłam do biurka i pociągnęłam za pierwszą szufladę. -- Na filmach zawsze od tego zaczynają -- wyjaśniłam. -- Chyba oglądamy inne filmy, ale nie ważne. Zajrzałam do szuflady. W środku były spinacze do papieru, komplet srebrnych długopisów i mały złoty klucz. Uśmiechnęłam się szeroko i wyciągnęłam go. -- Dobrze, że będziesz wyrocznią Delficką, a nie krytykiem filmowym, skarbie -- powiedziałam do Poppei. -- Mój gust jest o niebo lepszy. Zobaczyła co trzymam w dłoni i uśmiechnęła się z satysfakcją. -- Głupia w spódnicy Diora ma szczęście. -- Brzmi jak tytuł komedii romantycznej. Wolę kryminały. -- Myślałam, że horrory -- odgryzła się Poppea, po czym sięgnęła po klucz. Podałam jej go, a ona sprawdziła, czy pasuje do szuflady. Pasował jak ulał. Już po chwili klęczałyśmy obydwie, przeglądając akta w poszukiwaniu litery F. Dotarłyśmy do niej zbyt szybko, jak na mój gust. Kiedy ją zobaczyłam moje serce zaczęło bić jak szalone. Bałam się, że za chwilę wyskoczy mi z piersi. -- -- powtarzała Poppea w skupieniu. I jakby to było zaklęcie, nagle zobaczyłyśmy moje nazwisko. Drżącymi rękami sięgnęłam po teczkę. Równie dobrze mogłabym otwierać gazetę z niepochlebnym artykułem na swój temat; z jednej strony, bardzo się stresowałam, z drugiej nie mogłam się p
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy |
Wydawnictwo: | Ridero |
Wydawnictwo - adres: | isbn.ext@ridero.eu , http://ridero.eu/pl , PL |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.