- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.lu, gdy rozchichotana zobaczyłam w końcu Michała, od razu się na niego rzuciłam. Był trochę zaskoczony, może faktycznie wypiłam za dużo, ale w tym momencie tego nie analizowałam. Stęskniłam się za nim i rozpaczliwie go pragnęłam. Szczególnie kiedy poczułam jego ciało przy swoim, wciągnęłam upajający męski zapach i usłyszałam słodkie, a zarazem zaskoczone: - Skarbie? - Jesteś taki cudowny! - Uwiesiłam mu się na szyi. A potem wyszeptałam: - Mam na ciebie straszną ochotę. Nie spodziewałam się tego, co nastąpiło. Zachował się jak nie on. Spojrzał mi w oczy, a potem, zamiast ciągnąć mnie do samochodu, zawieźć do domu, by ewentualnie dopiero tam zaszaleć, on złapał mnie w pasie i powlókł schodami na piętro. Na górze szarpnął klamkę jakichś drzwi. Wepchnął mnie do łazienki. A Niewiele pamiętam, nie zwróciłam uwagi jak wyglądała ta toaleta. Wiem, że było w niej lustro, bo to w nim odbijały się nasze sylwetki. I blat z umywalką, o który opierałam dłonie, kiedy Michał zadarł moją spódnicę i we mnie wszedł. Był gwałtowny, jak nigdy wcześniej, a mnie się to cholernie podobało. Nie kochał się ze mną, tylko mnie pieprzył. Przeklinał pod nosem, chyba nawet powiedział: - Uwielbiam takie napalone bestyjki. Doszłam dwa razy zanim on osiągnął spełnienie. Potem jeszcze długo gładził moje pośladki i szeptał: - Taka piękna! Niewiele brakowało, a zaczęlibyśmy kolejną rundę wspaniałego seksu. Ktoś jednak zaczął dobijać się do drzwi. Wtedy przypomniałam sobie, że jesteśmy na imprezie, w czyjejś łazience. Michał powiedział: - Załatwię to. - Pocałował mnie w policzek, po czym wyszedł. Odczekałam kilka minut i dopiero wtedy odważyłam się opuścić toaletę. Myślałam, że Michał będzie czekał na zewnątrz, ale nigdzie go nie widziałam. To mnie zdziwiło. Przez moment wydawało mi się, że jest na tarasie, ale gdy tam dotarłam, na stole leżał tylko mój telefon. Zmarszczyłam brwi. Dziwne, nawet nie pamiętałam, że go tu zostawiłam. Szybko jednak o tym zapomniałam, ważniejsze było znalezienie mojego ukochanego. Pokręciłam się jeszcze trochę, w końcu zapytałam o niego Piotra, organizatora imprezy. Już też był nieźle wstawiony, wzruszył tylko ramionami i powiedział: - Nie wiem, w ogóle go chyba nie widziałem. W końcu, coraz bardziej zaniepokojona, zadzwoniłam do niego. I wreszcie się znalazł, minutę później byłam już w jego objęciach. - Przepraszam, że tak późno, przeciągnęło się - powiedział. Nie miałam pojęcia, o czym mówi, ale to było bez znaczenia. Wtuliłam się w niego, jednocześnie poczułam ogromne zmęczenie. - No, ładnie się bawiłaś. Odwieźć cię do domu? Z ulgą skinęłam głową. Następne wspomnienie miałam dopiero z poranka, gdy przeczytałam karteczkę zostawioną w kuchni: Wpadnę później z obiadem, odpoczywaj, bo masz po czym :-) Obok stał sok pomarańczowy, woda i tabletki przeciwbólowe. Ależ on był kochany! Ciszę poranka przerwał dźwięk nadchodzącej wiadomości. Zmarszczyłam brwi, nie znałam tego numeru. Jak poranek, napalona bestyjko? Od razu poczułam ukłucie podniecenia. Podobał mi się sposób, w jaki Michał podkręcał atmosferę. Zapisałam jego nowy numer jako M. i odpowiedziałam: Piękny. Ale mógłby być jeszcze piękniejszy ;-) On na to: Bądź jutro o dwudziestej pod palmami na rynku. Poczułam ukłucie żalu, że jednak nie zobaczymy się dzisiaj. Może coś mu wypadło? Odpisałam: Ok Potem wypiłam sok, połknęłam tabletkę na ból głowy i położyłam się z powrotem do łóżka. Obudził mnie Michał - byłam tak szczęśliwa widząc go, że początkowo nie zapytałam o te SMS-y. A potem z premedytacją przemilczałam temat - uznałam zabawę w takiej konwencji za całkiem fajną. Nie myliłam się. Gdy dzień później punktualnie stawiłam się w wyznaczonym miejscu, podszedł do mnie i zawiązał mi opaskę na oczach. Zaśmiałam się nerwowo, a jednocześnie ta odrobina niepewności rozpalała moje emocje. Michał zaprowadził mnie do samochodu. Potem, po chwili milczenia, powiedział: - Miałem plan naprawdę sensownej randki, strasznie mnie kręcisz, nie chcę tracić czasu. - Ty mnie też - odpowiedziałam zgodnie z prawdą. - Więc do parku. Opaskę odwiązał dopiero, gdy posadził mnie na kocu rozłożonym w zacisznym, bezludnym miejscu. Widziałam, że nie ma ochoty czekać, podobnie jak ja. Zaczęliśmy się całować, potem kochaliśmy się. Był zdecydowany, dominujący, doprowadzał mnie do szaleństwa. Trzy orgazmy to chyba dobry wynik, prawda? Tydzień wcześniej Podwójna gra Michała bardzo mi się podobała - w swojej normalnej wersji był wciąż chodzącym ideałem. Jego wersja zapisana w moim telefonie jako M. dodawała naszemu związkowi pikanterii - zdecydowanie nie pozwalała nam się sobą znudzić. Tylko momentami miałam delikatne
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść erotyczna, romans |
Wydawnictwo: | Habanero |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.