- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.eniu; nie wiedziałam zgoła, ile czasu mogła trwać ta sytuacja; a gdyby uległa zmianie, wiedziałam jeszcze mniej, co mogło mi się przydarzyć. Miotana tą niepewnością, powzięłam decyzję, którą pan oceni według swego uznania; nie widywałam już nikogo, ani przełożonej, ani mistrzyni nowicjatu, ani mych towarzyszek; kazałam powiadomić przełożoną i udałam, że skłaniam się do woli mych rodziców; ale zamiarem moim było położyć kres temu prześladowaniu z rozgłosem i zaprotestować publicznie przeciw gwałtowi, który zamyślano mi zadać - powiedziałam więc, że nie jestem panią mego losu, że można mną rozporządzać według woli, że ponieważ wymaga się ode mnie, bym złożyła śluby - złożę je. Co za radość w całym klasztorze! na nowo czułe traktowanie ze wszystkimi pochlebstwami i z całym kunsztem uwodzenia: ,,Bóg przemówił do mego serca, nikt nie był bardziej ode mnie stworzony do stanu doskonałości. Było niemożliwe, aby to się nie stało, zawsze się tego spodziewano. Nie spełnia się swych obowiązków w sposób tak budujący i z taką stałością, gdy się nie jest naprawdę do tego przeznaczoną. Mistrzyni nowicjatu nigdy nie widziała w żadnej ze swych wychowanek bardziej znamiennych cech powołania; była ona nader zdumiona tym, że wstąpiłam na fałszywą ścieżkę, ale zawsze mówiła naszej matce przełożonej, iż nie należy ustępować i że to minie; że najlepsze zakonnice mają takie chwile; że są to podszepty złego ducha, który podwaja wysiłki, gdy jest bliski utraty swej zdobyczy; że miałam właśnie mu się wymknąć; że teraz są dla mnie tylko róże; że obowiązki życia zakonnego wydadzą mi się tym łatwiejsze do zniesienia, im bardziej je poprzednio wyolbrzymiałam; że to nagłe wzmożenie się ciężaru jarzma było łaską niebios, które posługiwały się tym środkiem, by to jarzmo uczynić lż".. Wydawało mi się dość osobliwym, że ta sama rzecz pochodzi od Boga lub od diabła, zależnie od tego, jak mniszkom spodoba się na to patrzeć. Podobne okoliczności często zdarzają się w życiu zakonnym, a spośród tych, co mnie pocieszali, jedni mówili mi często, ze moje myśli to skutek podżegania szatana, drudzy, że to wynik natchnienia boskiego. To samo zło pochodzi bądź od Boga, który nas doświadcza, bądź od diabła, który nas kusi. Zachowywałam się powściągliwie; uważałam, że mogę ręczyć za siebie. Widziałam się z ojcem; mówił ze mną w tonie oziębłym; widziałam się z matką: uściskała mnie; otrzymałam listy z gratulacjami od moich sióstr i wielu innych osób. Dowiedziałam się, że naukę wygłosi niejaki ksiądz Sornin, wikary od Świętego Rocha, a ksiądz Thierry, kanclerz uniwersytetu, przyjmie moje śluby. Wszystko szło dobrze aż do wigilii wielkiego dnia z tym wyjątkiem, że dowiedziawszy się, iż ceremonia odbędzie się potajemnie, że weźmie w niej udział tylko nieliczne grono, że drzwi kościoła będą otwarte tylko dla krewnych, wezwałam przez furtiankę wszystkie osoby z naszego sąsiedztwa - mych przyjaciół i przyjaciółki; pozwolono mi napisać do niektórych moich znajomych. Cały ten sukurs, którego się zgoła nie spodziewano, stawił się; trzeba było wpuścić wszystkich; zgromadziło się mniej więcej tyle osób, ile mi było potrzeba do wykonania mego planu. O panie! co za noc poprzedzająca ten dzień! Zupełnie się nie kładłam; siedziałam na łóżku, wzywałam Boga na pomoc; wznosiłam ręce ku niebu; brałam je za świadka gwałtu, jaki mi zadawano; wyobrażałam sobie siebie u stóp ołtarza, młodą dziewczynę głośno protestującą przeciw aktowi, na który pozornie się zgodziła, zgorszenie obecnych, rozpacz zakonnic, wściekłość mych rodziców. O Boże! co ze mną będzie?... Przy wymawianiu tych słów zrobiło mi się słabo i padłam zemdlona na poduszkę; po tym omdleniu chwyciły mnie dreszcze; moje kolana zderzały się ze sobą i zęby mi głośno szczękały; po dreszczach ogarnął mnie straszny żar: zmąciło mi się w głowie. Nie pamiętam, żebym się rozebrała ani żebym wyszła z celi; tymczasem znaleziono mnie tylko w koszuli, leżącą na podłodze przy drzwiach przełożonej, bez ruchu i prawie bez czucia. Dowiedziałam się o tym później. Odniesiono mnie do celi i rano moje łóżko otoczyły przełożona, mistrzyni nowicjatu i te mniszki, które nazywa się asystentkami. Byłam bardzo przybita, zadano mi kilka pytań; z odpowiedzi moich przekonano się, że zupełnie nie jestem świadoma tego, co się stało, i nie rozmawiano ze mną o tym. Zapytano mnie, jak się miewam, czy trwam w swym zbożnym postanowieniu i czy czuję się na siłach, by znieść zmęczenie dzisiejszego dnia. Odpowiedziałam twierdząco; i wbrew ich oczekiwaniu program uroczystości w niczym nie został naruszony. Wszystko przygotowano w przeddzień. Uderzono we dzwony, aby obwieścić wszystkim, że niebawem
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść historyczna |
Wydawnictwo: | Literatura.net.pl |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 03.02.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.