Zemsta najlepiej smakuje na zimno. Mafia nigdy nie zapomina. Wbrew pozorom przestępcy mają swoje zasady, których trzymają się wbrew wszystkim i wszystkiemu. Rodzina jest najważniejsza, a zemsta za krzywdę wyrządzoną rodzinie zostanie wymierzona tam, gdzie zaboli najbardziej ? w nowe pokolenie Borowskich.
Agnieszka Lingas-Łoniewska to autorka, której książek wyczekuje z niecierpliwością i wszystkie biorę w ciemno. Jak kiedyś wspomniałam w jednej z pierwszych recenzji na u, to właśnie jej książka przekonała mnie do polskich autorów. Zakręty losu to seria, do której zawsze chętnie wracam a historia Krzyśka i Łukasza z pewnością należy do tych, które nigdy się nie znudzą.
Kiedy skończyłam czytać Historię Lukasa, czułam, że nie jestem jeszcze gotowa zakończyć przygodę z braćmi Borowskimi, dlatego bardzo się cieszę, że autorka postanowiła napisać Nowe pokolenie i pozwolić mi raz jeszcze wkroczyć do świata Krzyśka i Łukasza i tym razem poznać ich od innej strony-jako przykładnych mężów i ojców. Agnieszka Lingas-Łoniewska pisząc trylogię, postawiła sobie poprzeczkę bardzo wysoko, więc Nowe pokolenie, musiało być nie lada wyzwaniem, by nie zawieść czytelniczek, które pokochały historię braci.
Krzysiek i Łukasz schodzą na dalszy plan, pozwalając poznać nam ich prawie dorosłe dzieci i ich rozterki, jednocześnie bracia Borowscy trzymają swoją przeszłość zamkniętą w szafie, dbając o to, by ich dzieci nie miały pojęcia o przeszłości ojców. Chociaż ich życie od lat jest spokojne, wiodą normalne, można by powiedzieć nudne życie, oboje mają wrażenie, że już za chwilę, błędy z przeszłości dadzą o sobie znać i zniszczą ich poukładane życie.
Kacper, Olga, Iga i Kamil powoli wchodzą w dorosłe życie, przeżywają pierwsze miłosne rozterki, i to właśnie sympatia jednej z tych osób sprowadzi na nich koszmar, którego od lat obawiali się Borowscy.
Jak w każdej książce, tak i tym razem Agnieszka Lingas-Łoniewska stworzyła cudowne postaci, do bólu realne, młodzież próbującą odnaleźć swoje miejsce w życiu, z charakterami przypominającymi rodziców ? osoby i sytuacje wykreowane tak dobrze, jakby zostały wciągnięte z prawdziwego życia na karty powieści. Brakowało mi tu jedynie Krzyśka i Lukasa, tych znanych nam z poprzednich części, i o ile Łukasz częściej przewija się przez książkę, o tyle miałam wrażenie, że Krzysiek stał się nudnym dorosłym, przez co wydał mi się nijaki, nie potrafiłam odnaleźć w nim tego charyzmatycznego chłopaka, który skradł mi serce. Choć miło było poznać Lukasa jako dobrego męża i ojca, brakło mi tu Lukasa gangstera, na widok, którego dziewczyny mdlały, a faceci usuwali się z drogi. Ten Lukas z pewnością nie dałby się tak podejść i wykrył zagrożenie, nim to uderzyło w jego rodzinę.
Wydaje się, że autorka znalazła klucz do tego, jak zrównoważyć romans i rozterki sercowe bohaterów z intrygą i długo planowaną zemstą, przez co nie mamy tu do czynienia z typowym romansem a z powieścią łączącą w sobie elementy romansu i sensacji, dzięki czemu w tej książce każdy znajdzie coś dla siebie.
Wracając do świata braci Borowskich, Agnieszka Lingas-Łoniewska postawiła sobie niełatwe zadanie do wykonania. Czy Nowe pokolenie dorównało poprzednim częściom? Jak dla mnie zdecydowanie tak ? intryga, zemsta i niezwykła miłość to elementy łączące wszystkie tomy Zakrętów losu. Książka porywa od pierwszych stron, genialnie zaplanowana zemsta za krzywdy sprzed lat, młodzieńcza miłość i dalsze losy ukochanych bohaterów to przepis na dobrze spędzone chwile z książką. Absolutnie genialna ? tak mogę podsumować tę książkę. Muszę jednak przyznać, że w dalszym ciągu nie jestem gotowa pożegnać się z rodziną Borowskich, mam nadzieję, że autorka zdecyduje się jeszcze wrócić do ich świata i pozwolić mi na kolejne spotkanie z ulubionymi bohaterami, którzy po tych czterech tomach, stali się dla mnie przyjaciółmi.
Opinia bierze udział w konkursie