- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.arym psem dziadka Logana, Flossie? Dla starego, prawie ślepego zwierzaka przeprowadzka gdziekolwiek byłaby chyba jeszcze bardziej stresująca niż dla ciotki Elsie. - Z pewnością możesz coś z tym zrobić. - To nie do ruszenia. - Dlaczego dziadek tak to sformułował? - spytała. - Rozmawiał z tobą przedtem? Wciąż z trudem do niej docierało, że starszy pan nie żyje. Pakując rzeczy Angusa McLaughlina, uświadomiła sobie, jak inne będzie Bellbrae bez niego. Grymaśny i pedantyczny, nie był najłatwiejszy we współżyciu, ale w ciągu kilku ostatnich miesięcy nauczyła się ignorować jego trudne strony i zauważyła, że ma też łagodniejsze oblicze, które niestety starał się maskować. Logan podrapał się po karku i odwrócił od okna, żeby na nią spojrzeć. - Powtarzał mi od lat, żebym się ustatkował, założył rodzinę i spełnił swój obowiązek. Oczekiwał, że się ożenię i będę produkował spadkobierców dla rodzinnej fortuny. - Ale ty nie chciałeś się wiązać. - To nie było pytanie, tylko stwierdzenie. Po jego twarzy przemknął cień. Odwrócił się do okna; równie dobrze mógłby mieć na plecach kartkę z napisem ,,nie wtrącaj się". Odezwał się po nieskończenie długiej chwili. - Nie. Zabrzmiało to tak ostatecznie, że serce ścisnęło jej się boleśnie. Myśl o tym, że któregoś dnia mógłby się ożenić, uwierała ją jak pobolewający ząb. Nie dręczyła jej stale, ale nachodziła od czasu do czasu. Jak jednak miałby znaleźć kogoś tak pasującego do siebie jak Susannah? Nic dziwnego, że nie miał ochoty umawiać się na poważnie. Gdyby tylko ona mogła znaleźć kogoś tak samo Westchnęła. - A fikcyjne małżeństwo? Mógłbyś znaleźć kogoś, kto zgodzi się z tobą ożenić tylko po to, żeby wypełnić warunki testamentu. Lewa brew Logana podjechała do góry, wyginając się w artystyczny łuk. - Chciałabyś zostać moją żoną na papierze? Och! Po co w ogóle o czymś takim wspomniała? Może czas przestać czytać romanse, a zacząć thrillery? Czuła, że się rumieni, pochyliła się więc nad koszem, udając, że czegoś tam szuka. - Nie, oczywiście, że nie. Ona jego fikcyjną narzeczoną? Nie zrobiłaby tego dla nikogo, nawet dla Logana McLaughlina. W pokoju zapadła wysysająca cząsteczki tlenu cisza. Logan podszedł do miejsca, gdzie pakowała rzeczy i zawiesił na niej nieprzenikniony wzrok. Layla odwzajemniła jego spojrzenie z bijącym mocno sercem i przez chwilę obserwowała krajobraz jego twarzy. Atramentowoczarne łuki brwi nad niewiarygodnie niebieskimi oczami, patrycjuszowski nos, rzeźbione wargi, zdecydowany zarys szczęki. Zmarszczki nadawały rysom wyraz smutku i sprawiały, że wyglądał starzej niż na swoje trzydzieści trzy lata. Majętny, utalentowany, znany na świecie architekt krajobrazu; trudno byłoby znaleźć lepszą partię jak i osobę bardziej zdeterminowaną, by unikać zobowiązań. - Pomyśl o tym, Laylo - rzucił szorstko, przyprawiając ją o dreszcz tęsknoty, którą trudno było ukryć. Podniosła koszyk i trzymała go przed sobą jak tarczę. Żartował? Kpił sobie z niej? Musiał przecież wiedzieć, że nie była odpowiednim materiałem na żonę, przynajmniej nie dla kogoś takiego jak on. Tak różna od Susannah, jak dzień różni się od nocy. - Nie bądź śmieszny. Wyciągnął rękę i dotknął jej ramienia, a pomimo dwóch warstw ubrania jej skóra zapłonęła żywym ogniem. Zerknęła na długie, smukłe palce i przełknęła nerwowo. Mogła policzyć na palcach jednej ręki, ile razy w życiu jej dotknął, ale wciąż pamiętała każdy taki moment. Jego dotyk mógł być dla niej niecodzienny, niemal obcy, jednak jej ciało reagowało na niego jak cebulka krokusa na wiosenne słońce. - Mówię poważnie - zapewnił, nie odrywając od niej uważnego wzroku. - Potrzebuję tymczasowej żony, żeby uratować Bellbrae przed sprzedażą albo roztrwonieniem, a kto nada się do tego lepiej niż osoba, która kocha to miejsce tak samo jak ja? Ale nie kochasz mnie. Te słowa przyszły jej do głowy, ot tak, ale teraz nie mogła się ich pozbyć. Osaczały ją, niechciane i natrętne. Zabronione. Zdecydowanie powinna dokonać korekty wyboru swoich lektur. Zdecydowanym gestem odebrała mu ramię i cofnęła się o kilka kroków, wciąż trzymając przed sobą koszyk. - Na pewno bez trudu znajdziesz sobie kogoś bardziej odpowiedniego. Atrakcyjniejszego, efektowniejszego. Doskonałego. - Laylo, nie rozmawiamy o prawdziwym małżeństwie. - Znów się zmarszczył i przemawiał do niej łagodnie jak do dziecka. - Chodzi o związek tylko na papierze, który potrwa maksymalnie rok. Nie musimy nawet urządzać wystawnego wesela, wystarczy wziąć ślub w obecności świadków. Przygryzła wargę, unikając jego wzroku, a w głowie kłębiły jej się tysiące myśli. To małżeństwo uratowałoby Bellbrae, ciotkę i starą Flossie. Layla nosiłaby
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2021 |
z serii Światowe Życie |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.