- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.a randkę... Po zjedzeniu posiłku żadna ci się nie Po wieczorze spędzonym w takim miejscu on będzie twój na I tak dalej, rozumiesz? - Mężczyzna upajał się słowami, które z siebie wyrzucał. Co za palant, pomyślała Iwona, zaraz zwymiotuję. - Czy nie powinnam najpierw tam pójść i zobaczyć, zanim coś napiszę? - spytała i wyłączyła komputer. - A po co? Masz zdjęcie, wystarczy jak uruchomisz wyobraźnię. Gdy cię zatrudnialiśmy, zapewniałaś, że ją masz. Klient płaci, więc postaraj się, jesteś przecież po polonistyce. Musisz to poprawić. - Idę już do domu. - Jak to? - Rzucił jej zaskoczone spojrzenie i opuścił rękę. Dziewczyna demonstracyjnie pokazała zegarek. - Jest dziewiętnasta. - Wstała i sięgnęła po torebkę. - Ale przyszłaś dziś później. - Wczoraj siedziałam do dwudziestej, powiedziałeś, że mogę odebrać nadgodziny. - Fala złości ogarniała jej napięte ciało. - Podeszła do biurka szefa, oparła dłonie na blacie i pochyliła się w stronę mężczyzny. - Posłuchaj, Antoni, od dziesięciu dni czekam na przelew i mam dość. Nie kiwnę nawet palcem, dopóki nie zobaczę swoich pieniędzy na koncie. Brak mi motywacji. - Mówiłem, jutro postaram się sprawdzić twoje ostatnie zestawienie czynności i wtedy zrobię przelew. - Słyszę to codzienne od kilku dni - powiedziała Iwona. - Ja wywiązuję się z obowiązków. Zrobiłam swoją pracę w terminie, a ty mnie zwodzisz od półtora tygodnia. To jest brak szacunku, poza tym ja, podobnie jak wy, nie żyję samym powietrzem i mam rachunki do zapłacenia. - Zdjęła z wieszaka płaszcz. - Wyluzuj. - Antoni wzruszył ramionami i spojrzał na zegarek. - Właściwie to i ja muszę się zbierać. - Odłożył myszkę i wsunął klawiaturę pod blat biurka. - Dostaniesz pieniądze, nie ma się co pienić. Przecież mamy umowę. Iwona poprawiła torbę na ramieniu i położyła rękę na klamce. - Nie nazywaj tego śmiecia umową. Od kilku miesięcy nie mam ubezpieczenia, bo musiałam się wyrejestrować z pośredniaka, a te marne grosze, które mi płacicie, ledwo starczają na opłaty i jedzenie. Więc, do cholery, nie mów do mnie ,,wyluzuj"! - Nie czekając na odpowiedź, wyszła, trzaskając drzwiami. * * * Po wyjściu Iwony Antoni pokręcił głową z niedowierzaniem. Nie rozumiał, dlaczego tak się zdenerwowała i złożył to na karb jej zmęczenia. A może ma okres, pomyślał. Na pewno zdawała sobie sprawę, że powinna być mu wdzięczna za stworzenie dla niej miejsca pracy i nie wybrzydzać na umowę o dzieło. Musiała mieć świadomość, że wielu pracodawców nie oferowało nawet takiego kontraktu, a jedynie świadczenie pracy na czarno i wynagrodzenie w kopercie. On zaproponował uczciwy układ i umowę o dzieło. Wiadomo, że chodziło o koszty, ale skoro polskie prawo było pełne luk i dawało pracodawcy narzędzia do ochrony swoich interesów, Frydrych zamierzał z nich skwapliwie korzystać. Uśmiechnął się do siebie i zmierzył krytycznym okiem wyświetlone na monitorze i udoskonalone zdjęcie wnętrza restauracji, dla której Smakosz przygotowywał artykuł sponsorowany. Postanowił, że nazajutrz sporządzi dla Iwony listę niezbędnych poprawek, ale dziś czas naglił. Musiał wyjść, przecież nie chciał się spóźnić na spotkanie. * * * - Jeśli tylko nie będziecie włączać głośno muzyki, dogadamy się - powiedziała Klara Romaniuk, obracając na palcu srebrny pierścionek z dużym, turkusowym oczkiem. Pięćdziesięciopięcioletnia kobieta mieszkała sama w ponadstumetrowym mieszkaniu na Targowej. Lokum, niegdyś powstałe z połączenia dwóch mniejszych, należało najpierw do jej dziadków, później do rodziców, a następnie została w nim Klara z mężem i dziećmi. Syn i córka, gdy dorośli, odmówili mieszkania w ,,starej, zapyziałej kamienicy" i przeprowadzili się do bloków z wielkiej płyty, otoczonych parkanami, wyposażonych w alarmy i pilnowanych przez ochroniarzy. Po śmierci męża Klara została sama w zbyt dużym, jak na jej potrzeby, mieszkaniu. Po długim namyśle postanowiła wynająć jego część, składającą się z dwóch niewielkich sypialni, sąsiadującej z nimi łazienki i małej kuchni. Uznała, że przyda jej się comiesięczny zastrzyk finansowy, a poza tym była zdania, że w mieszkanie należałoby tchnąć więcej życia, a nic tak nie ożywiało domu, jak obecność ludzi. Kilka tygodni temu zamieściła ogłoszenie w lokalnej prasie, ale do tej pory żaden z kandydatów nie przypadł jej do gustu. Aż do dziś. Klara Romaniuk popatrzyła uważnie na młode, na oko dwudziestoparoletnie kobiety siedzące po drugiej stronie ławy w salonie. Zuzanna Jurecka, szatynka z włosami do ramion, wymieniła spojrzenie z rudowłosą Polą Kwiecień. - Możemy zobaczyć pokoje? - spyta
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał, detektywistyczny, policyjny |
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.