- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ce, zwłaszcza gdy wykonywałem swoje obowiązki w święta Bożego Narodzenia. Skakałem po kontenerach w rotterdamskim porcie w nocy na wysokości siódmego piętra w padającym śniegu, a gdzieś tam w Polsce ktoś mi bliski łamał się opłatkiem. Praca męczyła mnie, ale i hartowała z każdym dniem moją psychikę. Siedzę w kajucie i myślę. Dlaczego robię coś na siłę? Zastanawiam się, jak mój brat może pracować w Tesco, wstawać o 6:00 rano i codziennie robić to samo, mając dopiero 25 lat. Jak mój ojciec może robić to samo przez ponad 30 lat? Ludzie zapieprzają całe życie, po czym spoglądają na brzuch i nie mogą zrobić skłonu. Wybija im godzina, nierzadko w wieku 50 lat dowiadują się, że są chorzy na i zaczyna się walka, która nie zawsze kończy się zwycięstwem. Jak się tworzy historię? Czy każdy może tworzyć historię? A może odpowiedź jest w tym powiedzeniu japońskim: upadnij siedem razy, wstań Czy mój brat i ojciec kochają to, co robią? Czy nigdy nie mieli w sobie tyle siły, ażeby coś zmienić? Do czegoś innego się zmotywować i powiedzieć: Heniek, trzeba się ruszyć? Przecież śp. Aleksander Doba, kajakarz z Polic, miał 66 lat, kiedy przepłynął o własnych siłach kajakiem Ocean Atlantycki. Skąd on miał siłę na zmiany, na motywację? Na taką mobilizację już po osiągnięciu wieku emerytalnego. Dlaczego Piotr Pustelnik, mając 60 lat, zdobywa Koronę Himalajów? Pięciokrotnie próbował zdobyć szczyt Annapurny! Skąd ci ludzie biorą wewnętrzną siłę, będąc świadomi porażki? Na statek przyjechałem z dwóch powodów: z silnej potrzeby poprawienia budżetu rodzinnego oraz dla przygody. Nie miałem też środków do życia (na koncie pozostało mi tylko 200 złotych), a trzeba było spłacać kredyt. Tyle że to już był mój kolejny kontrakt i straciłem motywację, ażeby czuć się Martinem Edenem z książki Jacka Londona[5]. Przeszedłem już tę szkołę twardnienia, którą musi przejść każdy podróżnik - ubarwiania CV. Teraz chcę robić coś, co kocham. Męczę się tutaj na statku, bo każdy kapitan ma swój styl zarządzania i w trakcie pierwszych dni pracy trzeba się do tego przyzwyczaić. Nim to się stanie, trzeba przez tydzień (w tym przypadku cały kontrakt, czyli 31 dni) znosić jego bezduszne krytyki, słuchać, że jestem do niczego. Tym razem po pięciu dniach pracy rzucił się z łapami i próbował mnie wyrzucić za burtę. Tak wygląda wkurwiony kapitan jednostki! Dlaczego? Bo nie w tej ręce trzymałem wąż do mycia pokładu, bo nie według jego szkoły założyłem liny na polerach, bo nie dolałem tyle oleju do silnika, bo źle naciągnąłem szpring dziobowy, bo niezgodnie z jego widzimisię zacumowałem statek do nabrzeża. Wieczorami uczę się hiszpańskiego, aby znowu powstać z popiołu. Ile razy już to robiłem? Trzeba się ponownie zmobilizować. To jest najtrudniejsze w eksploracji oraz w życiu, zwłaszcza w prowadzonym ,,z dnia na dzień" w Polsce, gdzie motywacja w kryzysie. Aby osiągnąć duży sukces, trzeba czasami iść od porażki do porażki bez utraty entuzjazmu. To nie jest łatwe. Mimo że wcześniej już tyle udało mi się osiągnąć, teraz znów szukam motywacji, jest mi coraz ciężej ją znaleźć. To mnie przeraża. Siedzę i myślę, co dalej. Nie chcę żyć tak, jak w tej chwili! Piszę SMS-a do żony. Ona nie czuje tego, co ja przeżywam, ponieważ aby coś zrozumieć, odczuć, trzeba być w centrum wydarzeń. Alicja nie przeżywa projektów związanych z ekspedycjami tak jak ja. Jest częściowo domatorką, jednak zawsze mnie wspierała, a przynajmniej okazywała to, na ile mogła. Chciałbym co prawda, by w większym stopniu starała się wejść, choć na chwilę, w moje Nie mogę jednak nie zauważyć tego, że nigdy mi nie zabroniła wyruszyć w świat. To jest, było i będzie dla mnie największym wsparciem. Taki studencki wręcz luz. Czasami ten luz się kończy. A więc napisałem ze statku do niej SMS-a, że ja tak dalej nie chcę żyć. Mam 35 lat i nie chcę takiej monotonii i schematów. Świąt spędzanych na Renie i morzu. Robię to dla rodziny, którą kocham. Na statkach zacząłem pływać właśnie wtedy, kiedy urodził się Igor. Nie wystarczało nam pieniędzy wyłącznie z pisania reportaży czy wykładów, więc uzupełniałem budżet rodzinny pływaniem w żegludze śródlądowej. Zachęcił mnie do tego marynarz Stefan Czerwiński, z którym miałem możliwość odbycia kilku rejsów jachtem po Morzu Bałtyckim. Piszę do niej z nadzieją, że dostanę jakieś duchowe, cudowne wsparcie. Wcześniej rozmawiałem, a przynajmniej próbowałem jej o tym jakoś powiedzieć w drodze do Szczecina na Zlot Żaglowców. Próbowałem rozpocząć rozmowę o życiu, aby wyjaśnić jej mój sposób myślenia, moje rozumienie świata i moją potrzebę stawiania sobie kolejnych wyzwań. Nie wyszło. Jeżeli chcę żyć inaczej, nie mogę popa
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura faktu i reportaż, literatura piękna, powieść podróżnicza |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.