- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ństwo. - Niech mnie Nie pisnę mistrzowi Llewellynowi ani słowa o twoim haniebnym prowadzeniu się, ale musisz mi obiecać, pani, że nigdy więcej nie wdziejesz spodni. - Wedle życzenia, panie - odpowiedziała potulnie. - Skoro taka jest twoja cena za Ta nieoczekiwana zmiana tonu wydała mu się mocno podejrzana. - A teraz pozwól, że się pożegnam - dodała pospiesznie Llewellynówna, zbierając się do odejścia. Na czole Raventona pojawiła się podłużna zmarszczka. - Mam nadzieję, że wiesz, co czynisz, pani. Jeśli się zdradzisz, a jakiś duchowny odkryje, że żaden z ciebie pachołek, zakują cię w kajdany i wtrącą do lochu. Ale przedtem ogolą ci głowę i dla przykładu wystawią cię na widok publiczny. Beth zamarła w pół kroku. - Czyżbyś pragnął mnie wystraszyć, panie? - Skądże. Pragnę cię jedynie ostrzec, pani. Lepiej, abyś była świadoma kary, jaka może spaść na twoją śliczną główkę, jeśli postąpisz wbrew mej woli. Panna Llewellyn z trudem powstrzymała potok słów, które cisnęły jej się na usta. Miała ochotę krzyczeć z bezsilnej złości. Od dziecka ubolewała nad tym, że prawo nie traktuje na równi kobiet i mężczyzn. - Uznajmy tedy, że zostałam ostrzeżona - powiedziała z przekąsem. - Czy teraz mogę się już oddalić? - dodała, posyłając mu przesłodzony uśmiech. Spoglądając w jej oczy, Gawain nie po raz pierwszy pomyślał, że mają barwę kasztanów. Zastanawiał się, czy jej wargi są takie miękkie i słodkie, na jakie wyglądają. Pomyślał, że chciałby ich posmakować. Czy opierałaby się, gdyby wziął ją w ramiona? Przeraził się własnych myśli. Na Boga, przecież był żonaty. Wprawdzie niedawno dotarły do niego wieści, że jego żonę widywano w sąsiednim hrabstwie z innym mężczyzną, ale to niczego nie zmieniało. Co też go opętało? Nie miał prawa myśleć w ten sposób o pannie Llewellyn. To pewnie przez to, że od pół roku nie zaznał cielesnych rozkoszy. Beth czym prędzej ruszyła w swoją stronę. Ciekawe, co powiedziałby sir Gawain, gdyby wyjawiła mu, że to matka podsunęła jej pomysł przebierania się, kiedy obie dumały nad tym, jak zbierać informacje niezbędne do wydawania pisemka. Także dzięki zachęcie rodzicielki zaczęła spisywać swoje przemyślenia. Świętej pamięci Marian Llewellyn była wielbicielką słynnej mistyczki Juliany z Norwich[2] - pierwszej kobiety w Anglii, która napisała książkę w języku ojczystym. Niestety, ku rozpaczy pozostałych członków rodziny, pani Llewellyn zmarła w kwiecie wieku. Elizabeth miała wówczas zaledwie szesnaście lat. Gdyby Marian żyła, na pewno namawiałaby męża, aby pozwolił córce pomagać przy prowadzeniu drukarni. Ojciec wszakże wzorem większości mężczyzn uparł się, żeby wydać ją za mąż, a wspólnikiem w interesach zamierzał uczynić zięcia. To właśnie dlatego Llewellynówna obstawała przy staropanieństwie. Miałaby stać z boku i zajmować się wyłącznie prowadzeniem domu? Przenigdy. Sama myśl o nudnym żywocie statecznej matrony przyprawiała ją o atak furii. Rozeźlona weszła na polanę usianą wielobarwnymi namiotami. Nie były tak okazałe, jak te należące do królewskich świt Henryka VIII i Franciszka I. Obydwaj monarchowie nie ustawali w wysiłkach, aby przyćmić się wzajem swoimi splendorami. Obnosili się z najlepszym ekwipunkiem, klejnotami i przetykanymi złotem jedwabiami. Królowe, Klaudia Walezjuszka oraz Katarzyna Aragońska, pokazywały się w najbardziej zachwycających szatach. Małżonka Franciszka była przy nadziei. Mówiono, że Henryk chciałby, aby to jego połowica znów spodziewała się potomka. Ponoć z niepokojem wypatrywał przyjścia na świat syna, a zarazem następcy tronu[3]. Kiedy Beth zbliżała się do namiotu Llewellynów, mignął jej przed oczami skrawek znikającej w oddali czerwonej spódnicy. Przemknęło jej przez myśl, że to jedna z kobiet upadłych, które często kręciły się po obozowisku. Weszła ostrożnie do środka, modląc się w duchu, by ojciec nadal był zajęty rozmową ze znajomym z Calais. Jej modlitwy nie zostały wysłuchane. Znalazła staruszka leżącego na ziemi w kałuży krwi. W jego plecach tkwił sztylet z ozdobną rękojeścią. Serce podeszło jej do gardła. Wstrząśnięta opadła na kolana obok bezwładnego ciała, walcząc z falami mdłości. W pierwszym odruchu chciała wyjąć nóż i sprawdzić, czy ojciec jeszcze oddycha. Gdy wyciągnęła dłoń, aby wprowadzić zamiar w czyn, raptem z tyłu rozległ się jakiś szelest. Odwróciła gwałtownie głowę, przekonana, że morderca powrócił, aby dokończyć dzieła. Ku swemu zdumieniu ujrzała jednak sir Gawaina. Przez moment nie mogła wydobyć z siebie słowa. Raventon postąpił naprzód i z posępną miną odsunął ją na bok. Potem zacisnął zęby i przyłożył dłoń do szyi mistrza Llewellyna. - Żal mi to mówić, panno Llewellyn
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.