- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.oniczna w swej treści: ,,Ojciec umarł. Władysław". Telegram nadany w Warszawie 25 stycznia 1906 roku o godzinie List, który nadszedł parę dni później, zawierał opis ostatnich chwil i klepsydrę, której treść przytaczam: ,,Śp. Julian Maciejewski, majster stolarski, opatrzony św. sakramentami, po długich cierpieniach zasnął w Bogu dn. 25 stycznia 1906, przeżywszy lat 64". [...] U mego Ojca pojawiły się pierwsze siwe włosy. Przebolał jednak i ten cios. Zostało mu dalekie rodzeństwo i blisko - żona i dzieci, a przed nim praca, ciułanie grosza i daleki, mglisty powrót do kraju. A w kraju zerwane stosunki, stracona placówka pracy i kupa wierzycieli, i wspomnienia nie tak dawnych, lepszych czasów. Po śmierci dziadka Juliana przyjechał do nas stryj Oleś, wówczas jeszcze wyrostek. Miał zacząć pracować w biurze fabrycznym, ale czy chęci nie miał, czy sądził, że go od razu naczelnikiem wydziału zrobią, dość że po krótkim czasie - zabrawszy ciocię Stasię - wyjechali oboje do Warszawy. Następstwem czego był kilkuletni zatarg ojca z rodzeństwem i przerwa w korespondencji, nawiązana dopiero w 1912 roku. List dziesiąty, jednocześnie ostatni w moim posiadaniu, pochodzi od dziadka Szymona Rudolfa: Pelcowizna, 14/27 marca 1906 Kochana Maniu! Żałować należy tego wszystkiego, co się dzieje między nami, ale choć nie z mojej winy, bo cały rok oczekiwałem na list od was, aż nareszcie otrzymałem otkrytkę z tak skąpym sensem, ale i za to dziękuję. Co do mnie, to taka zmiana, tj. że choroba coraz to gorsza, tj. władanie nogami staje się coraz to trudniejsze, bo od samej jesieni, ciągle przykuty do łóżka, uschłem jak pelikan na puszczy, skóra się na kończynach zupełnie pomarszczyła, na piersiach cały zapas tłuszczu wysechł. Bóle trapią mnie prawie nieustannie, kurcze nieustanne, nie brakuje także i drugich cierpień fizycznych i to wszystko muszę znosić cierpliwie, aż do ostatniej chwili. Do tak strasznych cierpień fizycznych bywają także i cierpienia moralne, brak tego, co potrzeba, tj. odpowiedniego pożywienia, jak również i zgody domowej, której nam ciągle brakuje i będzie jej brakować do ostatniej chwili mego cierpienia. Tak widać zasłużyłem u Boga i za to muszę pokutować, a dozorczynią tej pokuty jest trzecia żona. [...] Ojciec Inne listy już się nie zachowały, jak również nie ma depeszy o śmierci dziadka. W każdym razie wiele jeszcze cierpiał i poniewierał się z kąta w kąt. Był w szpitalu na Bielanach, pojechał do braci na Litwę, ale oni choć wzięli jego część ziemi za darmo prawie - pospieszyli wysłać dziadka z powrotem na Pelcówkę. [...] Dziadek Szymon Rudolf umarł, pochowany na cmentarzu prawosławnym na Woli. [...] Tymczasem czas płynął. Ogłoszono wybory do III Dumy Państwowej i wyznaczono je na dzień 23 września starego stylu, a podług naszego kalendarza na 6 października 1907. Każdy wyborca otrzymał imiennoje objawlenije - osobiste zawiadomienie, na którym figurował jego kolejny numer, nazwisko, instrukcja i u dołu kupon, który właśnie dawał prawo głosu. Całe ogłoszenie jest za długie, aby je przytaczać w całości, tym bardziej że treść i prawidła zasadnicze nie różnią się zbytnio od wskazówek wyborczych naszego Sejmu. Oczywiście z pewnymi wyjątkami. NR SPISU WYBORCZEGO 2067 Zawiadomienie osobiste celem stawienia się na wybory do Dumy Państwowej Konstanty Julianowicz Maciejewski, Fabryka Russkij Prowidans Mariupolski Magistrat zawiadamia Pana, że drugi Mariupolski Zjazd wyborców miejskich dla wybrania jednego wyborcy do Gubernialnego Wyborczego Zgromadzenia jest naznaczony na 6 października tego 1907 roku w mieście Mariupolu w lokalu Powiatowego Zjazdu (w domu Ziemstwa). Przyjmowanie wyborczych kartek będzie się odbywać bez przerwy tylko jeden dzień (6 października) od 9-ej rano do 9-ej wieczorem. Na tym Zjeździe należy wybrać jednego wyborcę. Proponowana przez Pana osobistość może być wciągnięta na załączony do niniejszego odcinek wyborczy lub na inny czysty arkusik białego papieru. Burmistrz (-) Popow Sekretarz (-) M. Saposznikow Na odwrocie jest w rubryce ,,Do wiadomości wyborców" między innymi taka wzmianka: ,,Par. 9 Ustawy o wyborach. W wyborach nie biorą udziału: a) kobiety, b) osobnicy poniżej 25 lat, c) osobnicy uczący się w zakładach szkolnych, d) wojskowi armii lądowej i marynarki, e) plemiona koczownicze i f) obcopoddani". [...] Odmowa kobietom prawa wyborczego jest niesprawiedliwością, wiek lat 25 jest zbyt wysoką granicą, skoro prawo rosyjskie, karząc za występną działalność, uznawało za człowieka dojrzałego i świadomego swych czynów tego, który skończył lat 21. Jak również - dlaczego pozbawiony jest prawa wyborczego człowiek, który się kształci, mając już lat 21, w danym wypadku 25?! Czy zdaniem ustawodawcy wolność głosowania w środowiskach wyższych szk
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, dzienniki |
Wydawnictwo: | Karta |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.