- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.żachnął się. - Wiedziałem, że to ty, chociaż... Wyglądasz jakoś inaczej. - Bo jestem inna. - Wzruszyła ramionami. - I co z tym zrobimy? - mruknął. - Bo cholernie mnie kusi, żeby pocałować tę inną Olgę. Oczywiście byłby to przyjacielski powitalny pocałunek. - Oczywiście. Ale nie rób tego. Nie jesteś już moim księciem. Kuba podrapał się w brodę. - Hm, tak naprawdę nie spodziewałem się, że będzie inaczej. Ale widzisz, ja też się zmieniłem. - Zauważyłam. Masz dłuższe włosy, zarost na twarzy, no i chyba trochę przytyłeś. Jednak coś mi mówi, że wciąż jesteś tym samym draniem. - Dołóż: słodkim draniem. - Kuba przysunął się do Olgi i zajrzał jej w oczy. - Nie dołożę. Chyba że po łbie, jeśli natychmiast się nie odturlasz - warknęła, patrząc na niego z wyraźną niechęcią. - To nie fair! - oburzył się, a jednak odsunął na bezpieczną odległość. - Ja do ciebie z fajką pokoju, a ty walisz po głowie. - Mam się teraz rozpłakać z żalu nad biednym Kubusiem? - Oj, wiem, o co ci chodzi, o moje nagłe zniknięcie, tak? - Przeszył ją spojrzeniem Casanovy. - Myślałem, że dwa lata to dość czasu na przebaczenie. - Przebaczenie to jedno, a spotkanie oko w oko z podłym zdrajcą to całkiem inna sprawa. - Aleś ty pamiętliwa. - Kuba się skrzywił. - Zrozum, nie dało się inaczej. Żebyś ty wiedziała, ile rzeczy przytrafiło mi się tamtego - No, ile? - zapytała bez większego zainteresowania. - Tyle co śledzi w beczce, czy tyle co kot napłakał? - Głowa mała, mówię serio. - Przerwał, bo do stolika podeszła kelnerka, by przyjąć zamówienie. Odczekał, aż zapisze je w notesiku, i ponownie skupił uwagę na Oldze. Widząc, jak otwiera usta, potrząsnęła głową i uśmiechnęła się z wysiłkiem. - Nie, Kuba, nic nie mów. To nie jest konieczne. Nie mam ochoty na historyjki o kolejnym załamaniu nerwowym twojej babci. - Ale to też było. Nadal czytasz w moich myślach, Mała. - Jeśli poczytasz w moich, stracisz ochotę na wynurzenia. I nie mów do mnie Mała. - A pal to licho. - Kuba niecierpliwym ruchem odgarnął kosmyk czarnych włosów, który wciąż opadał mu na czoło, wprowadzając anarchię w nienagannej fryzurze. - I tak powiem. Znaczy o tym, co mi się przytrafiło, powiem. Inaczej ty nie wybaczysz mi, ja nie wybaczę sobie, no i stanę się dyżurną żyrafą kraju. - Kim? - Żyrafą. One prawie nie śpią, nie wiedziałaś? Wyobraź sobie, że te - Jeśli już, gadaj o sobie, inne ssaki mnie nie interesują. - Olga wzruszyła ramionami. Pomyślała, że wysłuchanie porcji bzdetów będzie kosztowało ją sporo wysiłku, jednak z drugiej strony im prędzej Kuba się wyspowiada, tym szybciej ją opuści. - Bo tak w ogóle to miałem wtedy czarną serię. Spostrzegł kelnerkę, która właśnie zbliżała się z zamówionym deserem i drinkiem. Umilkł i odczekał, aż ustawi na stoliku oszronioną szklankę ozdobioną plasterkiem cytryny oraz owocowy pucharek. Gdy zostali sami, zaczął snuć swoją wersję baśni z jednego dnia i jednej nocy. Ten facet to dopiero miał talent do mijania się z prawdą. Właściwie spodziewała się, że uraczy ją porcją kłamstw, ale żeby takich, które w ogóle kupy się nie trzymały? Olgę aż zęby rozbolały od słuchania historii, w której za każdym słowem czaiła się groza i nieszczęście. Skok przez płot skutkujący uszkodzeniem ciała, bo wściekły pies zdążył chapsnąć mu łydkę. Kradzież komórki, dlatego nie dzwonił. Nalot brygady antyterrorystycznej w knajpie, w której topił smutki po powyższym. Wreszcie telegram, który w środku nocy postawił na nogi zmaltretowane ciało Kuby. Mama życzyła sobie widzieć go niezwłocznie, a u mamy ,,niezwłocznie" znaczy ,,wczoraj". Toteż Kuba popruł do Irlandii, jak leżał, nawet nie miał czasu wyskoczyć z pidżamy, a co dopiero do Olgi. Olga wzniosła oczy ku niebu. Pod względem liczby niepowodzeń, katastrof i wszelkiego okropieństwa Kuba przewyższał nawet K2. - To wszystko? - parsknęła ironicznie. - A gdzie zgubiłeś czarnulkę? - Słucham? W zakamarkach jej mózgu pojawił się widok Kuby w czułych objęciach pewnej kruczowłosej piękności. Akurat wtedy, gdy rzekomo ,,pruł" do Irlandii. - Wybujałe cudo, modnie ostrzyżone, dobrze wystylizowane. tyłek mógłby być zawieszony nieco wyżej. - Olga nie mogła odmówić sobie odrobiny uszczypliwości. Kuba przyglądał się jej przez dłuższą chwilę, potem przeniósł wzrok na podłogę. - Widziałaś nas - ni to stwierdził, ni zapytał. - Widziałam. - Mogę to wyjaśnić. - Uniósł do ust szklankę z drinkiem i zaczął sączyć powoli, jakby dawał sobie czas na zebranie myśli. Olga nie chciała roztrząsać przeszłości. Zresztą, nie było o co kruszyć kopii. Jedna życiowa porażka to jeszcze nie dopust boży, zwłaszcza że wyszła jej na dobre. - Och, z pewnością. - Machnęła ręk
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet |
Wydawnictwo: | Prozami |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.