- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ce się kangury i wcale nie martwi się na przykład nieodśnieżonymi chodnikami, nieposypywanymi piaskiem od czasów Henryka Pobożnego! Tutaj każdy krok to większe prawdopodobieństwo jakiegoś złamania. Prawdziwa loteria, wielkie emocje zafundowane przez miasto swoim mieszkańcom. Można tylko się potłuc, można też mieć otwarte złamanie albo wstrząs mózgu. Cudowne! Takich emocji Patrycja z pewnością nie doświadcza w australijskim klimacie. Szkoda, bo bardzo nam brakuje naszej czwartej przyjaciółki, z którą nie mamy żadnego kontaktu, od czasu gdy wyjechała na koniec świata. Odkąd pamiętam, zawsze trzymałyśmy się we czwórkę i stanowiłyśmy przeciwwagę w męskiej klasie legnickiej budowlanki. Gdy tylko skończyłyśmy szkołę, postanowiłyśmy nadal się spotykać, nawet jeśli nasze ścieżki życiowe rozeszłyby się w różne strony świata. Nie sądziłyśmy, że rozejdą się aż z takim rozmachem, czyli że jedna z nas wyląduje w Australii. Jednak zanim to się stało, stworzyłyśmy tradycję ,,siódemkowych" spotkań. Jako że siódemka była powszechnie uważana za szczęśliwą liczbę, a każdej z nas szczęście było natychmiast potrzebne, więc zdecydowałyśmy, że w każdy dzień miesiąca z siódemką spotykamy się w ,,Prowansji", aby zwyczajnie poplotkować, ale i nierzadko wspierać się i pomagać sobie nawzajem w rozwiązywaniu życiowych problemów. Słowo stało się ciałem i tak już ,,męczymy się" ze sobą ładne parę lat! I tym razem nie może być inaczej. Szczególnie że pierwsza ,,siódemka" nowego roku miała charakter bilansu roku minionego. Zatem z zimowym krajobrazem za oknem siedziałyśmy, aby znów zrzucić winę za nieudany rok na kogokolwiek poza nami samymi. -- OK -- poddała się Karolina. -- Widzę, że aż palicie się do wyznań. Sylwester jak wam minął? -- Byłam na -- zaczęła nieśmiało Ulka. -- Potem przesiedziałam pół nocy w kiblu, płacząc samotnie. Drugie pół płakałam z jedną taką, którą narzeczony puścił w trąbę. Karolina skrzywiła się, ale spytała uprzejmie: -- Dlaczego ty płakałaś? -- Bo byłam sama! -- oburzyła się Ulka. -- Poszłaś na bal sylwestrowy sama? -- upewniała się z niedowierzaniem Karolina. -- A z kim miałam iść? Przecież jestem sama! -- Ale to bal. Przychodzi się w parze z kimś. Ulka spojrzała na Karolinę pełna oburzenia. -- Z kimś to przychodzą na bal ci, którzy kogoś mają... -- odparła i trudno było odmówić logiki temu stwierdzeniu. Karolina Taszyńska jako jedyna z nas zawarła związek małżeński i trwała w nim, w dodatku matkowała trójce sympatycznych dzieciaków, którymi zajmował się ukochany mąż Piotr. W zamierzchłych, szkolnych czasach wszystkie kochałyśmy się w Piotrze, naszym klasowym amancie, ale on pozostał ślepy na wdzięki inne niż Karoliny. Zdumiewały nas różnice między nimi, ale przez wiele lat wspólnego pożycia udowodnili, że można stanowić udany związek przy różnych temperamentach i poglądach na życie. Cóż, my, czyli Ula i ja, singielki, mogłyśmy im tylko zazdrościć... Karolina była w lepszym nastroju niż zazwyczaj, wobec czego porzuciła temat samotnych pchających się na bal dla par. Zawsze z trudem znosiła kłopoty sercowe naszej Uli, które dominowały na ,,siódemkowych" spotkaniach. Bilansu minionego roku Ulki także mogłyśmy się domyślać. Obfitował w związki, ale żaden nie sfinalizował się w kościele przy dźwiękach organów na wieki wieków amen. Notorycznie zmieniała facetów, miała ustawicznie złamane serce i szukała kolejnego płatnego zajęcia. Albowiem nasza kochana Uleńka nie tylko nie miała szczęścia z facetami, ale w żadnej pracy nie mogła zagrzać długo miejsca. Powodów zawsze było mnóstwo i wina leżała wyłącznie po stronie pracodawców, nigdy, przenigdy po stronie Uli. -- No a ty, Ada? -- rzuciła się na mnie Karolina, byleby tylko nie sprowokować Ulki do zwierzeń. -- Co robiłaś w sylwestra? Wzruszyłam ramionami, udając lekceważenie dla takich przereklamowanych imprez. Ile bym dała, aby nie wracać wspomnieniami do tego nieudanego wieczoru. Chociaż minął już tydzień, wciąż jeszcze trzęsłam się z nerwów. -- Z dziadkami przed telewizorem -- odpowiedziałam, siląc się na beztroski ton. -- Właściwie to sama, bo oni zasnęli w fotelach jeszcze przed dwudziestą drugą. -- Nie! -- krzyknęła Karolina. -- Nie wierzę! A co z tym twoim Andrzejem? Umarł? -- Nie jestem pewna -- westchnęłam ciężko i pociągnęłam spory łyk piwa. Czy ziemia nie mogłaby być tak uprzejma i rozstąpić się w owej chwili, by wchłonąć mnie do środka? Cholera, co mam powiedzieć? Zwyczajnie mi wstyd, że niby będąc z kimś, powiedzmy, w związku, spędzam sylwestra z osiemdziesięciolatkami! Sama nie wiem, czy nadal jestem z Andrzejem, ostatnio bowiem on unika mnie bez powodu. -- Czuję, że cię wystawił do wiatru, bałw
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet |
Wydawnictwo: | Zysk I S-Ka |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 424 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.