- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Antoni Lange ZBRODNIA I INNE OPOWIADANIA *** Armoryka Sandomierz Projekt okładki: Juliusz SusakAndrzej Sarwa Copyright (C) 2009, 2013 by Wydawnictwo ,,Armoryka" Wydawnictwo ARMORYKA ul. Krucza 16 27-600 Sandomierz tel +48 15 833 21 41 e-mail: ISBN 978-83-7950-064-2 ZBRODNIA Rozmawialiśmy o zbrodni, gdy Lucjan S., patrząc na nas swym nad wyraz łagodnym okiem, rzecze: -- I ja też popełniłem raz w życiu ciężką zbrodnię. A gdyśmy ze zdumieniem słuchali tej rewelacji, opowiedział nam swoją ,,histoire dun crime." -- Więcej niż dwa lata temu, kiedy to skutkiem wojny japońskiej rozpoczęło się w całym kraju t. zw. w języku urzędowym ,,brożeńje", pewnego razu o godzinie 10--ej wieczorem, otrzymałem z Kaolina telegram następujący: -- ,,Przyjeżdżaj natychmiast. Sprawa nie cierpiąca zwłoki. Julia". To wezwanie Julii wstrząsnęło mną do głębi. Pisywaliśmy do siebie rzadko. Telegram oznaczał, że sprawa musiała przewyższać wszelką miarę codziennego konwenansu. Pewno jaka gwałtowna scena z mężem. Może trzeba go będzie zamordować; bywają w życiu takie sytuacje. Jak wiecie, Julia Czerwieńcowa jest moją siostrą przyrodnią, a właściwie nawet i to nie; nie jest wcale moją krewną. Jest to córka mojej macochy, gdyż ojciec mój, owdowiawszy, ożenił się z wdową dzietną. Miałem może szósty rok, kiedy Julia, jako dwuletnia dziewczynka, weszła do naszego domu. Wychowywałem się z nią razem tak, żem ją uważał jak siostrę, a choć zdarzały się momenty, żem może dla niej żywił jakieś silniejsze uczucie, to jednak zawsze mię żenowała myśl o podobieństwie jakiego bądź ściślejszego z nią związku, który wydawał mi się niemal kazirodztwem. Ostatecznie mogłem się był z nią ożenić, bez naruszenia jakiejkolwiek zasady prawnej czy etycznej, tym bardziej, że i z jej strony niewątpliwą miałem sympatię. Przeważyły skrupuły -- i stało się inaczej. Julia wyszła za Michała Czerwieńca, człowieka na oko dość przyzwoitego, uposażonego wcale dobrze; który może i zdołałby zapewnić szczęście swej żonie, gdyby nie szczególne cechy jego charakteru, wynikające w znacznym stopniu z cierpień wątroby i żołądka. Początkowo było to wszystko niewidoczne, gdyż Michał, o ile chciał, był wielce układny i umiał grać rolę bardzo subtelnego i wykwintnego człowieka. Co Juwenalis mówi o kobietach, że poza domem są przyjemniejsze niż w domu, to da się znakomicie zastosować do Michała. Niesłychanie rzadko się. zdarza, żeby mąż w stosunku do żony zachowywał prawidła grzeczności salonowej; przeciwnie, często człowiek słynny między ludźmi jako wersalczyk, w domu bywa ohydnym grubianinem i brutalem. Nazywa się to: zdjąć wykrochmalony kołnierzyk. A jeżeli nadto człowiek ten jest chory na żołądek i na wątrobę, to pomyślcie, ile przykrości musi znosić otoczenie. Nie można powiedzieć, aby Michał żony swej nie kochał; owszem, ale była to dusza biuralisty, dla którego wszystko miało sens jednowartościowy. Był urzędnikiem, i to nie tylko z przypadku; był urzędnikiem całą duszą i ciałem. Biuralistą był też jako mąż -- i po biurowemu kochał swoją żonę. Ale w równym stopniu kochał swój rower, swego psa Boksa i swoją sól karlsbadzką, którą brał regularnie co dwa dni, przez parę miesięcy corocznie; na krótki tylko czas przeszedł do skrzypu (equisetum), podług przepisu ks. Kneippa, ale znów powrócił do soli karlsbadzkiej, która jest jedynym, wypróbowanym środkiem zarówno na żołądek, jak na wątrobę. Lekarza miał, który go zapewniał, że choremu na wątrobę bardzo użyteczne jest od czasu do czasu zgniewać się porządnie, zirytować, skrzyczeć wszystkich dokoła, bo to fosforyzuje wątrobę. Oczywiście Michał -- jako biurokrata gorliwy -- korzystał z tego wskazania ściśle i obficie; tę receptę mądrego Eskulapa, najbardziej odczuwała Julia, która, jako punkt najsłabszego oporu, stanowiła dla Michała najlepszy akumulator jego wybuchów wątrobianych. Zresztą był doskonałym administratorem, powierzony sobie interes prowadził uczciwie i z największą dokładnością, co mu jednak nie przeszkadzało być w nieustannej wojnie z dyrekcją, z personelem urzędniczym, a także i z robotnikami. Co do robotników wszelako miał swoją osobną politykę --chciał ich właśnie zadowolić; wiadomo też było, że wobec dyrekcji zawsze stał po ich stronie; szło mu zaś o to, aby słyszeć o sobie: ,,Ho, ho! Czerwieniec -- to ci surowy chłop, ale sprawiedliwy psiamać!" Jakiś czas istotnie, polityka ta prowadziła do celu, ale kiedy nastało ,,brożenje", postawa robotników zupełnie się zmieniła. Muszę tu wyjaśnić, że Michał był zarządzającym średnich rozmiarów fabryki wyrobów fajansowych pod nazwą ,,Kaolin", w Krakowskiem. Pomimo dźwięcznej nazwy jednakże, glinka kaolinowa, zapewne w małej ilości znajdująca się w tutejszym gruncie, dawno już została wyczerpaną, i pozostały tylko gliny pośledniejsze, nadające się do wyrobu garnków i niższych rodzajów talerzy, misek, dzbanów, kafli i Toteż fabryka kaolińska wyrabiała tylko gatunki tańsze, co -- jak się okazało w praktyce -- było nader zyskownym interesem. Mimo to przewrót, jaki spowodowała w przemyśle wojna i ,,brożenje", sprawił, że fabryka była prawie nieczynną od paru miesięcy, a zapasy towaru były bardzo znaczne. Mówię o tym wszystkim, abyście zrozumieli sytuację, jaką zastałem po przyjeździe. Oczywiście, skoro tylko o godzinie dziesiątej wieczorem dostałem telegram Julii, natychmiast wyruszyłem na dworzec kolei żelaznej, i o trzy na jedenastą jużem siedział w wagonie. Nie miałem czasu nawet wziąć ze sobą najlichszego bagażu, zabrałem tylko rewolwer, gdyż od stacji Glinicze koło pięciu wiorst prowadzi do Kaolina, po wertepach, a przy tym jechałem nocą -- mały browning mógł być przydatny. Na stacji mogłem być koło drugiej, na miejscu koło trzeciej rano. Pociąg pędził dość szybko, choć dla mnie zawsze zbyt powoli. Kilka osób było w moim przedziale; jegomość szpakowaty o szerokich ustach murzyńskich i dwie damy, starsza i młodsza w wielkim czerwonym kapeluszu, a która figlarnie uśmiechała się do mnie, w czasie, gdy jej towarzyszka, uśpiona, kiwała się na prawo i na lewo. Nie miałem ochoty do rozmowy i całą drogę ważyłem znaczenie telegramu. Nareszcie usłyszałem okrzyk: MITOLOGIA Heniuś zaczął rok piąty -- i jesteśmy oboje, to jest moja żona Marynia wraz ze mną, bardzo niespokojni o jego przyszłość i zbawienie. Chłopiec okazuje skłonności zgoła pogańskie i bluźniercze -- i choć nie można go nazwać ateuszem (przeciwnie, stworzył sobie całą gromadę bogów i demonów), to jednak stanowczo się oparł nakazowi modlitwy i z boleścią stwierdzam, że jej potęgi ani świętości wcale nie rozumie. WIDŁAK Pierwszy na tego człowieka zwrócił moją uwagę malarz Jan Latour--Latur, z którym przez jakiś czas prowadziliśmy w Warszawie bezładne, cygańsko--weneckie, nocne życie. Trzecim zatraceńcem był Kazimierz Iwonicz, który właściwie na tę drogę nas poprowadził. Zmuszony niedawno zerwać z narzeczoną, oddawał się głębokiej rozpaczy, którą zalewał winem burgundzkim i węgierskim; jako przyjaciele nie mogliśmy oczywiście Kazia pozostawiać w samotności i towarzyszyliśmy mu w jego nocnych wyprawach przeciw bogom melancholii i wspólnie piorunowaliśmy przeciw kobietom. Skutek był ten, żeśmy wracali do domu zawsze koło trzeciej lub czwartej rano, nieco podchmieleni; czasami ja odprowadzałem Iwonicza i Latour--Latura do domu, czasami znów oni mnie odprowadzali. Spis treści Okładka Strona tytułowa Strona redakcyjna Zbrodnia Mitologia Widłak
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania, minibooki |
Wydawnictwo: | Armoryka |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo.armoryka@interia.pl , http://www.armoryka.strefa.pl/ , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | |
Wprowadzono: | 03.01.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.