- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023., ale nie wydobył się z nich żaden dźwięk. Kilkakrotnie odetchnęła głęboko, próbując uspokoić rozbiegane myśli. - Nie wierzę. Przecież kochasz to zajęcie. Zawsze jej się wydawało, że nie miał żadnych innych zainteresowań czy pasji. Liczyły się konie, zwycięstwa i hodowla czempionów. Nie miał nawet przyjaciół poza kręgiem koniarzy. - Już nie. Nic nie rozumiała. Z trudem odwróciła głowę do Wyatta Jacobsa. - Czy zechciałby pan zostawić nas na chwilę samych? Gość nawet nie drgnął. Wpatrywał się w nią tylko, jakby próbując odgadnąć i uprzedzić jej reakcję. - Proszę. - Nienawidziła błagalnej nuty w swoim głosie. Po chwili skinął głową, przemierzył pokój długimi krokami i wyszedł na werandę. Przez otwarte drzwi napłynęła woń świeżo skoszonej trawy, ale tym razem znajomy zapach nie zdołał uspokoić Hannah. - Chcesz, żebym też wyszedł? - zapytał Brinkley. Starszy pan powstrzymał go gestem. - Zostań, Brink. Tylko ty będziesz mógł jej odpowiedzieć na pewne pytania. - Tato, co się dzieje? Jesteś chory? - Nie, Hannah - westchnął. - Nie jestem. - W takim razie, jak mogłeś to zrobić? Obiecałeś mamie, że zatrzymasz stadninę na zawsze. Zmarszczki na jego twarzy pogłębiły się. - To było dziewiętnaście lat temu, Hannah, a Musiałem to powiedzieć, żeby mogła odejść w spokoju. - A ja? Ja też to mamie przyrzekłam i zamierzam dotrzymać obietnicy. Miałam przejąć stadninę po tobie i przekazać ją moim dzieciom. - Nie masz dzieci. - Jeszcze nie, ale któregoś - przerwała, kiedy nagle coś przyszło jej do głowy. - To dlatego, że nie chciałam wyjść za Roberta? Mina ojca świadczyła o głębokiej dezaprobacie. - Był dla ciebie idealny, ale odmówiłaś... - Nie tato, on był idealny dla ciebie. Jak syn, którego zawsze chciałeś mieć zamiast mnie. - Robert bez trudu poprowadziłby stadninę. - Ja też... - Ty nie jeździsz zawodowo i nie zdołałabyś utrzymać pozycji Sutherland Farm. Marnujesz tylko czas i pieniądze na zwierzęta, które powinny zostać wyeliminowane. Niezależnie jak często słyszała te słowa, wciąż drażniły ją niepomiernie. Nie uległa jednak pokusie emocjonalnej reakcji i postarała się skoncentrować na faktach. - Mama też wierzyła w ratowanie koni, a mój program rehabilitacji sprawdza się doskonale. Gdybyś tylko zechciał spojrzeć w statystyki i poczytać historie wyzdrowień... - Twój program pochłania masę pieniędzy. Wydajesz je tak beztrosko, bo nigdy nie musiałaś ich zarabiać. - Pracuję. - Kilka godzin dziennie. - Różnie bywa. W moim zawodzie nie pracuje się ośmiu godzin. - Kiedy z twoją matką przejęliśmy ziemię moich rodziców, walczyliśmy jak szaleni o każdy grosz. Stworzyliśmy Sutherland Farm naprawdę ciężką pracą. Twoja matka miała ambicje, ty ich nie masz. Robert może przemówiłby ci do rozumu, ale nie chciałaś go słuchać. Zerwała zaręczyny, bo zrozumiała, że Robert kocha konkursy, a nie ją. W pogoni za wszechmocnym dolarem zdeptałby człowieka. Ojciec nie chciał lub nie umiał tego zrozumieć, bo w bezwzględnym dążeniu do sukcesu byli do siebie bliźniaczo podobni. Robert byłby dla jej ojca zięciem idealnym, agresywnym w biznesie i gwiazdorem konkursów. Za to dla niej nie byłby wcale idealnym partnerem. W najlepszym razie mogłaby zająć w jego sercu odległe trzecie miejsce. - Masz dwadzieścia dziewięć lat, Hannah, i żaden mężczyzna nie zainteresował cię na dłużej niż kilka miesięcy. - Przykro mi, że nie odziedziczyłam wdzięku i talentu mamy ani twoich zdolności biznesowych, ale stadnina to całe moje życie. Potrafię ją poprowadzić. Nie startuję w konkursach, ale potrafię wyhodować czempiona. - Nie, Hannah. Masz na koncie kilka sukcesów, ale brak ci zacięcia i ambicji, no i zupełnie nie masz głowy do interesów. Szczere słowa ojca wprawdzie tylko potwierdziły to, co wiedziała od lat, ale i tak zabolały jak smagnięcie batem. - Rozpieszczając cię dalej, nie oddam ci przysługi. - Przerwał i spojrzał na przyjaciela. - Nie zawsze będę mógł być przy tobie. Czas, żebyś wzięła odpowiedzialność za swoje życie. - To znaczy? - Nie będę cię dłużej finansował. Pod wpływem zaskoczenia i szoku cofnęła się o krok. - To jak mam się utrzymać? - Musisz zacząć zarabiać na swoje utrzymanie. Ból, strach i poczucie zdrady przeniknęły ją jednocześnie. - Nie mogłeś o tym ze mną pomówić, zanim podjąłeś tak drastyczną decyzję? Starszy pan tylko wzruszył ramionami i niecierpliwie postukał długopisem w stos papierów na biurku. - A co by to dało? - Ktoś powinien był cię powstrzymać. - Popatrzyła z wyrzutem na adwokata, który przepraszająco wzruszył ramionami. - To miejsce jest w rękach naszej rodziny od pokoleń. Zależy od nas los wielu osó - Już za późno, Hannah. Westchnął i zgarbił się, spra
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2017 |
z serii Światowe Życie |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.