- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ciśle tajne akta dotyczące UFO. - I wtedy właśnie wrzuciła ci na głowę kosz ze śmieciami - domyślił się Judd. Cash jednak potrząsnął głową. - Nie, to było później. Powiedziałem jej, że ta szafka celowo jest zamknięta na klucz i żeby trzymała się od niej z daleka. Potem wyszedłem porozmawiać z jednym z chłopaków z patrolu, a ona w tym czasie otworzyła szafkę pilniczkiem do paznokci. Gdy wyciągnęła szufladę, Mikey akurat wysunął się z klatki i siedział na teczkach z aktami. Dlatego wrzasnęła jak opętana. Pobiegłem do gabinetu zobaczyć, co się dzieje, a ta rzuciła we mnie kajdankami i oskarżyła, że specjalnie zastawiłem pułapkę w szafce, żeby zagrać jej na nerwach! - A, to wyjaśnia ten - Judd pokiwał głową. - Mówiłem ci, że to nie jest dobry pomysł, żeby trzymać klatkę z Mikeyem w szafce z aktami. - Wstawiłem ją tam tylko na jeden dzień. Bill Harris przyniósł mi go rano i nie miałem jeszcze czasu zabrać go do domu, więc schowałem do szafki, żeby nikt się nie wystraszył na jego widok. Przecież zabiorę go stąd jeszcze dzisiaj - tłumaczył Cash urażonym tonem. - Nie mogę go narażać na takie wstrząsy, bo dostanie nerwicy! - Siostrzenica obecnego burmistrza boi się węży. No, no - zamyślił się Judd. - Owszem, to się nie mieści w głowie - przyznał Cash. - Mam nadzieję, że nie dałeś jej podstaw, żeby mogła nas zaskarżyć? Cash potrząsnął głową. - Wspomniałem tylko, że w drugiej szafce siedzi tato Mikeya, i zapytałem, czyjego też chciałaby poznać. Wtedy uciekła. - Uśmiechnął się z satysfakcją. - Gdy kogoś zwalniam, to miasto musi mu płacić zasiłek, ale jeśli sami odchodzą, to nie. Więc ja jej pomogłem odejść na własne życzenie. - Ty draniu - wykrztusił Judd, powstrzymując śmiech. - To nie moj a wina. Za bardzo się we mnie podkochiwała. Zdawało jej się, że skoro wujek załatwił jej tę pracę, to wystarczy, że włoży mini, błyśnie biustem i ja już na nią polecę - wyjaśnił Cash z irytacją. - Może to ja powinienem ją zaskarżyć o molestowanie seksualne? - Och, Ben Brady bardzo by się z tego ucieszył - skomentował Judd niewinnie. - Mam już dość sekretarek, które ganiają mnie dokoła biurka. - To nie są sekretarki, tylko asystentki do spraw administracyjnych - poprawił go zastępca. - Och, daj mi spokój! - Właśnie dlatego uważam, że powinieneś pojechać do Nowego Jorku. - Ktoś musi się zająć zwierzakami. - Przed wyjazdem możesz zanieść Mikeya z powrotem do Billa Harrisa. On nie będzie miał nic przeciwko temu. Przyda ci się mały urlop, mówię to zupełnie szczerze. Cash z westchnieniem wbił ręce w kieszenie. - Przynajmniej raz mogę się z tobą zgodzić. Ale jeśli jej wujek zadzwoni i zapyta, dlaczego odeszł - Ani słowem nie wspomnę o wężu. Powiem mu, że kosmici chodzą za tobą przez cały dzień i z tego powodu masz kłopoty z psychiką. Cash rzucił mu ponure spojrzenie i wrócił do pracy. Po południu następnego dnia Cash stanął przed komendantem Wojskowej Szkoły Cannae w Annapolis w stanie Maryland. Nazwa szkoły bardzo go rozbawiła; Cannae było łacińską nazwą miasteczka, gdzie armia potężnego Rzymu poniosła druzgocącą klęskę z rąk kartagińskiego partyzanta, Hannibala. Komendant, Gareth Marist, był jego znajomym. Przed laty służyli w tej samej jednostce podczas operacji ,,Pustynna Burza" w Iraku. Uścisnęli sobie dłonie jak bracia, którymi w głębi duszy byli. Niewielu ludzi przeżyło to, co oni, gdy znaleźli się na tyłach wroga. Maristowi udało się wtedy uciec; Cash nie miał tyle szczęścia. - Rory opowiadał mi o tobie, zanim jeszcze zorientowałem się, kim jesteś - powiedział Gareth. - Siadaj, siadaj! Cieszę się, że znowu cię widzę. Zdaje się, że zostałeś stróżem prawa? Cash skinął głową, zajmując miejsce na krześle. Mężczyzna siedzący po przeciwnej stronie biurka był mniej więcej w jego wieku, ale wyższy i zaczynał już łysieć. - Jestem komendantem posterunku w małej mieścinie w Teksasie. - Trudno jest odejść od militarnego stylu życia. - Gareth pokiwał głową. - Mnie się nie udało, więc znalazłem sobie miejsce tutaj, i bardzo się z tego cieszę. Kocham tę pracę, lepienie przyszłych żołnierzy. Ten mały Rory ma bardzo duży potencjał - dodał. - Jest bardzo inteligentny i nie boi się nawet chłopaków dwa razy większych od siebie. Nawet ci najbardziej agresywni zostawiają go w spokoju - roześmiał się. Cash też musiał się uśmiechnąć. - Z całą pewnością mówi, co myśli, i nie owija w bawełnę, o tym już zdążyłem się przekonać. - A ta jego siostra! - Gareth gwizdnął z podziwem. - Gdybym nie był szczęśliwym mężem z dwójką dzieciaków, to łaziłbym za nią na kolanach. To prawdziwa piękność, i widać, że kocha tego chłopaka. Gdy go tu przywiozła po raz pierwszy, był śmiertelnie
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 27.12.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.