- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ie się masturbują. On załatwiał swoje potrzeby. Pod tym kątem mi to tłumaczył. Podniecało go, że ja mu to robię. Kręciło, że może w tym czasie mnie gdzieś dotknąć, chodzi mi o miejsca intymne. Nawet się nie broniłem. Miał fizyczną przewagę. Gdzie miałem uciec? Byliśmy w górach, na jakimś odludziu. Wcześniej wywiózł mnie w las. Nie miałem wyjścia. Jak byliście w górach, on się modlił, odprawiał msze? Nie. Pamiętam, że miał brewiarz, ale go nie odmawiał. Czy po tych zdarzeniach, tym pierwszym i drugim, coś mówił, tłumaczył? Nie. Gadaliśmy o dupie Maryni. Wiemy, że powiedziałeś wreszcie o wszystkim rodzicom. Tak. Po trzecim razie. Byliśmy na takich jakby koloniach chórku dziecięcego. To były wakacje. Jechał cały autobus dzieci w wieku szkolnym. Było też kilku opiekunów. Jak dojechaliśmy, to zostało ustalone, że opiekunowie śpią osobno i w osobnym pokoju chłopcy, a w osobnym dziewczyny. W nocy przyszedł ksiądz. Była może pierwsza w nocy. Mówił, że nie może zasnąć. Zaczął mnie dotykać w miejscach intymnych. Znów chciał, żebym go masturbował. Spałem w sali obok pomieszczenia, w którym spali chłopcy. Nie wytrzymałem tym razem. Następnego dnia powiedziałem o tym na stronie świeckim opiekunom. Stwierdzili, że zachowanie księdza wobec mnie jest dwuznaczne, że rzeczywiście rzuca się to w oczy, że traktuje mnie inaczej niż inne dzieci, w jakiś szczególny sposób. Powiedzieli, że powinienem o tym powiedzieć rodzicom. Na miejscu jednak nikt z tym nic nie zrobił. Byliśmy tam jeszcze kilka dni. Więcej już mnie nie nachodził. Kiedy przyjechałem do domu, opowiedziałem o wszystkim ojcu i matce. Dla nich to był szok. Pojechaliśmy do księdza. Wcześniej umówiłem się z opiekunami, że następnego dnia po przyjeździe wraz z rodzicami i z nimi wyjaśnimy całą sytuację z księdzem. Na miejscu w trakcie pobytu z chórkiem nie było warunków do przeprowadzenia tego typu konfrontacji. Doszło do rozmowy między mną, rodzicami i księdzem. Był spanikowany. Przyznał się do wszystkiego. Powiedział im, że sam nie wie, jak do tego doszło. Zarzekał się, że więcej już nikogo nie skrzywdzi. Klęknął przed rodzicami i bardzo prosił, żeby to puścili w niepamięć. Rodzice jakoś się nad nim zlitowali. Dla oczyszczenia atmosfery umówiliśmy się, że ja zejdę do opiekunów i powiem, że wszystko sobie zmyśliłem. Tak się też stało. Pamiętam, że jeden z opiekunów powiedział, że tak się nie robi. Co się działo dalej? On przyjeżdżał dalej do rodziców na kawę. Chodziliśmy też na neokatechumenat. Przez jakiś czas nie pamiętałem o tym. On pojechał na jakieś wakacje na kilka tygodni. Potem wszystko wróciło do normy. Znów to robił. Zabrał mnie nawet do swojej matki. Pamiętam, jak jego siostra była zmieszana, że on śpi ze mną. Przyjęte jest chyba, żeby gościowi przygotować osobne posłanie. Takich sytuacji było jeszcze wiele. To była rutyna. Cały czas chciał, żebym go masturbował. Zmieniło się coś? Zaczął mi kupować prezenty. Proponował, że założy mi konto, żeby rosły mi procenty. To mi imponowało. Wiedziałem, że robi mi krzywdę, ale nie miałem komu się zwierzyć. Teraz może wydaje się to irracjonalne, ale wtedy tak po prostu było. Potem poszedłem do zawodówki. Kupił mi telefon, żeby mieć ze mną kontakt. Zaczął kupować mi alkohol, papierosy. Jeździliśmy do Czech, za miasto. Jak byłem pijany, wszystko było mi obojętne. Z czasem zaczęły się gwałty. Miałeś za sobą już w tym czasie inicjację? Nie. Mój pierwszy raz miał miejsce znacznie później. Zresztą pierwszy raz współżyłem z żoną przed ślubem. Miałem niecałe osiemnaście lat. Byłeś równolegle w związku z nim i z żoną? Tak. On poszedł do następnej parafii. Przyjeżdżał po sto kilometrów po mnie. Wymyślał preteksty, żebym do niego jechał. Chciał, żebym mu sprzątał, skosił trawę. Dawał mi pieniądze, przesyłał też jakieś kwoty przekazem. Często prosił, żebym przyjechał do niego pociągiem, a on mnie zabierał na parafię kawałek dalej do mniejszej miejscowości. Pomagałem mu przy domu, coś naprawiałem, sprzątałem, remontowałem. Dość szybko się rozpiłem. Kupował alkohol. Dla mnie wódkę, dla siebie wino. Potem się do mnie dobierał. Dochodziło do stosunków analnych. Zazwyczaj byłem nieprzytomny, zresztą było mi wszystko jedno, chciałem się napić. Potem dał mi pieniądze na samochód, na prawo jazdy. Była taka jedna sytuacja. Znów się do mnie dobierał, ale był bardziej pijany niż ja. Uciekłem z plebanii, zamówiłem taksówkę i wróciłem do domu. Tamtego wieczoru to on pił wódkę. Na drugi dzień skarżył się, że nago za mną pobiegł, zrobiło mu się słabo i zasłabł. Rano miał odprawić mszę, ale stracił przytomność i znalazł go kolega wikary. Mszy już nie odprawił. Czy wiedział,
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | eseje, felietony i publicystyka |
Wydawnictwo: | Krytyki Politycznej |
Wydawnictwo - adres: | redakcja@krytykapolityczna.pl , http://www.krytykapolityczna.pl , PL |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.