- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.. Spojrzał w prawo, gdzie stał stół z moimi narzędziami, a wtedy od razu usłyszałem, jak wciąga głośniej powietrze. Niby taka klasyczna zagrywka, żeby wywołać strach, kto jak kto, ale skurwiel pokroju Jasona powinien ją znać. Mimo to się przeraził. Gość kilka miesięcy temu zamordował na polecenie Wilka jednego z byłych współpracowników Adrii, za którego też wyznaczono nagrodę, a wcześniej zgwałcił jego żonę i kazał mu na to patrzeć. Wrócił z misji, zgarnął kasę i urządził imprezę w twierdzy, żeby świętować pokonanie kolejnego wroga swojego przywódcy. Chwalił się tym na prawo i lewo, opowiadał ze szczegółami wszystko, czego się dopuścił. Mówił też, że to samo zrobi z Adrią, za którą Wilk wyznaczył jeszcze wyższą nagrodę. A później do gry wkroczył mój brat, pokonaliśmy większość ludzi Morisona i Wade musiał się ukrywać. Nie trwało to zbyt długo. - Jeśli będziesz współpracował, zginiesz bezboleśnie. Szybka robota - powiedziałem po chwili, kiedy znów wyrównał mu się oddech. - Musisz tylko powiedzieć, gdzie znajdę Stephensona i Douglasa. Podszedłem, wyjąłem knebel, a potem od razu wyprowadziłem cios w szczękę, gdy Wade splunął w moim kierunku i zaczął kląć. - Albo możesz nie współpracować i dać mi się zabawić. - Pierdol się, Antonov. Posłałem mu krzywy uśmiech, po czym uderzyłem kolejny raz. Wiedziałem, że nie pójdzie wcale szybko i łatwo, ale lubiłem wyzwania. Po chwili poprawiłem kastet, na którym już pojawiła się krew. Wade splunął, tym razem na betonową podłogę, a ja zbliżyłem się i złapałem go za jasne włosy, by szarpnąć jego głowę do tyłu. - Naprawdę będziesz krył tych śmieci? - spytałem. - Dwóch innych twoich przyjaciół odpowiedziało mi na wszystko, o co zapytałem, i dotrzymałem słowa. Zginęli natychmiast. Zamierzasz unosić się dumą? Zacisnął wargi, a wtedy chwyciłem go za podbródek. - Będziesz Wilkiem do samego końca, szlachetnie - dodałem. - Chociaż reszta zdradzieckich sukinsynów miała cię gdzieś i powiedziała, co wiedziała na twój temat, ty będziesz chronił następnych? Puścił kolejną wiązankę przekleństw, a ja wzmocniłem uścisk. - Gdzie jest Stephenson? - Pierdol się. Niczego ode Zamilkł, a potem rozszerzył oczy ze strachu, ponieważ rozpłaszczyłem jego dłoń na oparciu krzesła. Od razu wiedział, co zamierzam, bo próbował się wyrwać, jednak nie miał szans, był przywiązany zbyt ciasno. Szarpał się, kiedy sięgnąłem po niewielki młotek leżący na metalowym stole, a później zmiażdżyłem mu najmniejszy palec u prawej ręki. Pomieszczenie ponownie wypełnił głośny wrzask, Wade zdzierał sobie gardło, a ja zadawałem kolejny raz to samo pytanie, przenosząc się na następne palce, z których zostawała krwawa miazga. Mężczyzna cierpiał, ale był uparty. Z jednej strony to podziwiałem, bo jego poprzednicy pękali, jeszcze zanim zacząłem. Z to nie miało sensu. Wiedział, że i tak zginie, więc jego błagania niczego nie zmieniały. Nie był niewinny, współpracował z Wilkiem, tamtego wieczoru zabił jednego z naszych, nim uciekł. Czegoś takiego się nie wybaczało. Nawet gdyby Maxim odwołał polowanie, musiałbym znaleźć tego śmiecia, żeby odebrać zapłatę we krwi. - Masz jeszcze pięć palców w całości, Jason. A potem te u stóp. I o wiele więcej kości w ciele. Naprawdę chcesz się w to bawić? Mężczyzna znów zaklął, jego ręka drgała spazmatycznie. Oddychał głośno, drżąco, z trudem. Obserwowałem go przez kilka sekund, po czym odłożyłem narzędzie. Najwyraźniej ta metoda nie przyniosła odpowiednich rezultatów. Przeszedłem więc do pomieszczenia obok. Cały stary magazyn był chyba schronieniem jakichś bezdomnych, bo widziałem brudne materace, koce i walające się tu śmieci. Podszedłem do niewielkiego śmietnika, w którym musieli rozpalać ognisko w chłodniejsze wieczory - przygotowałem tu wcześniej dodatkowe narzędzie, więc teraz sięgnąłem po pogrzebacz, do tej pory trzymany w płomieniach. Jego końcówka w kształcie litery A była rozgrzana do czerwoności. Później wróciłem do niewielkiego składziku, w którym zamknąłem Wadea. - Co powiesz na próbę żelaza, Jason? - rzuciłem. - Jeśli przejdziesz ją pomyślnie i nie zostanie ci ślad, puszczę cię wolno. A może chcesz spróbować wilczych kłów? Twojemu poprzednikowi nie bardzo się podobały, dziąsła mu bardzo krwawiły, ale mam przy sobie odpowiednio zardzewiały pilnik. Najemnik ponownie próbował się wyrywać, groził mi głośno, kiedy ruszyłem w jego kierunku, zastanawiając się, gdzie zostawić ślad. Nie przepadałem za ostentacją, ale Maxim chciał, żeby każdy Wilk pamiętał o tym, że sezon polowań się nie zakończył. Stąd te cholerne wilcze kły i znakowanie. Ja wolałem mniej czasochłonne metody, jak tradycyjne podtapianie.
audiobook mp3 do pobrania
Wydawnictwo NieZwykłe |
Data wydania 2022 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść erotyczna, romans |
Wydawnictwo: | NieZwykłe |
Rok publikacji: | 2022 |
Liczba stron: | 37491 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.