- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.rowadzając mnie do pokoju, po czym wychodzi, zamykając za sobą drzwi. Skórzane kanapy w ciepłym odcieniu karmelu zajmują centralną część pomieszczenia. Białe ściany oraz ciemne wiśniowe biurko ustawione pod oknem kontrastują ze sobą. Czyli zaproszono mnie do gabinetu, ciekawe tylko czyjego. Zastanawiam się, czy może ktoś jeszcze tu mieszka, ale zanim moje myśli zdążą popłynąć w tym kierunku, drugie drzwi, których wcześniej nie dojrzałem, otwierają się i wchodzi ona. Ja pierdolę, wygląda lepiej, niż zapamiętałem. Jej długie blond włosy spływają kaskadą na ramiona, a brązowe oczy skanują mnie uważnie. Tak, kolor jej źrenic zawsze przypominał mi płynną czekoladę, ale teraz są zimne jak lód. Jakby na dobre zagościła w nich zima. Na jej twarzy nie ma uśmiechu, jest tylko chłód. Wiem, że ta kobieta nie jest Jordan sprzed pięciu lat. Obecnie jest pozbawioną uczuć wyrachowaną suką. - Jordan - witam się jako pierwszy. Daję jej sygnał, że wcale o niej nie zapomniałem. - Tarasow, widzę, że dotarłeś - odzywa się i rusza do stojącego w rogu pokoju barku. - Drinka? - Potrząsa butelką. - Załatwmy to. Nie lubię pierdolonych gierek - warczę, skanując jej sylwetkę. Cholera, naprawdę jest jeszcze bardziej seksowna niż kiedyś, ale to wciąż tylko zdradliwa bladź. - Nie lubisz? - Cmoka. - A ja sądziłam, że jednak jest inaczej. Cóż, touché. - Gdzie jest McCoy? Przekaż mi go i zakończmy tę grę w kotka i myszkę. - Od zawsze jesteś taki niecierpliwy? - Upija łyk jakiegoś alkoholu, uśmiechając się bezczelnie. Jak ona mnie wkurwia. Jeszcze chwila, a skręcę jej kark. - Kiedyś potrafiłeś mieć anielską cierpliwość. Ale ludzie się zmieniają, nieprawdaż? Okoliczności ich zmieniają. Zaciskam szczękę, gdyż wiem, do czego pije. - A co do McCoya, to nie tak prędko. Załatwisz mi spotkanie z jego siostrą. - Chyba cię popierdoliło! - wydzieram się. - Czyżby, Anton? Oboje wiemy, że to zrobisz albo dokończę to, co zaczął Moris, i wyślę poćwiartowane zwłoki Nicka twojemu bratu. - Cholera, kim jest ta kobieta przede mną? - Ciekawe, co na to wszystko Chloe McCoy? Jak myślisz? - Skąd wiesz, że ona jest u Aleksieja? - Nie doceniasz mnie. Poważny błąd, Tarasow. - Jesteś, kurwa, szalona. - Chciałbyś, ale nie. A swoją drogą, niezła robota z wykończeniem Morisa. Podziwiam. Zero świadków, zero śladów. Nie ma ciała, nie ma sprawy. - Co, do kurwy? Chcesz mnie szantażować? - Szantaż to takie brzydkie słowo i to zdecydowanie za dużo powiedziane. Ale nie zmienisz tego, kim jesteś, chociażbyś nie wiem, jak bardzo się starał. - A kim niby według ciebie jestem? - pytam, bacznie ją obserwując. - Myślałam, że nie chciałeś się bawić w kotka i myszkę. Ale niech ci będzie. Anton Tarasow, zabójca na usługach mafii. Jesteś egzekutorem z listą ciał tak długą jak stąd na księżyc. - Wzrusza ramionami, a mnie zatyka z powodu tego, że ona wie. - Skąd? - dopytuję. Nie dostaję jednak odpowiedzi, bo otwierają się drzwi. Wysoki facet bezceremonialnie pakuje się do środka. Skądś kojarzę jego gębę, ale nie mogę sobie przypomnieć. Ale dam sobie rękę uciąć, że gdzieś już go widziałem. - Ode mnie - odzywa się koleś. - Prawda, kochanie? Kochanie? - Tak - odpowiada mu Jordan z uśmiechem na twarzy, a kiedy całuje go w policzek, mam ochotę podejść tam i dać mu w pysk. - Gdzie moje maniery. - Blond skurwiel kiwa głową w moją stronę i przedstawia się: - Jestem Nathan Sullivan. Sztywnieję. Sullivan? Ten, kurwa, Sullivan? To stąd kojarzę typa. Syn starego Sullivana, wspólnika mojego ojca. Job twoju mać. Mierzę wzrokiem Jordan, która wygląda na zadowoloną. Ta mała podstępna bladź wynajęła Sullivana? Jeśli to jej zagrywka, to źle trafiła. Zrobi coś nie tak, podskoczy mi, wpakuję jej kulkę między oczy. Nie byłaby pierwszą kobietą, którą pozbawiłbym życia. Dla mnie nie ma znaczenia: on czy ona. Dają zadanie, wykonuję je. - Czyli chcesz spotkania z Chloe w zamian za Nicka i to, że nie napuścisz na mnie glin? - dopytuję tak dla jasności. - Można tak to ująć - odpowiada Jordan. Tylko dlaczego mam wrażenie, że to pierdolona pułapka? - Dlaczego ci nie wierzę? - Chcę się z nią spotkać, mam nadzieję, że załatwisz to szybko. - Chciałabyś - warczę. - Niemiło było cię widzieć, Tarasow. I na ciebie już pora. - Phoenix wskazuje mi drzwi. Zaciskam dłonie w pięści, bo zostałem wyproszony, jakbym był śmieciem. Myśli, że skoro ma po swojej stronie Sullivana, to może ze mną tak pogrywać? Ni chuja. Wkurwiony ruszam do wyjścia i jeżeli spotkanie z Chloe to wszystko załatwi, zaaranżuję je. Może Jordan się ode mnie odpierdoli i zniknie z powierzchni ziemi. A jeśli nie, to sam się jej pozbędę. To będzie moje prywatne zlecenie. Jestem w połowie drogi do drzwi wyjściowych, kiedy słysz
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | NieZwykłe |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.