- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Zadaje pani zbyt wiele pytań, milady. Nie możemy dłużej zwlekać. - Nie ujdzie to panu bezkarnie. - Naprawdę? - Jest pan godny pogardy. - Jestem tym, czym uczynił mnie pani ojciec, lady Marianne. Niech się pani modli do Boga, by nie pozwolił pani poznać prawdy - powiedział, po czym otworzył drzwiczki i gestem zaprosił ją do powozu. Marianne nie miała wyboru, ale wsiadła z podniesioną głową. Ma oczy ojca. Czarne jak noc, uważne i patrzące na niego z jednakową pogardą. Nic więc dziwnego, że była ulubienicą ojca, pomyślał. I że chronił ją tak, jakby była klejnotem koronnym. Urodę natomiast odziedziczyła po matce. Rafe spojrzał na blond loki okalające jej twarz - łagodną i bladą, kontrastującą z czernią oczu. Jednak starożytna mądrość mówi, że to oczy są oknami duszy. Zatem, pomyślał Rafe Knight, możliwe, że jej dusza jest tak czarna jak dusza starego. Zaciągnął zasłonki w okienkach powozu, a gdy wewnątrz zrobiło się ciemno, dziewczyna zesztywniała. Na jej twarzy odmalował się strach. Zirytowało go to. Czy ona uważa, że mogę ją zgwałcić? - zastanowił się. Czy choćby ją tknąć? To Misbourne robi takie rzeczy, nie ja. - Powiedziałem, że nie ma się pani czego obawiać z mojej strony - oznajmił gniewnie. - Biorąc pod uwagę pani skłonność do ucieczki, zrozumiałe powinno być zastosowanie takich środków ostrożności - dodał i pokazał jej niedługi sznur. - A jeżeli nie dam się związać? - zapytała, podnosząc dumnie głowę. - Nie ma pani w tej sprawie wyboru, milady. Patrzyła na niego tak, jakby był wcielonym diabłem - Jest pan łajdakiem! - To prawda - przyznał. - A pani nie powinna o tym zapominać, zwłaszcza gdyby miała pani ochotę stawiać mi opór. Otworzyła szeroko oczy, ale nie dostała ataku histerii, którego spodziewał się po rozpieszczonej córeczce Misbournea. Była opanowana i ostrożna. Gdy związywał jej ręce z tyłu i sprawdzał, czy powróz nie jest zbyt mocno zaciśnięty, patrzyła na niego spokojnie i z większą odwagą, niż mógłby patrzeć niejeden mężczyzna. Gdy już ją związał, otworzył schowek znajdujący się za jego siedzeniem i wyciągnął stamtąd małą torbę podróżną. Robił wszystko niespiesznie, ale precyzyjnie, dobrze wyćwiczonymi ruchami. Wydobył z torby parę dobrze wypolerowanych butów z cholewami, nowy kapelusz oraz parę bardzo eleganckich, czarnych skórzanych rękawiczek. Następnie wyjął z kieszeni pistolety, sprawdził, czy są nabite, i położył je na dnie torby. Ruchem ramion zsunął z siebie płaszcz, zrolował go i położył na pistoletach. W ślad za płaszczem poszedł trójgraniasty kapelusz, stare rękawiczki i buty, po czym torba została schowana. Wtedy rozbójnik podniósł wzrok i zobaczył, że Marianne go obserwuje. W przytłumionym szarym świetle ich oczy się spotkały, a on na myśl, że córka Misbournea mogłaby dla niego okazać się w jakimkolwiek stopniu atrakcyjna, poczuł gniew. Ona tymczasem, jakby to wyczuwając, odwróciła głowę i utkwiła wzrok w ciemnych zasłonach. Patrzył na nią, wkładając eleganckie czarne buty i zgarniając do tyłu włosy, które zebrał na karku w warkocz przewiązany czarną wstążką wyjętą z kieszeni fraka. Wtedy Callerton zapukał w skrzynię powozu, dając Knightowi znać, że dojeżdżają do dzielnicy zwanej St. Giles Rookery. - Czas wysiadać, lady Marianne - oznajmił. Poruszyła się spokojnie. Zdawała się opanowana, jednak wyczuł w tym ruchu rosnący brak zaufania, a w jej ciemnych oczach błysk strachu. Przez moment poczuł wyrzuty sumienia, jednak ona szybko odwróciła wzrok, a gdy spojrzała na niego po raz kolejny, wyraz jej twarzy zdradzał jedynie pogardę. Była w tej chwili tak podobna do Misbournea, że cała jego skrucha zniknęła. Knight wyciągnął ku niej rękę i przystąpił do realizacji następnej części swojego planu. W gabinecie w swym miejskim domu przy Leicester Square hrabia Misbourne leżał na przykrytej kremową narzutą kozetce i słuchał dobiegającego zza okna turkotu powozów. - Już pojechał - powiedział Francis Winslow, znany też jako wicehrabia Linwood, syn Misbournea i jego spadkobierca, który, stojąc przy oknie, odprowadził wzrokiem powóz Pickeringa. - Czy sądzisz, ojcze, że nam uwierzył? Oczy Linwooda były tak ciemne i pełne jadu jak oczy jego ojca. Misbourne kiwnął głową. -Trudniej będzie jutro, kiedy wróci i będzie chciał odwiedzić narzeczoną. Choć historia o wypadku i rozbiciu powozu, która się znajdzie w jutrzejszych gazetach, bardzo nam pomoże. Dopilnowałem też, by wieść się rozeszła, szeptana od ucha do ucha w klubach. Wicehrabia potrafił zająć się takimi szczegółami, jednak jego ojciec nie podziękował mu za to, bowiem myśli miał zajęte innymi sprawami. Wyjął z kieszeni szlafroka kartkę i rozprostował ją, chcąc ponownie odczytać. Pismo było zdecy
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2014 |
z serii Romans historyczny |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.