- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.chwili zapytał: - Czy myślisz, że gdyby, na przykład, twojemu przyjacielowi groziło jakieś zagrożenie, byłbyś w stanie go obronić? - Chyba zależy jakie zagrożenie. - Myśląc abstrakcyjnie, gdyby był to potwór obdarzony mocą, ale wyglądem przypominający człowieka, potrafiłbyś go powstrzymać? Damien wzruszył ramionami, zupełnie nie rozumiejąc pytania ani całej sytuacji. Od kiedy zmieniły się wytyczne dotyczące rozmów kwalifikacyjnych? Od kiedy przyjęły one formę odnajdywania się w dziwacznych sytuacjach? Cisza trwająca w gabinecie, a tym bardziej wzrok mężczyzny z naprzeciwka, zmusiły go do odpowiedzi. - Jeśli od tego zależałoby życie mojego przyjaciela, to zrobiłbym wszystko, by go uratować. - Świetnie - wymówił, jakby Damien właśnie zdał test. Regał, który znajdował się przy ścianie za biurkiem, nie był zwyczajnym regałem z książkami. Samuel zbliżył się do obszernego mebla i bez namysłu wziął do ręki zielonkawą pozycję, która znajdowała się na półce na wysokości jego oczu. Łaciński tytuł sugerował, że był to podręcznik do nauki tegoż języka, ale każdy Stróż wiedział, że była to tylko przykrywka. Wewnątrz stron, faktycznie zapisanych po łacinie, wydrążone było okrągłe pole wielkości moreli, a w nim znajdował się czarny guzik. Po naciśnięciu i odłożeniu książki na miejsce regał przesuwał się w bok, ujawniając tajne przejście, które prowadziło do windy. - To zabezpieczenie przed niepowołanymi osobami - rzekł i spojrzał na przyszłego Stróża. Damien siedział z rozdziawioną buzią, trzymając się kurczliwie krzesła, jakby tajne przejście mogło go wessać. To była jedna z wielu reakcji ,,nowych", do których dyrektor Zgromadzenia zdążył się już przyzwyczaić. Niektórzy byli wystraszeni, inni bali się wnętrza windy, jedni udawali, że to wszystko jest normalnym etapem, jaki trzeba przejść, by znaleźć się wśród Stróży, i wykonywali kolejne polecenia. Jak dotąd tylko Louis, który przyszedł sam jako ochotnik, próbował powtórzyć sztuczkę z tajnym przejściem. - Jedziemy, stary! - wybuchnął teraz z euforią i ruszył żwawo do windy. - Dokąd? - Do głównej siedziby Zgromadzenia Stróżów. - Sorel stał już wewnątrz. - Zapraszam, Damien. - Myślałem, że jesteśmy w Kandydat niepewnie poszedł do windy, od tej chwili obserwując wszystko ze zdwojoną czujnością. Zauważył na podłodze metalowe prowadnice, po których przesuwał się regał. Za nim była niewielka szpara i ściana. Winda wyglądała na przeciętną, podobną do tych w starych blokowiskach, miała guziki i metalowe poręcze, a u góry świeciła się żarówka. Podłoga z linoleum była miejscami wytarta, w tylnym obszarze, gdzie stał dyrektor, brudna od ziemi. Zanim drzwi się zamknęły, Damien zauważył jeszcze pod biurkiem drugiego buta, który z poprzednim tworzyły parę. - Tutaj znajduje się filia dla miasta, działalność obejmująca między innymi akcje dobroczynne - rzekł dyrektor, jednocześnie poprawiając marynarkę. - A tam gdzie jedziemy? - Zobaczysz. - Louis szturchnął kumpla w ramię. - Złap się lepiej. Winda ruszyła. Powoli zjechała w dół, a następnie prawa fizyki pociągnęły mężczyzn do przodu, co oznaczało, że zmieniła kierunek na taki, w którym normalna winda by nie pojechała. Damien stał nieruchomo, trzymając się silnie poręczy. Miał ten sam wzrok, co tamtego traumatycznego dnia, gdy wrócił do domu i nie zastał nikogo, całkowita dezorientacja, ale i rosnąca obawa. Louis posłał mu przyjazny uśmiech. Póki co, jedynie tyle mógł zrobić. Prędkość się zwiększała, drgania i kołysanie dawało odczucie, jakby jechali w autobusie na stojąco. Poręcz była konieczna do utrzymania równowagi. Na szczęście cała podróż trwała niecałą minutę. Z windy weszli do wykafelkowanego jasnymi płytkami korytarza, trochę przypominającego korytarz więzienia lub zakładu psychiatrycznego. Zaraz naprzeciw znajdowały się duże, metalowe drzwi i to przez nie wyszli na zewnątrz. Znaleźli się na podwórzu. Tak można by nazwać obszar ziemi na bazie zniekształconego koła, na którym teraz stali. Miejscami rosła tu trawa, ale większość terenu stanowiło zbite podłoże ciemnego piachu. Wolna przestrzeń była większa od niejednej działki pod budynek jednorodzinny, a wokół rósł las. Nie było tu nic innego, żadnych przedmiotów ani tym bardziej innych żywych istot. Damien spojrzał na budynek, z którego przed chwilą wyszli. Domyślał się, że to tył siedziby Stróżów, ale ten wyglądał zupełnie inaczej. Był na pewno dwa razy większy, a jego ściany zbudowano z szarej cegły. To wszystko wydawało się już nie tyle dziwne, co zwyczajnie przerażające. Nabrał głęboko tchu i postarał się, by jego głos wybrzmiał naturalnie: - Jesteśmy na tyłach? - Jesteśmy daleko poza Bireno, w miejscu, kt
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 18.03.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.