- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.onią włosy, a potem odetchnął, jakby chcąc zlikwidować powstałe w powietrzu napięcie. Żaden nie wiedział, co powiedzieć, aż ciszę przerwał Louis: - Chyba jednak nie poszło mi tak dobrze. - Z Catherine? Właściwie po tym wszystkim powiedziałbym, że jest całkiem okej. - Skoro tak mó - Nachylił się nad stołem ze skrzyżowanymi rękami. - A co z Wigilią? Wiesz, że babcia ci tego nie daruje. - Może powiemy, że jestem chory? - Tym bardziej będzie chciała cię wziąć pod opiekę. - Racja. Rimet zastanowił się, jaki byłby dobry powód, żeby wymigać się od spędzenia świąt w domu przyjaciela. Odkąd rodzice Damiena go opuścili, każdego roku spędzał ten bożonarodzeniowy czas z Louisem i jego babcią. - Ale co ja mam zrobić? - Rozłożył bezradnie ręce. - Nie mogę zostawić Catherine samej, a wziąć ją ze sobą tym bardziej. - To może powiem, że będziesz u swojej dziewczyny? - Na bank będzie chciała ją poznać. - To później z nią rzekomo zerwiesz. Coś wymyślimy. - Nie wiem, Louis. Powiedz babci, co chcesz, byle nie obraziła się na mnie śmiertelnie. Daquin skinął głową, choć nie myślał już o tym, jak usprawiedliwi Damiena. Do jego świadomości nagle dotarło coś, o czym wcześniej zupełnie nie pomyślał lub nad czym jako silnie zakorzeniony Stróż i dowódca nie chciał się zastanawiać. - Co masz taką minę? Louis nagle zorientował się, że przyjaciel wlepia w niego podejrzliwe spojrzenie. Nabrał powietrza, a potem zadał pytanie bardzo cicho: - Ty i Jesteś razem? Tego Damien się nie spodziewał. W pierwszej chwili wziął wdech, żeby odpowiedzieć, ale jednak coś go powstrzymało. Poczuł ucisk w klatce piersiowej, bo właściwie nie znał odpowiedzi na to pytanie. - Sorry, stary, może nie - Nie, Louis, w porządku. Po - Zawiesił się, więc Daquin dokończył za niego: - To ciężkie do określenia. - Tak, właśnie. Zagapił się na Louisa, potem spojrzał w stronę korytarza, jakby sprawdzając, czy w domu nadal byli sami, aż złapał szklankę z herbatą i odparł cicho: - Zakochałem się w niej. I wiem, że Catherine też coś do mnie czuje, Nie wiem, czy to może być to samo. Rozumiesz? Daquin potwierdził skinieniem głowy. Doskonale rozumiał i to martwiło ich obu. Bo czy Łowczyni może prawdziwie kochać? *** Było już późno i powinna była wracać. Księżyc wyłaniał się zza chmur, oświetlając jej drogę do domu. To słowo, ,,dom", które rozbrzmiewało w jej głowie, sprawiało niemal, że czuła się jak normalny człowiek. Nie musiała nosić kaptura ani chusty na twarzy. Na sobie miała stary dres pożyczony od Damiena, a włosy splotła w byle jakiego koka. Gdyby ktoś nagle wyłonił się na leśnej ścieżce i stanął z nią w oko w oko, pomyślałby, że jest zwykłą kobietą, która wybrała się na wieczorny spacer. Ale gdyby tylko oddalili się od siebie, ta rzekomo zwykła kobieta zniknęłaby mu z oczu, niczym zjawa, która raz pojawia się, raz ginie w powietrzu. Nic nie zmieni tego, że w jej żyłach płynie łowcza moc. Mogła udawać, starać się być prawdziwym człowiekiem, mogła próbować naśladować Damiena w różnych zachowaniach. Ale jednak Catherine nigdy nie będzie mogła swobodnie wędrować ulicami miasteczka, nigdy nie porozmawia o beztroskach życia z zupełnie przypadkowymi ludźmi, nigdy nawet nie będzie mogła pójść do pracy. Bo nie przestanie być Łowczynią. Na ścieżce prowadzącej do domu Stróża znalazła się stosunkowo szybko. Już stamtąd widziała Damiena, który wyglądał przez okno. Przyspieszyła kroku. Przypuszczała, że Louis już dawno sobie poszedł i cieszyła się z tego faktu. Nie miała zamiaru udawać, że go lubi. Mogła co najwyżej tolerować jego obecność. Dom był otwarty. Już w przedsionku kątem oka dostrzegła mężczyznę. Damien stał w korytarzu z miną, jakby czekał na swoje nieposłuszne dziecko, które wróciło o wiele później, niż powinno. Ale ona nie była dzieckiem. - Jesteś w końcu. - Martwiłeś się? - zapytała, wchodząc dalej. - Oczywiście. Długo cię nie było. - Lubię spacery. - Wzruszyła ramionami, po czym minęła Damiena i udała się do kuchni. Rimet włożył ręce do kieszeni i poszedł za nią. Nie powinien się spodziewać tłumaczeń z jej strony, a jednak chciał wiedzieć, gdzie była, bo zwyczajne martwił się swoją dziewczynę? Pytanie Louisa zbiło go z tropu, dodatkowo dołożyło kolejnych myśli. Jego związek z Catherine na pewno nie należał do typowych. Właściwie był czymś, co nie powinno nawet istnieć. Usiadł przy stole i zaczął ją obserwować. Nalała sobie gorącej herbaty, którą niedawno przygotował, a później objęła kubek i oparła się o kuchenny blat. Kotka, która jeszcze przed chwilą spała na krześle, zeskoczyła i zaczęła ocierać się o jej nogi, wyginając przy tym swój rudy grzbiet. - Widzisz, nawet Ku
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.