- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.cięcia świadczeń socjalnych, w tym nawet zasiłku pogrzebowego -- przywodzące na myśl stare hasło z czasów PRL: ,,Popieraj rząd czynem i umieraj przed terminem" -- podwyżki podatków (VAT, akcyzy), likwidacja nielicznych ulg podatkowych -- to przecież ewidentne cechy działań antykryzysowych. Podobne do tych podjętych na Węgrzech, w Grecji, Irlandii, Islandii czy krajach nadbałtyckich. Czyli kryzysu u nas nie ma, może lekkie spowolnienie, przynajmniej tak twierdzi władza, a powtarzają media, ale cięcia i oszczędności kryzysowe -- i owszem. Sceptycy mówią, że to nic nowego i nadzwyczajnego, bo kryzys to my mamy permanentnie od 20 albo nawet 40 lat. Po prostu umiemy żyć w kryzysie. Starsi pamiętają jeszcze kartki na mięso. Problem z tymi młodszymi Polakami, którzy chcą już dziś mieć auto i dom na kredyt -- oni uwierzyli, że cuda w gospodarce są możliwe. Ci młodzi, zdolni i bezkrytyczni, dziennikarze TVN CNBC, popędzili wręcz stadnie po kredyty hipoteczne we franku szwajcarskim i euro. Niestety, liczby potwierdzają najgorsze obawy o realizację również nad Wisłą czarnego -- argentyńskiego, greckiego czy węgierskiego -- scenariusza. W ciągu ostatnich 20 lat sprzedaliśmy prawie cały wartościowy i dochodowy majątek narodowy, z bankami, instytucjami ubezpieczeniowymi i energetyką, którą właśnie kończymy wyprzedawać. Wszystko to raptem za kwotę ok. 130 mld zł, czyli ok. 33 mld euro. Tyle dziś trzeba, by zapłacić za dwa duże banki. Mimo to nadal nie mamy tanich autostrad, sprawnej, nowoczesnej i przyjaznej służby zdrowia, czystych i punktualnych kolei czy wyższych emerytur i zasiłków socjalnych. Mimo totalnej wyprzedaży ,,narodowych sreber" mamy kolejną gigantyczną dziurę budżetową (ok. 44 mld zł), jeszcze większą czarną dziurę w fi nansach publicznych (ok. 135 mld zł) i prawdziwy ocean długów zagranicznych (260 mld dolarów) oraz wewnętrznych (łącznie dług publiczny wynosi już ok. 800 mld zł). Chciałoby się zadać proste pytanie: Gdzie się podziały te miliardy z prywatyzacji? Wyparowały czy wpadły w czarną dziurę? Gdzie jest autor tego cudu gospodarczego? Polak, Grek -- dwa bratanki Dziś wręcz toniemy w długach. Dług publiczny skarbu państwa pogalopował dzięki wysiłkowi ministra Rostowskiego do gigantycznej kwoty ok. 800 mld zł na koniec 2010 r. W roku 2011 nie będzie lepiej, dług publiczny powinien oscylować między 870 a 900 mld zł. A na przełomie 2012 i 2013 r. polski dług wzrośnie do astronomicznej wielkości ok. 1 bln zł, kwoty nie do spłacenia nawet przez nasze prawnuki. W ostatnich latach dług przyrastał nam średnio ok. 100 mld zł rocznie. Kłania się grecki i argentyński scenariusz. Edward Gierek musi się przewracać w grobie, wychodzi bowiem na prawdziwego Szkota i sknerę, pożyczył przecież zaledwie 25 mld dolarów, a nie 260, i w dodatku jeszcze coś zbudował, to, co teraz właśnie wyprzedajemy w ramach tzw. prywatyzacji. Podsumowując, można powiedzieć, że teraz mamy już nie tyle dług publiczny, co dług kosmiczny i Lorda Vadera przy sterach. Oczywiście to oznacza murowane kłopoty w niezbyt odległej przyszłości i przekroczenie wszelkich tzw. progów ostrożnościowych relacji naszego długu do produktu krajowego brutto. Przeraziło to na tyle ulubieńca mediów i rynków finansowych profesora Leszka Balcerowicza, który ma przecież swój bardzo znaczący udział w tworzeniu tej kuli śnieżnej, jaką jest nasze zadłużenie, że postanowił uruchomić w centrum Warszawy zegar polskiego zadłużenia bijący na alarm. Nasi zaklinacze finansów i gospodarki, panowie na Świętokrzyskiej i w Alejach Ujazdowskich, z pewnością i na to znajdą jakieś PR-owskie rozwiązanie, albo zmieni się zapisy Konstytucji RP ograniczające zadłużenie (artykuł 216 punkt 5 czy artykuł 220) bądź też ustawę o ostatnim państwowym banku -- Banku Gospodarstwa Krajowego -- żeby bez przeszkód dalej finansować owe czarne polskie dziury, co właśnie stało się faktem pod koniec 2010 r. Obecnie bank centralny -- NBP -- nie może tego robić. Widać wyraźnie, że minister finansów utracił kontrolę nad naszym długiem publicznym i polskim złotym. Dziś nieudolnie i nieuczciwie zrzuca się winę to na opozycję, to na samorządy, których wkład w zadłużenie jest niewielki, ok. 7 proc. zaledwie, choć samorządy ukrywają część swojego zadłużenia w miejskich spółkach, ale też wykonują wiele zadań za polskie państwo, które przerzuca na nie kolejne kosztowne obowiązki, nie dając na to środków. Staliśmy się wręcz zakładnikiem kapitału spekulacyjnego, a zarazem prawdziwym eldorado dla tzw. gorącego pieniądza, który szuka wysokich, pewnych i szybkich zysków. Wygląda na to, że naszego włodarza finansów, Rostowskiego, nie należało od samego początku traktować poważnie. Szkoda, że w tym wypadku nie działa reguła z bajki o Pinokiu wydłuż
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | polityka |
Wydawnictwo: | Zysk I S-Ka |
Wydawnictwo - adres: | biuro@zysk.com.pl , http://www.zysk.com.pl , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 25.07.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.