- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.w dowolnej chwili umie wyliczyć niemal co do minuty, jak długo jest sama na świecie. Laura smarowała każdą sztukę ciasta masłem i umieszczała w foremkach. Kręciła głową w rytm hiphopowej melodii. Lubiła ten rodzaj muzyki, zdaniem Jenny dlatego, że niezbyt uważnie słuchała tekstów. - Bardzo ci jej brakuje, prawda? - zagadnęła, jakby czytała w myślach Jenny. - Bardzo, chociaż myślałam, że jestem przygotowana na najgorsze. Prawdę mówiąc, nie radzę sobie z samotnością - przyznała szczerze. Wyprostowała plecy dla dodania sobie odwagi, ale jak zwykle nic to nie dało. Nie znalazła sposobu, by pokonać strach i przygnębienie. Gdzieś w oddali zawyły syreny. Zawtórowało im kilka psów. Jenny odruchowo przeszła przez podwójne drzwi, żeby wyjrzeć przez okno nieoświetlonej cukierni. W tak małym miasteczku jak Avalon, w stanie Nowy Jork, każdy nietypowy dźwięk przyciągał uwagę. Ostatnio słyszała podobny sygnał, gdy wezwała pogotowie. Ponieważ ratownicy nie pozwolili jej jechać karetką, dotarła do szpitala samochodem. Błagała babcię, żeby anulowała zakaz podłączania do podtrzymującej życie aparatury, ale Helen Majesky odmówiła. Jenny nie pozostało więc nic innego, jak pożegnać ją na zawsze. Teraz dokładała wszelkich starań, by przepędzić smutek. Widząc jej wprawne ruchy wyćwiczone pod okiem babci, postronny obserwator uznałby ją za osobę spokojną i opanowaną, podczas gdy w rzeczywistości była kłębkiem nerwów. - Wyjdę zaczerpnąć świeżego powietrza - poinformowała Laurę. - Może zobaczysz amanta. Miała na myśli szefa miejscowej policji, Rourkea McKnighta, znanego łamacza serc. Jak w każdym małym miasteczku, w Avalon wszyscy znali zwyczaje sąsiadów. Rourke co rano wpadał do cukierni na kawę, podczas gdy Jenny pracowała w biurze na piętrze. Jenny starannie unikała jakichkolwiek rozmów na jego temat. Niegdyś był jej bardzo bliski, lecz od lat nie zamienili ze sobą słowa. Prawdę mówiąc, obydwoje robili wszystko, by ich drogi się nie skrzyżowały, co wymagało od Jenny sporo wysiłku. Rourke jak każdy oficer policji spędzał większość czasu w komisariacie. Ponieważ z powodu skąpstwa władz miejskich otrzymywał żenująco niską pensję, nawet jak na standardy małego miasteczka, dorabiał na patrolach po godzinach i w wolne dni. Zimą jeździł nawet pługiem śnieżnym. Jenny udawała, że jego tryb życia jej nie interesuje. Rourke również rozmyślnie ją ignorował. Przysłał wprawdzie na pogrzeb Helen wiązankę wielkości volkswagena, lecz dołączył do niej jedynie kartkę ze zwyczajowymi wyrazami współczucia. Jenny przerwała wyrabianie ciasta, narzuciła kurtkę i wyszła z piekarni tylnymi drzwiami. Skronie jej pulsowały, czuła ucisk w piersiach i mrowienie w kręgosłupie. Mimo mrozu oblał ją zimny pot, na obrzeżach pola widzenia migotała świetlista aura. Wciągnęła w płuca mroźne powietrze, żeby powstrzymać atak nerwowy, ale zaraz je wypuściła, kiedy poczuła gryzący dym papierosów. - Nałóg cię zabije, Zach! - upomniała młodego pracownika, opartego o ścianę. Zach zignorował uwagę. Najspokojniej w świecie strzepnął popiół. Jenny przełknęła ślinę. Denerwowało ją, że młodzież lekkomyślnie rujnuje swoje zdrowie. Jej dziadek wprawdzie palił robione własnoręcznie skręty, ale w tamtych czasach nie zdawano sobie sprawy z zagrożenia. Jenny zgarnęła garść śniegu i rzuciła nim prosto w żar na końcu papierosa. - No nie! - Podobno rzucając palenie, można zaoszczędzić pięć dolarów dziennie. Słyszałam, że regularnie otrzymujesz świadectwa z wyróżnieniem. Nie rozumiem, czemu tak inteligentnemu chłopcu brakuje rozsądku w sprawach zdrowia - pouczyła młodzieńca, z trudem dobywając głosu ze ściśniętego gardła. - Gdybyś pogadała z moim ojcem, uświadomiłby cię, jaki ze mnie dureń i fajtłapa. Żąda, żebym po skończeniu szkoły przepracował cały rok na torze wyścigowym w Saratodze. - Żeby zarobić na pierwszy rok studiów? - Gdzie tam na pierwszy! Na całe. Raz po raz częstuje mnie opowieściami, jak zdobył wykształcenie bez żadnego wsparcia, urabiając sobie ręce po łokcie - odparł Zach bez cienia uznania. Matthew Alger, skarbnik Rady Miasta, wykazywał chorobliwe skąpstwo nie tylko przy planowaniu miejskiego budżetu, lecz również w życiu codziennym. Świadczyły o tym żenująco niskie napiwki, jakie zostawiał personelowi cukierni. Jenny, która dorastała bez ojca, boleśnie odczuwała jego brak. Jednak gdy analizowała stosunek Algera do syna, dochodziła do wniosku, że chyba przecenia rolę ojca w życiu dziecka. Zach nigdy nie wspominał o matce, która po rozwodzie ponownie wyszła za mąż i przeprowadziła się do Seattle przed wielu laty. W ogóle niewiele mówił o sobie. Teraz jednak najwyraźniej miał ochotę chwilę porozmawiać. - A ty czego pragniesz? - zagadnęła
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 12.12.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.