Twórczość autorstwa Pana Pawła Janiszewskiego lubię czytać, gdyż potrafi on w niej coś, co jest tajemnicze, wyzwala z czasem mroczność, niewiedzę związaną z możliwością stworzenia niepewnego rozwoju nowych zdarzeń, które wydarzą się w książce należącej do gatunku-kryminał pt. Zjazd.
Z przyjemnością powraca się do odkrywania nowych horyzontów w toczącej się ciekawie skonstruowanej całościowej akcji wykreowanej przez autora, który to chce również sprawdzić w gatunku, kiedy się coś dzieje, a jedynie może wrzucić na szybki bieg, gdyż każdy czytany z czytanych rozdziałów daje wiele do myślenia o każdym z bohaterów, którzy chowają swoje prawdziwe twarze za tym, co było zamkniętą niegdyś dla nich nieważną przeszłością.
Pan Paweł Janiszewski rozpoczął tradycyjnie od napisania pierwszej części kryminalnej trylogii, w której to zadaje Czytelnikom pod koniec pytania dzięki, którym mogą oni wpłynąć na dalszy toczący się ciąg historii, która stanowi ciekawie ujęty początek, ale jest on zbyt mocno niebezpieczny.
Nie ukrywam tego, że mocnym atutem tego kryminału jest to, że nie da, się ocenić kto właściwie odpowiada za dokonane wszystkie zbrodnie, komu zależy, aby pozbyć się przeciwników.
Czytając, tego rodzaju kryminały to pojawia się chęć poznania bliżej bohaterów, ich wad, zalet, dowiedzieć się czym kierują się w swoim życiu i co jest ich mocną stroną charakteru.
Większość z poznanych przeze mnie bohaterów zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, gdyż w ich zachowaniu było coś niezwykłego, ale za to chęć wyzysku była opisana zbyt mało wyraźnie, co wzbudza apetyt do dalszego czytania.
Nie zabraknie w tym o to kryminale wątków, w których bohaterowie mają czas na przemyślenia osobiste, ale nie u wszystkich był na to czas, lecz na działanie i zysk w postaci utraty życia osób zagrażających i przeszkadzającym ku zdobyciu upragnionego celu.
Zjazd to nie tylko dawka mocnej adrenaliny, ale można, się o tym łatwo dać przekonać przyglądając, bohaterom podczas spotkania klasowego po latach, czy wyjaśnią się wszystkie sprawy, które ich kiedyś łączyły?
Chętnie przeczytam kolejne losy bohaterów i kto okaże się tym, który nie boi się ryzyka, gdy nie wie, że jeszcze ktoś zmienić jego plany bądź nie?
Warto jest przeczytać ten kryminał.
Opinia bierze udział w konkursie