- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.achu sądu. Wspomniany inwentarz opisuje tu obszerną, sklepioną komnatę na pierwszej kondygnacji oraz dwie wielkie sale na piętrze, w tym jedną nazywaną królewską, wymienia także szereg innych pomieszczeń. Wyposażenie opisane przez inwentaryzatorów oraz zdobienia pomieszczeń na piętrze gmachu nadbramnego - choćby witrażowe okna czy malowidła ścienne - świadczą, że była to przestrzeń reprezentacyjna, przygotowana dla króla. S. Wojciechowski, Renesansowy zamek lubelski, ,,Ochrona Zabytków", 7/3 (26), 1954, s. 179. W budynku sądu grodzkiego także istniały jednak sale, których wielkość odpowiadała potrzebom obrad sejmowych. W przyziemiu znajdowały się dwa wielkie sklepione pomieszczenia; jedno z nich było salą urzędowania sądu grodzkiego, którego ,,roczki" bywały bardzo tłumne. Na piętrze znajdowała się sala ,,królewska". Na podstawie opisu inwentaryzatorów trudno jednak ocenić jej obszerność, podobnie jak wielkość innych pomieszczeń na tej kondygnacji. Istnieje jeszcze jeden argument w sporze o dokładną lokalizację miejsca historycznych obrad. Jest nim drzeworyt przedstawiający sejm unijny w składzie obu być może już połączonych izb, opublikowany w dziele, które światło dzienne ujrzało w roku 1570 w Krakowie. Chodzi mianowicie o grafikę z księgi Jana Herburta Statuta y przywileje koronne, której autor był uczestnikiem lubelskich obrad 1569 roku. Przez okna wyobrażonej tu sali sejmowej widzimy fragmenty panoramy Lublina z rozpoznawalną wieżą kościoła farnego. Taki widok mógł się rozpościerać jedynie z pomieszczeń w budynku nadbramnym, który przesłaniałby widok na miasto patrzącym z gmachu sądu grodzkiego. Nie mamy jednak pewności, czy obraz sejmu opublikowany w 1570 roku nie jest fantazją autora - wizerunkiem idealnym, który pomaga widzowi zlokalizować wydarzenia w Lublinie, ale niekoniecznie odtwarza scenerię sali, w której toczyły się obrady i zawierano unię. Nie rozstrzygniemy zatem kwestii ostatecznego ustalenia miejsca obrad sejmowych. Jak już wspomniano, historycy opowiadają się zwykle za budynkiem sądu grodzkiego, ale tezy tej nie można uznać za udowodnioną. Niżej podpisany opowiadałby się raczej za wersją wskazującą budynek nadbramny. Funkcjonująca w lokalnej, lubelskiej tradycji opowieść, iż miejscem zawarcia unii lubelskiej był refektarz klasztoru dominikanów w Lublinie, nie znajduje oparcia w źródłach. Relacja niemieckiego duchownego i dyplomaty Marcina Gerstmana, późniejszego biskupa wrocławskiego, wskazuje, że 1 lipca 1569 roku po podpisaniu aktu unii król przeszedł z zamku do kościoła dominikanów[35]. Nie pozostawia to wątpliwości co do faktu, że unię zawarto na zamku, zaś w kościele dominikanów odprawiono mszę dziękczynną, w czasie której Zygmunt August odśpiewał Te Deum laudamus. Zaś już 29 czerwca po zakończeniu negocjacji unijnych pierwsze nabożeństwo dziękczynne odbyło się w zamkowym kościele Świętej Trójcy, jedynym obiekcie architektonicznym w Lublinie, gdzie możemy jeszcze dziś znaleźć się w otoczeniu, w znacznym stopniu podobnym do tego, jakie oglądali uczestnicy sejmu unijnego. Możemy tu nawet podziwiać piętnastowieczne malowidła ścienne w stylu bizantyjskim, czy raczej ruskim, które 29 czerwca 1569 roku spoglądały na tłum senatorów i posłów zgromadzonych w świątyni. Liczni wśród obecnych prawosławni, w tym senatorowie i posłowie z Kijowszczyzny, Wołynia i Bracławszczyzny, mogli się tu poczuć naprawdę swojsko. Wschodniochrześcijański powiew tchnący z lubelskich fresków nie był zresztą niczym obcym dla nikogo ze zgromadzonych uczestników sejmu, od króla począwszy. Zygmunt August wywodził się w końcu od praprapradziada Olgierda i jego małżonki Julianny, księżniczki twerskiej. Większą część życia spędził na Litwie w otoczeniu, którego znaczną część stanowili Rusini. Wprawdzie ukochana małżonka monarchy, Barbara z Radziwiłłów, mawiała ponoć, że ,,wilk chowany a Rusin krczony diabłu się godzi"[36], ale on sam z pewnością miał inny stosunek do ,,Rusinów krczonych", którym przywilejem z 1568 roku oferował pełną równość polityczną z katolikami i równy z nimi dostęp do urzędów. Zygmunt August był bez wątpienia głównych bohaterem dramatu historycznego rozgrywającego się na sejmie unijnym[37]. Od dziecka trwał w zawieszeniu między Litwą a Polską. Przez długie lata bez wątpienia był znacznie bardziej związany emocjonalnie z Wielkim Księstwem, choć trzeba pamiętać, że przede wszystkim liczyło się dla niego monarsze powołanie i dynastyczna duma. Jeszcze jednak na początku swego niepodzielnego panowania w obu krajach - po śmierci ojca, Zygmunta Starego (1548) - Zygmunt August był zdecydowanym rzecznikiem litewskiej suwerenności i stanowczym krytykiem polskich planów unijnych. Na powolną zmianę jego poglądu w tej sprawie wpłynęło podj
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | historia, Polski do końca XIX wieku |
Wydawnictwo: | Państwowy Instytut Wydawniczy |
Wydawnictwo - adres: | piw@piw.pl , http://www.piw.pl , 00-372 , ul. Foksal 17 - /- , Warszawa , PL |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 22.11.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.