- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.. - Czekaj, nie uciekaj mi, sarenko. Też się jednak położę, łeb mnie boli. - Od wódy. Pewnie znowu masz za wysokie ciśnienie. - Kurwa, nie mam chyba osiemdziesiątki, żebyś mi słała takie teksty? - Marek lekko uszczypnął Hankę w pośladek i wszedł za nią do niewielkiej gościnnej sypialni. - Nie mogę przestać myśleć o tym chłopcu. Kto mógł zabić jedenastolatka? Kim jest to bydlę? Wyobrażasz sobie coś tak koszmarnego? Jeszcze nie ucichła sprawa Zenka Malinowskiego, a już mamy w okolicy kolejnego zwyrodnialca. - Żal mi tego księdza. W to, że kościół jest pełen pedofilskich afer, nie wątpię, ale w tym Sam nie wiem. Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby ktoś taki jak on poderżnął chłopcu gardło, w dodatku bezczeszcząc przykościelny cmentarz. - Nie mam już ochoty o tym mówić. I tak za kilka godzin wstaję i jadę na komendę. Daj mi spać. - Hanka wtuliła policzek w poduszkę i zacisnęła powieki, ale pod nimi nadal miała obraz szeroko otwartych ciemnych oczu Kornela Dąbrowskiego i jego pustego, szklanego, martwego wzroku. ,, Kto mógł bestialsko poderżnąć gardło dziecku" - zastanawiała się, bezsennie leżąc pośród dochodzącego zza okna huku petard i noworocznych fajerwerków. 3 Janusz Sobol zaparkował przed niewielkim drewnianym zajazdem i wciąż siedząc w samochodzie, zapalił papierosa. Na zewnątrz mżyło; styczeń zaczął się paskudną wilgotną pogodą, która wprawiała go w przygnębienie. Dopalając marlboro, zerknął w stronę panoramicznego okna rozświetlonego rzęsiście zajazdu, przy którym siedziały trzy rozbawione kobiety w okolicach czterdziestki. Ciekawe, co je tak śmieszy? ,,Głupie suki" - pomyślał ze złością, gasząc papierosa. Zanim wysiadł, przeczesał palcami gęste, siwiejące na skroniach włosy w kolorze brudnego piasku i sięgnął do schowka po tik taki. Wchodząc do Czarnego Żubra, skinął głową młodej kelnerce i ruszył w głąb sali. W knajpie wyśmienicie pachniało jedzeniem, a ustawione pod ścianą świerki przyozdobione jedynie złotymi wstążkami i kamienne palenisko, na którym radośnie buzował ogień, dodawały wnętrzu uroku. Ale nie o tym myślał Janusz Sobol, idąc w stronę jednego ze stolików. Mijając ten, przy którym siedziały trzy roześmiane kobiety, posłał im niechętne spojrzenie, ale nie zwróciły na niego uwagi. Jadły, przekrzykując się wzajemnie i co chwilę parskały śmiechem. Usiadł tak, żeby dobrze je widzieć, ale nie rzucać się przy tym w oczy. Na wpół osłonięty gałęziami jednego z dekoracyjnych świerków przyglądał się roześmianym czterdziestkom, wyłapując strzępy zdań i po kilku minutach wiedział już, czemu wszystkie były w tak szampańskim nastroju. Otóż, z tego, co zdołał zrozumieć, świętowały rozwód jednej z nich, atrakcyjnej i sprawiającej wrażenie wyjątkowo pewnej siebie, obciętej na pazia blondynki w typie Cameron Diaz. - I wtedy mu powiedziałam, żeby się pakował i wypierdalał! - rzuciła świeżo upieczona rozwódka, a jej koleżanki uniosły w górę kufle z bezalkoholowym piwem, którym zapijały tutejsze pierogi. - Luj pasiasty! Że też te dupki nigdy nie potrafią utrzymać fujar w spodniach! - skomentowała atrakcyjna ruda kobieta siedząca bokiem do Janusza. Jej przyglądał się najdłużej, wydawała mu się znajoma. ,,Gdzieś ją już kiedyś widziałem" - pomyślał, obserwując rozbawioną kobietę. ,,Śmieją się, głupie suki, chociaż pewnie nie jest im do śmiechu" - przeszło mu przez myśl i poczuł mściwą satysfakcję. Teraz, kiedy przyglądał się im dłużej, był niemal pewien, że w ich oczach czaiła się desperacja. Wydawały mu się też starsze, niż wcześniej sądził. Miały bardziej czterdzieści pięć niż czterdzieści lat i nawet wydekoltowane kiecki w panterkę nie zmienią faktu, że głupie cipy więdły porzucone przez mężów i zgorzkniałe. Stąd ta krzykliwa impreza, piwo, przekleństwa i wulgaryzmy rzucane pod adresem facetów. Znał takie, jak one - zarozumiałe szmaty, którym się wydawało, że mogą kogoś kopnąć w dupę tylko dlatego, że im się znudził. Dokładnie takie jak Edyta, jego była ż Na myśl o niej poczuł palący ból w przełyku, jakby znowu dopadła go zgaga. Dziwka odeszła z dnia na dzień, podobno się odkochał Zaharowywał się, żeby zbudować dla niej dom, tyrał, aby suce nie zabrakło na perfumy i fatałaszki, a ta zdzira tak po prostu poznała jakiegoś Niemca i dała nogę, zabierając ze sobą ich dwunastoletniego syna, z którym teraz miał sporadyczne kontakty. ,,Wszystkie one są takie same" - pomyślał. ,,Wredne, fałszywe, zarozumiałe, podłe suki!". - Zdecydował się pan? Drgnął, kiedy podeszła do niego młoda kelnerka. - Przepraszam, wystraszyłam pana? - Uśmiechnęła się. - A wyglądam na wystraszonego? - odburknął. - Wezmę golonkę w sosie chrzanowym i zieloną herbatę. - Oczywiści
ebook
Wydawnictwo HarperCollins Publishers |
Data wydania 2019 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał, detektywistyczny |
Wydawnictwo: | HarperCollins Publishers |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.