"Tej nocy śnieg znów padał bardzo obficie. Jakby próbował wynagrodzić ludziom wszystkie te poprzednie zimy bez białego puchu."
Ostatnio czytam literaturę obyczajową częściej. Nie jest ona może na wysokim miejscu, jeśli chodzi o ulubiony gatunek, ale daje wytchnienie od mocniejszych historii. Taka też jest najnowsza książka pani Krystyny Mirek "Złoty płatek śniegu".
W książce mamy kilku ważnych bohaterów, którzy różnią się charakterem, sytuacją rodzinną, zawodową, finansową, ale łączy ich jedna miejscowość, Jaworzynka.
Poznajemy energicznego, sympatycznego dyrektora szkoły, który jest nieszczęśliwie zakochany od wielu lat. Gdy nadchodzi nadzieja, sprawy ponownie się komplikują. Jowita jest burmistrzem i miłością wspomnianego dyrektora. Jej przyjaźń z Adamem i Ignacym miała dziwny układ.
Lilka jest szczęśliwie zakochaną nastolatką, której brakuje kilka tygodni, by osiągnąć pełnoletność i móc o sobie samej decydować. Dobre samopoczucie i szczęście ulatuje wraz z powrotem do rodzinnego domu, gdzie czekają na nią wszystkowiedzący rodzice.
Lidka wychowuje samotnie syna, którego darzy wielką miłością. Mają małe mieszkanie, żyją skromnie, ale za to w miłości, życzliwości i pozornym spokoju. Kobiecie brakuje tylko jednego... Życiowego partnera.
Autorka stworzyła postacie, które stoją na rozdrożu, a ich problemy mogłyby dotyczyć każdego z nas. W ten sposób stają nam się bliższe i łatwiej odczuwać ich emocje. Skala problemu może być niewyobrażalnie wielka, ale czasami trzeba zostawić swój los przypadkowi. Wtedy sytuacja może obrócić się o 180 stopni tak jak w przypadku bohaterów tejże powieści. Zimowa i świąteczna aura sprzyja wieczornemu czytaniu, do czego oczywiście zachęcam. Moje pierwsze spotkanie z autorką uważam za udane.
"Złoty płatek śniegu" to typowa obyczajówka, napisana lekkim i przyjemnym dla oczu i duszy językiem, która spodoba się wielbicielom gatunku. Tutaj zadzieje się magia. Nie w Wigilię, Boże Narodzenie, ale w trakcie balu, do którego wszyscy mieszkańcy przygotowywali się dniami, a nawet nocami. A co do Adama, dyrektora szkoły, to każda szkoła chciałaby mieć takiego człowieka u siebie ???? Serdecznie polecam tę ciepłą, przepełnioną miłością, nadzieją, ale też i smutkiem, powieść.