- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Jane postanowiła zachować jak najwięcej elementów ze swego prawdziwego życia. Im mniej zmyśleń, tym mniej szczegółów do zapamiętania. - Nazywam się Brown - mówiła dalej kobieta. - Zaprowadzę panią. Proszę za mną. - W drodze do windy rzuciła: - Zakładam, że biuro pośrednictwa pracy przekazało pani egzemplarz regulaminu obowiązującego w naszej firmie? - Oczywiście - odrzekła Jane. Nauczyła się go na pamięć. Przed Edwin Associates pracowała jedynie w kancelarii adwokackiej swojej rodziny - przez pięć przygnębiających lat po ukończeniu studiów, zanim wreszcie zdobyła się na odwagę, by zrealizować marzenia o zostaniu prywatnym detektywem. Wjechały na najwyższe piętro zajmowane przez członków kierownictwa. Jane mocno biło serce i brakowało jej tchu ze zdenerwowania - albo może z powodu modnego opiętego stanika. Przeszły przez kolejne stanowisko ochrony. Pani Brown przedstawiła ją strażnikowi - dwudziestokilkuletniemu, ostrzyżonemu po wojskowemu blondynowi, potężnie zbudowanemu i uzbrojonemu po zęby. Mężczyzna, Michael Weiss, dyskretnie zerknął na jej nogi w szpilkach. Jane nie była niska, miała metr siedemdziesiąt wzrostu, ale teraz czuła się jak Amazonka. Strażnik zanotował coś i uprzedził ją, by zawsze miała identyfikator przypięty w widocznym miejscu. Najwyraźniej ściśle przestrzegano tutaj wymogów bezpieczeństwa. Gdy szły korytarzem do biura kierownictwa, przysięgłaby, że ochroniarz gapi się na jej tyłek. Nie przywykła, by mężczyźni zwracali na nią uwagę. Zazwyczaj rzucali tylko przelotne spojrzenie, jakby była niewidzialna lub zlewała się z tłem. Ta nowa sytuacja dosyć ją ekscytowała, mimo iż nie dotyczyła naprawdę jej. Kiedy pozbędzie się przebrania, stanie się znowu nieinteresującą Jane Monroe. Podeszły do recepcji. - To panna Monroe, tymczasowa sekretarka pana Everettea - oznajmiła pani Brown, rzuciła Jane lekceważące, niemal wrogie spojrzenie i wyszła. Kobieta za biurkiem przewróciła oczami i spoglądając za nią, mruknęła z przeciągłym teksańskim akcentem: - Tak, pani Przemądrzała. - Wstała i uśmiechnęła się do Jane. Była niska, miła i dość pulchna. - Jestem Jen Walters. Witamy na najwyższym piętrze, panno Monroe. - Cześć, Jen - rzekła, ściskając jej dłoń. - Mów mi po prostu Jane. Recepcjonistka zmierzyła ją wzrokiem, potrząsnęła głową i powiedziała: - Och, skarbie, dziewczyny cię znienawidzą. Znienawidzą? Jane zamarło serce. - Czy traktują tak wszystkie tymczasowe pracownice? - Wszystkie, które są tak ładne jak ty. Jane nie wiedziała, co odpowiedzieć. Pierwszy raz w życiu ktoś zarzucił jej nadmiar urody. I dlaczego miano by ją z tego powodu znienawidzić? Jen roześmiała się i klepnęła ją w ramię. - Żartowałam! Nie martw się. Tutaj wszyscy są bardzo mili. Jane poczuła ulgę. Nie przybyła tu, by nawiązać przyjaźnie, ale niemiło jest pracować we wrogim otoczeniu. - Wcale nie jestem ładna - zaprzeczyła. Jen znowu się zaśmiała. - Nie masz lusterka? Jesteś zachwycająca. I dałabym wszystko za twoją smukłą figurę. - Jeżeli przez smukłą figurę rozumiesz brak biustu i - Uwierz mi, nie wszystkim facetom chodzi o duże cycki. Jane uśmiechnęła się. Przyjazne zachowanie recepcjonistki sprawiło, że opadło z niej napięcie. - Oprowadzę cię - zaproponowała Jen. - Pan Everette jest na zebraniu, ale powinien wkrótce wrócić. Pokazała, gdzie są toalety i kuchenkę, przedstawiła innym sekretarkom z piętra - wszystkie okazały się bardzo miłe - a potem zaprowadziła Jane do jej biurka. - Tiffany zostawiła ci szczegółowe instrukcje dotyczące twoich obowiązków i wymagań pana Everettea - powiedziała, wskazując wydruk obok najwyższej klasy monitora. - Chciała przekazać ci to osobiście, ale lada dzień urodzi. Jane niewiele wiedziała o dzieciach. Wprawdzie obydwaj jej starsi bracia byli żonaci, lecz jeszcze nie dochowali się potomstwa, a starszą siostrę nazbyt pochłaniała kariera zawodowa, by w ogóle pomyślała o małżeństwie, a co dopiero o macierzyństwie. - Jeśli będziesz miała jakieś pytania, śmiało dzwoń do mnie - rzekła Jen. - Numer znajdziesz w biurowej książce telefonicznej. Jane podziękowała recepcjonistce, a po jej odejściu zajrzała do gabinetu szefa. Za wysokimi od podłogi do sufitu oknami zajmującymi dwie ściany rozciągała się panorama El Paso. - Gabinet narożny. Pięknie - mruknęła do siebie. Wróciła do biurka, schowała komórkę do górnej szuflady i włączyła komputer, a potem przejrzała instrukcje Tiffany. Były całkiem proste: jaką kawę pije pan Everette, czyje telefony do niego trzeba łączyć natychmiast, a czyje przełączać na automatyczne oddzwanianie. Zauważyła, że na tej drugiej liście figuruje jego matka. Nic, z czym nie potrafiłby sobie łatwo poradzić. Z notatki wynikało, że ma też załatw
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
z serii Gorący Romans |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 08.05.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.