- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.tem, już na weselu, nie opuszczał mnie na krok, cały czas podrywając mnie z pewnością siebie bogatego, niezwykle seksownego dziewiętnastoletniego szpanera. Był uroczy. Czarujący. Niegrzeczny. A ja byłam samotna. W czasie ślubu po raz pierwszy naprawdę dotarło do mnie, że JC prawdopodobnie nie wróci. Że wszyscy kogoś mieli oprócz mnie. Widać to było już przy stole weselnym, gdzie po stronie druhen stała nieparzysta liczba krzeseł, a jeśli nie pojęłam tego od razu, na koniec dostałam od losu jeszcze bukiet panny młodej, który poleciał prosto w moje ręce. Stałam tam, ściskając storczyki jeszcze długo po tym, jak grupka kobiet się rozeszła. Pozwoliłam, by niezręczność tej chwili do mnie dotarła. I ten chłód. To był naprawdę okrutny moment. JC wydostał mnie z emocjonalnej skorupy tylko po to, bym w pełni poczuła żal po jego stracie. W tamtej chwili minęło już dziesięć miesięcy od rozstania z nim. Myślałam sobie wtedy, że gdybym podczas ostatniego razu zaszła w ciążę, dziecko zdążyłoby się już urodzić. Dziesięć miesięcy bez choćby jednego słowa od niego. Potem podniosłam wzrok i błyszczącymi od łez oczami zobaczyłam tego uroczego chłopaka, który niczego tak nie pragnął, jak zabrać mnie w ustronne miejsce w ogrodzie botanicznym i na chwilę we mnie wejść. Postanowiłam wtedy, że mam dwa wyjścia - albo wrócić do bycia zimną suką jak w czasach sprzed poznania JC, albo wykorzystać zdobyte dzięki niemu umiejętności i stać się kimś bardziej szczęśliwym. Dlatego pozwoliłam młodszemu bratu Hudsona, studentowi pierwszego roku collegeu, przyszpilić się do pnia drzewa. Oboje doszliśmy, a ja poczułam się nieco lepiej. Wystarczająco dobrze, żeby podać mu swój numer telefonu. Wystarczająco dobrze, żeby spotkać się z nim ponownie. Od początku byłam z nim szczera. - Żadnych zobowiązań. Żadnych uczuć. Żadnego zaangażowania. Właśnie taki układ chcieliśmy mieć niegdyś z JC. Jednak w przypadku JC niemal od samego początku wiedziałam, że dotrzymanie tych warunków będzie niemożliwe. Chandler na nie przystał. Nie był zainteresowany poważnym związkiem z kimkolwiek, a co dopiero ze starszą od siebie kobietą. Poza tym sypiał z wieloma innymi dziewczynami, głównie rówieśniczkami. Mimo to lubił czasem spotkać się też ze mną, ponieważ - co tu ukrywać - mógł się mną pochwalić. Układ był korzystny dla nas obojga. On sypiał z ,,gorącą laską, która wie to i owo" - jak to ujął - a ja miałam czym zająć czas. Z początku nasze randki odbywały się wyłącznie w The Sky Launch. Spotykał się ze mną wcześnie, kiedy ja kończyłam pracę, a on zaczynał zajęcia. Załatwialiśmy swoje sprawy, uzgadnialiśmy kolejne spotkanie - zazwyczaj za kilka dni - i tyle. Dopiero niedawno, gdy pewnego ranka omal nie nakryła nas Alayna, przenieśliśmy się do mojego mieszkania. Chociaż Chandler nigdy nie zastąpiłby JC, był dla mnie dobry. Dzięki niemu nie wycofałam się z życia. No i seks był zazwyczaj całkiem niezły. Dopóki dbałam o swoje potrzeby. Zazwyczaj szczytowałam, a w krótkiej chwili rozkoszy, za każdym razem potrafiłam zapomnieć o tym, jaka samotna jestem przez resztę czasu. To był dobry układ. W innej sytuacji JC mógłby być ze mnie dumny. Coś jednak zmieniło się przez ostatni tydzień. Coś, czego do końca nie potrafiłam zidentyfikować. Chandler wrócił z łazienki, a ja spojrzałam na niego akurat wtedy, gdy zapinał rozporek. Pierceowie zdecydowanie mieli dobre geny - Chandler był łakomym kąskiem. Był większym ciachem niż przeciętny nastolatek, z błękitnymi oczami i wysokimi kośćmi policzkowymi miał do tego prawo. Najwyraźniej był też dobrze zbudowany. Właściwie nigdy nie widziałam go nagiego, co było naszą kolejną zasadą, lecz kiedy czułam na plecach jego klatkę piersiową, wydawał się twardy. Kiedyś będzie dobrą partią dla jakiejś dziewczyny. Pewnie już teraz niejedna próbowała go przy sobie zatrzymać. Jak się tak zastanowić to Chandler od jakiegoś czasu nie wspominał o żadnej ze swoich kochanek, a kiedyś robił to dość często. Pochyliłam głowę, patrząc na niego. - Nadal tak dobrze ci się układa z tą dziewczyną? Włożył ręce do kieszeni i rozejrzał się po pokoju. - Musisz mówić bardziej konkretnie. - Tą, z którą widziałeś się kilka razy. Tą, u której zostałeś całą noc. Melissą? Melanie? - Było ich tak wiele. Chandler to prawdziwy playboy. - Melanie to już historia. Masz na myśli Molly. Zrzucił jeden but, a potem drugi. - Czyli Molly. Hej, a co ty wyprawiasz? Wzruszył ramionami. - Tak mi wygodniej. A z Molly też już skończone. Okazało się, że bierze to poważnie. Teraz zrozumiałam, na czym polegał problem. - Och, nie. Nie może ci być tu wygodnie. Nie na tym polega nasza umowa. Usiadł na kanapie i położył nogi na stoliku, zakład
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść erotyczna |
Wydawnictwo: | Kobiece |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.