- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.anych płaszczyzn. Nagle nóż osunął się i utknął w rzeźbionym drewnianym ornamencie prawych drzwi biurka. Kawał drzewa odłupany odpadł i rozsypał się w drzazgi. Ten nieważny na pierwszy rzut oka fakt zmusił Rafflesa do głębokiego zastanowienia się. Pod powierzchnią drzewa ostrze noża uderzyło o metal. -- Co się stało? -- zapytał Charly Brand. -- Cierpliwości, drogi przyjacielu! -- zaśmiał się Raffles. Gdyby nie odkrycie, które uczyniłem w tej chwili, nie potrafiłbym spokojnie przełknąć w mym domu łyka herbaty dzisiejszej nocy. Daj mi ślepą latarkę! Gotów jestem dać głowę za to, że natrafiłem na ukryte archiwum Zbliżywszy latarkę do biurka, Raffles aż krzyknął głośno z radości. W słabym świetle ukazał się mały otwór miniaturowego zamka. -- Nakryliśmy lisa w jego własnej jamie! -- rzekł lord Lister. -- Daj mi przyrządy, Charly. Mam nadzieję, że obejdzie się bez ł Charles Brand podał śpiesznie pęk wytrychów. Sprawa okazała się niezbyt trudną. Po chwili Raffles trzymał już w ręce zawiązany sznureczkiem zwój papierów, które wydobył z zakonspirowanej skrytki. Były to oryginały umów, które bankier zawarł ze swymi ofiarami. Raffles liczył się z góry z tym, że tego rodzaju łup wpadnie w jego ręce. Nie tracąc czasu na czytanie, włożył cały zwój do kieszeni spodni. Nagle w migotliwym świetle latarki coś zajaśniało wspaniałym blaskiem: była to olbrzymia kolia diamentowa, złożona z kamienia o kształcie i wielkości gołębiego jaja, przymocowanych do złotego łańcuszka. Pod kolią tą znajdował się mały portfelik z delikatnej skórki. Raffles otworzył portfelik i wyjął z niego zapisaną karteczkę papieru. Był to lit, pisany przez kobietę na papierze z czarną żałobną obwódką. Moja droga Hetty! Wczoraj objęłam spadek po wuju Charly z Kalkutty. Na spadek ten składa się w pierwszym rzędzie wspaniała diamentowa kolia, którą chciałabym móc zachować dla Ciebie. Nie potrafiłam jednak dać sobie rady z długami, zaciągniętymi przez Twego ojca, w celu wywindykowania spadku. Dlatego też zdecydowałam się sprzedać tę cenną ozdobę. Ponieważ naszyjnik ten składa się z kamieni o dużej wartości, mam nadzieję, że po zapłaceniu wszystkich długów zostanie mi jeszcze spora suma pieniędzy. Napisz mi, jak Ci się żyje w pensjonacie i pozdrów ode mnie dyrektorkę, pannę Green. Tysiące pocałunków przesyła Ci Twoja zbolała Matka. -- Oto ciekawy list -- rzekł Raffles, podając go swemu przyjacielowi. -- Dlaczego ciekawy? -- Płonę z chęci dowiedzenia się, w jaki sposób list ten dotarł do rąk tego oszusta. Adresowany był przecież do kogoś zupełnie innego. Czuję w tym nieczystą sprawę. Być może kryje się tu jakaś zbrodnia? Kto może o tym wiedzieć? Tajemniczy Nieznajomy przyjrzał się uważnie kopercie, na którą uprzednio nie zwrócił uwagi. Widniał na niej adres: Miss Hetyt Brawn 16, Essex Street, London. -- List ten nie doszedł do miejsca swego przeznaczenia -- rzekł. -- Ponadto brak na nim daty. Przeczuwam, że za tym kryje się morderstwo. Cóż za interes mógłby mieć pan Felix Meyer - Wolf w przejęciu tego listu? Na to pytanie pragnąłbym znaleźć jaknajszybciej odpowiedź... Ach, co za nadzwyczajne diamenty! -- dodał w zachwycie. -- Naprawdę wspaniałe! -- rzekł Charly. -- Dają oślepiające John Raffles przesunął raz jeszcze wspaniały sznur pomiędzy palcami i schował go do kieszeni swego płaszcza. Skinął na sekretarza i obydwaj przyjaciele śpiesznie opuścili lokal bankowy. Na ulicy spostrzegli, że policjanci rozmawiają żywo z jakimś osobnikiem o nastawionym wysoko kołnierzu od palta i w kapeluszu, nasuniętym głęboko na oczy. Raffles spokojnie zamknął drzwi banku, powolnym krokiem począł się oddalać od policjantów. -- Nie bój się -- rzekł do swego sekretarza, gdy obaj znaleźli się w odległości przeszło stu kroków od rozmawiającej grupy. -- Mam wrażenie, że jesteśmy śledzeni. Człowiek, który rozmawia z policjantami, niewątpliwie należy do Scotland Yardu. Weź walizkę z narzędziami, wsiądź w pierwszą lepszą taksówkę i jedź na dworzec Victoria. Tam wysiądziesz, stracisz z oczu taksówkę, która cię przywiozła, i inną taksówką wrócisz do domu. Nie obawiaj się o mnie. Być może, że będę w domu przed tobą. Raffles odprowadził Branda do taksówki. Zaledwie kilka kroków dzieliło go od człowieka, który miał ich na oku. Raffles wyciągnął rękę do siedzącego w aucie przyjaciela: -- Czekam na pana jutro rano w banku. Nie przychodź zbyt póź -- Dobrze, mister Meyer - Wolf -- odparł Charly Brand umyślnie tak głośno, aby człowiek mógł usłyszeć. Taksówka ruszyła. Raffles poczekał przez chwilę, wreszcie odwrócił się i począł iść w kierunku detektywa. Gdy stanęli z sobą twarzą w twarz, obrzucili się nawzajem uważnym
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Armoryka |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo.armoryka@interia.pl , http://www.armoryka.strefa.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.