- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ster odwrócił wzrok. To nie spodobało się Rayowi. - Oho. - Chodzi o Georgea Quellera. - Dobry Boże. - Tak. I chce tego co zwykle. Ray westchnął. George Queller próbował robić wrażenie na podrywanych dziewczynach, przytłaczając je i przerażając. Wynajmował Celeb Experience, żeby paparazzi nękali go wraz z towarzyszką - na przykład w zeszłym miesiącu była to niejaka Nancy - gdy wchodzi do małej romantycznej kafejki. Kiedy jego towarzyszka była już bezpieczna w środku, otrzymywała - to nie żart - sporządzone na zamówienie menu z nadrukiem ,,George i Nancy, pierwsza randka z wielu" oraz adresem, miesiącem, dniem i rokiem podanymi poniżej. Kiedy opuszczali restaurację, wynajęci paparazzi pstrykali zdjęcia i pokrzykiwali, że George zrezygnował z weekendu na Karaibach z Jessicą Albą dla uroczej i przerażonej Nancy. George uważał te romantyczne manewry za preludium do szczęśliwego pożycia. Nancy i jej podobne uważały te romantyczne manewry za preludium do kneblowania i uwięzienia w przechowalni mebli na przedmieściach. Żadna nigdy nie umówiła się z Georgeem na drugą randkę. Fester w końcu zdjął okulary przeciwsłoneczne. - Chcę, żebyś pokierował tą robotą. - Kierownik paparazzich - powiedział Ray. - Chyba zadzwonię do matki, żeby mogła pochwalić się przed koleżankami od madżonga. Fester zachichotał. - Kocham cię, wiesz? - To wszystko? - Tak. Ray starannie zapakował aparat, oddzielnie korpus i obiektyw, po czym zarzucił torbę na ramię. Poszedł do drzwi, utykając - nie od kopniaków, ale kawałka szrapnela w biodrze, tego szrapnela, który zapoczątkował jego upadek. Nie, to zbyt proste. Szrapnel był tylko wymówką. W pewnym momencie swego nędznego życia Ray miał niemal nieograniczone perspektywy. Ukończył wydział dziennikarstwa Uniwersytetu Columbia, mając coś, co jeden z profesorów nazwał ,,niemal nadprzyrodzonym talentem" - obecnie marnowanym - w dziedzinie fotoreportażu. Jednak życie mu się nie ułożyło. Niektórzy ludzie przyciągają kłopoty. Niektórzy ludzie, niezależnie od tego, jak łatwa otworzy się przed nimi droga życia, znajdą sposób, żeby wszystko zepsuć. Ray Levine należał do takich ludzi. Było ciemno. Ray zastanawiał się, czy udać się prosto do domu i do łóżka, czy wpaść do baru tak podłego, że nazywano go Tężcem. Trudny wybór, kiedy ma się tyle możliwości. Znów pomyślał o zwłokach. Obrazy pojawiały się teraz nagle i były bardzo wyraźne. Wydawało mu się to zupełnie zrozumiałe. Dziś przypadała rocznica dnia, kiedy wszystko się zmieniło, kiedy wszelkie nadzieje na szczęśliwe zakończenie umarły No cóż, oczywista metafora wiązałaby się z tymi obrazami w jego głowie, prawda? Zmarszczył brwi. Hej, Ray, może dość tego melodramatyzowania? - upomniał się w duchu. Miał nadzieję, że to idiotyczne dzisiejsze zlecenie pozwoli mu się oderwać od tych myśli. Tak się nie stało. Wspominał swoją bar micwę, moment za pulpitem, kiedy ojciec nachylił się i szeptał mu do ucha. Pamiętał, jak ojciec pachniał wodą toaletową Old Spice, jak delikatnie ujął w dłonie głowę Raya i ze łzami w oczach powiedział tylko: ,,Tak bardzo cię kocham". Ray odepchnął od siebie tę myśl. Mniej bolesne były myśli o zwłokach. Nie zamierzał płacić za parking, dlatego musiał zostawić samochód trzy przecznice dalej, w bocznej uliczce. Skręcił w nią i wóz tam był - jego zdezelowana dwunastoletnia honda civic bez zderzaka i z boczną szybą sklejoną taśmą naprawczą. Ray potarł brodę. Nieogolona. Zarośnięty, czterdziestoletni, z rzęchowatym samochodem i mieszkaniem w suterenie, które po kapitalnym remoncie nadawałoby się na sracz, bez perspektyw, za często zaglądający do kieliszka. Poużalałby się nad sobą, ale szczerze mówiąc, niewiele go to wszystko obchodziło. Właśnie wyjmował kluczyki od samochodu, kiedy otrzymał silny cios w tył głowy. Co jest, Osunął się na kolana. Pociemniało mu w oczach. Poczuł mrowienie całej skóry na czaszce. Był zdezorientowany. Spróbował potrząsnąć głową, odzyskać jasność widzenia. Następny cios trafił w skroń. Coś eksplodowało w jego głowie w rozbłysku jasnego światła. Ray upadł na ziemię, rozciągając się jak długi. Może stracił przytomność - nie był tego pewien - ale nagle poczuł, że ktoś szarpie go za prawe ramię. Przez moment leżał bezwładnie, nie mogąc i nie chcąc stawiać oporu. W głowie wirowało mu z bólu. Ta część jego mózgu, która odpowiadała za instynktowne, zwierzęce odruchy, podpowiadała mu, co ma robić, by przetrwać. Unikaj kolejnych ciosów, mówiła. Zwiń się w kłębek i osłaniaj wrażliwe części ciała. Następne szarpnięcie prawie wyrwało mu rękę ze stawu. Zaraz potem poczuł, jak coś zsuwa mu się wzdłuż ramienia. Uświadomiwszy sobie to, Ray gwałtownie otworzył oczy. Ktoś
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | prawo |
Wydawnictwo: | Albatros |
Wydawnictwo - adres: | a.saluga@wydawnictwoalbatros.com , http://www.wydawnictwoalbatros.com , 02-972 , ul. Hlonda 2a /25 , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 310 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.