- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.a Blancharda. - Natychmiast napiszę list do oddziału w Yorku i poczynię przygotowania do podróży. Przepełniony poczuciem ważności, wyszedł z gabinetu. Stacy odchyliła się w fotelu, napawając się myślą o kilkutygodniowym odpoczynku od codziennego nawału spraw w banku. Ostatnio jakoś utraciła spokój, mimo że praca i związana z nią władza w pełni ją satysfakcjonowały. Zmiana otoczenia, zadanie polegające na wyprostowaniu spraw w Yorku, wszystko to z pewnością natchnie ją nowymi siłami. Teraz pozostawało już tylko obudzić Louisę i zaszokować ją tą nowiną. - ,,Weselcie się, " - zanuciła pod nosem pierwsze takty bożonarodzeniowej pieśni. Być może usłyszę głosy oczekujących na gwiazdkę, śpiewających w północnych śniegach, pomyślała, a moż może poznam kogoś bardziej interesującego, kogoś bardziej w moim guście niż lord Axforde i jego nie tak znów weseli przyjaciele dżentelmeni! Zbliżyła się do Louisy i pochyliła, by delikatnie pocałować opiekunkę w policzek. Była pewna, że Louisa najpierw osłupieje, potem gwałtownie zaprotestuje, ale po chwili namysłu pochwali jej i zacznie rozważać, ilu przystojnych i odpowiednich młodych mężczyzn, których jej podopieczna byłaby skłonna zaakceptować, zamieszkuje w Yorku i okolicach. - Gwiżdżę na mojego ojca - przerwał Matthew Falconer prawnikowi, który przekazał mu właśnie, iż ojciec, z którym dawno temu zerwał stosunki, wyraził wolę pojednania się z synem. - Nie przepłynąłem Atlantyku po to, żeby z nim paktować, lecz by zakończyć po prostu swoje sprawy w tym kraju. Zamierzam sprzedać wszystko, co tu mam, w tym majątek, który babka uznała za stosowne mi zostawić. - Ależ, wasza lordowska mość... - zaprotestował adwokat, podejmując daremną próbę uspokojenia potężnego mężczyzny, z którym musiał załatwić ważne sprawy. Matthew Falconer miał ponad sześć stóp wzrostu i sprawiał wrażenie niemal równie szerokiego. Na pierwszy rzut oka, ze swą surową przystojną twarzą, płowymi włosami i bursztynowymi oczami przypominał lwa. Wyraźna opalenizna świadczyła o tym, że mężczyzna spędza dużo czasu na świeżym powietrzu. Wygląd dłoni nie pozostawiał wątpliwości, w każdym razie nie miał ich adwokat Grimes, to były ręce człowieka pracującego fizycznie: krótko obcięte paznokcie i odciski. Ubrany jak farmer, Matthew Falconer nie miał w sobie nic z modnego dandysa, jakim był niegdyś; nic, co by mogło świadczyć o tym, iż właśnie odziedziczył tytuł szlachecki, na którym mu wcale nie zależało. Nie przypłynął do Anglii, by korzystać z nazwiska brata, którego nie cierpiał. Dlatego stanowczo przerwał Grimesowi. - Proszę mnie nie nazywać lordem Radleyem i darować sobie to wasze ,,sir" - dodał na widok ust adwokata układających się do tego właśnie zwrotu. - Może się pan do mnie zwracać Matthew, Matt, pan Falconer albo Falconer bez pana, wedle woli, ale tylko tak, bo inaczej natychmiast się pogniewamy. Grimes przymknął na chwilę oczy, po czym podjął tonem cierpiętnika: - Jak pan sobie życzy, panie Falconer, ale to nie zmienia faktu, że teraz, po przedwczesnej śmierci pańskiego starszego brata, stał się pan wicehrabią Radleyem, dziedzicem hrabiego Falconera. Mężczyzna stojący przy oknie, który popatrywał zgryźliwie to na Matta, to na prawnika, zachichotał i odezwał się z ciężkim amerykańskim akcentem: - Naucz się pan lepiej, panie prawnik, sir, że jak Matt Falconer czegoś chce, to zwykle to dostaje. Tak jest, Matt? Matt zauważył z ponurym rozbawieniem, że obaj budzili nieskrywane przerażenie adwokata. Zwłaszcza Jeb Priestley, który, w swoim jankeskim stroju, w spodniach w czarno-żółtą kratkę, wąskich w kolanach i rozkloszowanych na kostkach, w czarnym surducie o ekstrawaganckim kroju i podniszczonym czarnym cylindrze (wbrew angielskim obyczajom stanowczo odmówił jego zdjęcia), stanowił ucieleśnienie wszystkiego, nad czym Benjamin Grimes mógł wyłącznie ubolewać. Buntownik bez manier drwił sobie z jego zmarłych i żyjących mocodawców. Gorzej, Matthew Falconer pozwalał tej kreaturze, jakiejś doprawdy osobliwej hybrydzie lokaja, sekretarza i człowieka do wszystkiego, zwracać się do siebie tak familiarnie, jak do równego sobie, i nawet nie próbował sprawić, by ten obwieś odzywał się grzeczniej do samego Grimesa. - Powtarzam, panie Falconer, że zanim zajmiemy się majątkiem pańskiej zmarłej babki w hrabstwie York, powinien pan przyjąć gałązkę oliwną, którą pański ojciec za moim pośrednictwem oferuje panu. W końcu jest pan teraz jego jedynym synem. - Dlaczego uparł się pan powtarzać mi to, co sam wiem? - przerwał mu Matt bezgranicznie znudzonym tonem. - Jestem doskonale świadom moich relacji zarówno z ojcem, jak i z lady Emily. Co do hrabiego, proszę mu powtórzyć, z wyrazami szacunku rzecz jasna, że timeo Danaos et
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 11.01.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.