- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.rski. - Detektyw nie musi być prywatny. Masz jeszcze sporo znajomości w milicji, więc znajdź rozgarniętego wywiadowcę, któremu można powierzyć prywatne śledztwo. Wynagrodzenie, jak się domyślasz, będzie bardzo atrakcyjne, nie pożałuję pieniędzy. Chcę, żeby sprawy w Tomilinie doprowadzono wreszcie do końca. Mój klub wisi na włosku, wśród członków panuje zamęt i wrzenie, wciąż słychać rozmowy o szaleńcu, który zabija emerytów odwiedzających dwór. Siedmiu członków klubu przestało przychodzić, bo uwierzyli i obleciał ich strach. Zresztą co tam członkowie! Zwolniły się już trzy osoby z obsługi! - Jak to trzy? - Romanow się zdziwił. - Mówiłeś, że dwie. - Dzisiaj rano zadzwoniła Wiera i powiedziała, że księgowa złożyła wymówienie. Nie mogę dłużej siedzieć z założonymi rękami. Muszę coś zrobić, Rodka. - Ale przecież w Tomilinie działa milicja, miejscowi gliniarze szukają zabójcy. - Rodisław Jewgienjewicz próbował zaoponować. - Jestem pewien, że prędzej czy później go znajdą. - O to właśnie chodzi, że prędzej czy później. Dla mnie ich ,,później" to już katastrofa, klub lada chwila się rozpadnie, wszyscy członkowie uciekną razem z personelem. Chcę, żeby do Tomilina przyjechał sensowny, znający się na rzeczy detektyw, który pomoże milicji. - To niedozwolone. - Romanow się uśmiechnął. - Niepowołanych osób nie dopuszcza się do czynności operacyjno-rozpoznawczych i śledczych. - Tylko mi tu nie opowiadaj, co jest dozwolone, a co nie! - żachnął się Biegorski. - Gdyby było dozwolone, sam bym sobie poradził. Zatrudniam cię właśnie po to, żebyś organizował to, co niedozwolone. Zadzwoń do komendanta miejskiego komisariatu, a jeszcze lepiej jedź tam i porozmawiaj, niech pozwolą naszemu człowiekowi pracować. A najważniejsze, znajdź takiego człowieka. I zapewnij go, że to mu się opłaci. Właściwie zadanie Biegorskiego nie należało do niewykonalnych. Naczelnik GOWD1 w Tomilinie miał dług wdzięczności wobec Rodisława Romanowa, który kontaktował się z nim regularnie podczas negocjacji w sprawie nabycia przez Biegorskiego starego dworu i parceli. Romanow nieźle się wtedy przysłużył szefowi milicji, rozwiązał parę jego problemów w Moskwie, więc teraz mógł bez obaw zwrócić się do niego z błahą prośbą, której spełnienie nie wymagało przecież żadnego zachodu. Pomysł Andrieja był oczywiście absurdalny, ale Rodisław Jewgienjewicz nigdy nie zapominał, że obecny dobrobyt zawdzięcza staremu przyjacielowi, więc czuł się w obowiązku rozwiązywać wszystkie problemy Biegorskiego - nawet te, które uważał za wyssane z palca. No cóż, porozumie się z szefem milicji w Tomilinie, znajdzie też bystrego detektywa, który zgodzi się wziąć urlop w styczniu. To żaden problem. * Puszysty śnieg prószył cicho za oknem i sprawiał, że w domu było przytulnie i spokojnie. Jak to dobrze, że nie trzeba iść do pracy, można spać, nie nasłuchiwać przez sen dzwonka telefonu i nie martwić się, że zaraz ktoś zadzwoni i każe gdzieś jechać, bo ktoś kogoś zabił. Można wyciągnąć się błogo pod kołdrą, odwrócić na drugi bok i znowu się zdrzemnąć, można też sięgnąć po pilota, włączyć telewizor i coś sobie obejrzeć, nie wstając z łóżka. I nie jest to tylko szczęśliwa chwila podczas urlopu wolnego od przestępstw i śledztw, ale stały stan rzeczy, którego nic nie może zakłócić. Nastia Kamieńska jest teraz panią swojego czasu. Takie radosne myśli nawiedzały ją każdego ranka, gdy się budziła. Rodziły się w umyśle pogrążonym jeszcze we śnie i wprowadzały Nastię w stan chwilowej euforii, jednak gdy tylko strząsała z powiek resztki snu, ogarniał ją smutek. Już od miesiąca jest na emeryturze. Tak, tak, kto by pomyślał, że ona, nawykła uważać się za młodą i niezbyt doświadczoną dziewczynę, odsłużyła ponad dwadzieścia siedem lat, a gdy dodano do tego połowę okresu studiów na wydziale prawa, wyszło niemal trzydzieści lat nienagannej służby. Ale nie to jest najważniejsze. W czerwcu 2010 roku skończy pięćdziesiąt lat, jest pułkownikiem milicji, żeby kontynuować służbę, będzie musiała napisać podanie o jej przedłużenie. Dobrze, jeśli zostanie przyjęte. A jeśli nie? Nastia wyobrażała sobie upokorzenie, które przeżyje, czytając odmowną decyzję i słysząc oficjalne słowa: ,,Dłużej pani nie potrzebujemy, wypracowała pani emeryturę, nie ma dla pani miejsca, proszę odejść i pozwolić pracować młodym". Na samą myśl o tym Nasti Kamieńskiej robiło się niedobrze. Postanowiła nie czekać na feralny dzień i odejść wcześniej na własną prośbę. Szef nie namawiał jej, żeby została, zresztą praca z nim nie układała się gładko. Poprzedni naczelnik - młody Bolszakow z mądrymi oczami - dawno
ebook
Wydawnictwo Czwarta Strona |
Data wydania 2017 |
z serii Cykl o Anastazji Kamieńskiej |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | nauki humanistyczne, psychologia |
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.