Literatura piękna ma to do siebie, że często jest trudna i niezrozumiała. Czy taka właśnie jest powieść Valerie Perrin ?Życie Violette?? Po części tak. Tak właśnie ją odczuwam.
Mamy pewną historię i do niej dochodzą różne wątki. Czasami można się pogubić. Powieść ?Życie Violette? jest bestsellerem we Francji.
Mamy tutaj opisane życie pewnej kobiety. Niby zwykłe szaro-bure, ale jednak coś w nim jest.
Znajdziecie tutaj morze emocji: od straty ukochanego dziecka, żałoby, nienawiści do radości, uśmiechu i szczęścia.
Violette Toussaint ? nasza główna bohaterka była dróżniczką. Pech chciał, że straciła pracę. Obecnie nasza bohaterka jest dozorczynią cmentarza. Opiekuje się grobami. Robi liczne notatki z pogrzebów. Obserwuje wszystkich. Zna daty urodzin i śmierci prawie wszystkich zmarłych spoczywających na jej cmentarzu. Doskonale wie, kto odwiedza groby, a kto nie odwiedza swoich bliskich zmarłych. Czy prowadząc takie konspiracyjne życie może być szczęśliwa? Co tak naprawdę daje szczęście? Czy pracując ze zmarłymi można być szczęśliwym, czy raczej ponurym?
?(?) Delektuję się życiem, piję je małymi łyczkami niczym herbatę jaśminową z miodem. (?)?
Każdy jej dzień jest prawdziwym darem od niebios. Możecie dowiedzieć się jak wyglądały początki jej życia. Czy była szczęśliwym i chcianym dzieckiem? Poznacie również jej męża Philippa Toussainta. Jakim był człowiekiem? Czy był idealnym partnerem?
Przez tę historię można płynąć ? o ile uwielbia się ten gatunek.
Dzięki naszej bohaterce możemy dowiedzieć się więcej na temat pracy dozorczyni cmentarza. Czy bylibyście zainteresowani taką pracą?
Na początku każdego rozdziału znajdziecie różne cytaty, np.:
?(?) Mówić o Tobie to przedłużać Twe istnienie, niczego nie powiedzieć znaczyłoby o Tobie zapomnieć. (?)?
Czy warto grzebać w przeszłości? Violette uczy nas, że nie warto. Nie warto rozpamiętywać tragicznych wydarzeń ? trzeba żyć dalej. Śmiać się i płakać ? ale żyć. Zostając w traumatycznych wspomnieniach będziemy jak żywe trupy.
Powieść ?Życie Violette? dla mnie nie była lekką lekturą. Musiałam się w nią głęboko wgryźć, żeby zrozumieć jej sens. Szybko się jej nie czyta. Jednak mimo wszystko polecam poznać historię Violette. Jej życie niestety nie było usłane różami. Czasami dobrze jest oderwać się od ulubionego gatunku i przeczytać coś odmiennego.
Opinia bierze udział w konkursie