- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Niesamowite poetyckie frazy: Maryjo, wieżo z kości słoniowej, Maryjo, trenie niebiesko-zł i tak całymi kwadransami. Niebywałe. Ten maryjny kult lepszej natury miał wiele z pogańskiego sacrum, ale oswojonego, w bardzo łagodnej formie. _____ Lepszej natury? Już nie łańcuch pokarmowy, tylko powszechna harmonia, lew spoczywa obok jagnięcia? Oczywiście, absolutnie zakłamana, fałszywa i zupełnie nie do przyjęcia wizja natury, całkowicie życzeniowa. Choć oczywiście można się zastanawiać, czy lepsza jest grecka wizja natury, na której opiera się religia tragiczna, tak ukochana przez Nietzschego. To jest wizja trzeźwa i prawdziwa, ale wiążąca się z sakralizacją momentu okrucieństwa, a zatem w pewnym sensie sankcjonująca przemoc. Bo skoro jest przemoc w naturze, a śmierć jest _____ Ale z takim porządkiem natury można zerwać. Zerwanie z porządkiem natury, będące podstawowym założeniem żydowskiego Wyjścia, zostało całkowicie zamazane i zniszczone w katolicyzmie, zwłaszcza w tej wersji ludowej, która czci naturę, choć oczywiście w ucukrowanej, bajkowej wersji. Dla dziecka ta wizja natury, którą się je karmi, opowiadając mu bajki, gdzie zwierzęta mówią i są jak ludzie, mają uczucia, jest absolutnie wspaniała. I właśnie taka wizja jest kontynuowana przez maryjny katolicyzm, w którym dobra, łagodna Maryja jest kolejnym wcieleniem matki natury. Widziałam kiedyś w Nowym Orleanie wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, przywleczony tam przez polskich żołnierzy napoleońskich, przerobiony na niejaką Jemaję, czyli Matkę Wód i Oceanów, boginię w kulcie voodoo; bardzo trafna, moim zdaniem, transformacja. Houellebecq bardzo dobrze o tym pisze - polubiłam go między innymi właśnie za to, że tak trafnie opisuje zjawisko maryjnego katolicyzmu, odnosząc się zresztą do niego z autentyczną, dziecinną nostalgią, do której się otwarcie przyznaje. _____ Z nostalgią za babcią z Cząstek elementarnych? Za babcią, która jest babcią maryjną, i za maryjnym aspektem katolicyzmu, w którym, choćby za cenę kłamstwa, można naturę zaakceptować; nie trzeba z nią walczyć, można spokojnie spocząć na jej łonie. Te wszystkie sprawy mnie zauroczyły. Dziś jestem im raczej wroga, walczę z nimi, ale jednocześnie mówię o tym całkowicie z wewnątrz. Nie są to rzeczy mi obce. Mam do nich ambiwalentny stosunek, bo to jednocześnie najpiękniejsze wspomnienia mojego dzieciństwa. Nigdy nie byłam tak szczęśliwa jak wtedy, kiedy brałam chrzest (śmiech). _____ Myślę, że to zdanie świetnie nadaje się na okładkę (śmiech) . Proszę bardzo. Mój chrzest był niezwykłym, świątecznym wydarzeniem. Był też czymś wyjątkowym w bukowińskiej wspólnocie, bo miałam już sześć lat, a przecież chrzci się niemowlęta. Pamiętam, że na mszy zebrała się cała wieś. To była strasznie długa msza, rzymska. Byłam główną bohaterką, stałam przy ołtarzu i jeszcze na dodatek ksiądz wykorzystał jakiś stary rytuał, którego nie stosuje się w przypadku chrzczenia niemowląt, i oprowadził mnie wokół ołtarza. _____ To chyba dość niespotykane - sfera ołtarza i pozostała część kościoła są bardzo wyraźnie oddzielone. Weszłaś na piedestał. W prawosławiu osobę chrzczoną przeprowadza się z tyłu ikonostasu, ale w kościele katolickim to nie jest praktykowane. Pytałam wielu ludzi, czy się z tym spotkali, i wszyscy mówili: nie, coś ci się wydawało, to niemożliwe, żeby cię prowadzili za ołtarz. A ja pamiętam, jakby to było dzisiaj, nic sobie nie wymyśliłam. To rzeczywiście było doświadczenie jak z Eleusis - kadzidła, światła, organy, śpiewający górale - i nagle zapada cisza, a ja wchodzę w cień, w mrok za ołtarzem, i za chwilę wynurzam się jako nowa osoba. Dusza odrodzona. Piękne. Potem była wielka feta w domu u górali, u których mieszkałam. Stanisław Łopuszniak był moim chrzestnym, a chrzestną została niania, która przyjechała specjalnie z tej okazji. Zrobiono nam jeszcze zdjęcie w bukowińskim zakładzie fotograficznym na tle wymalowanej panoramy Tatr (śmiech). I w ten sposób stałam się córą Kościoła katolickiego. _____ A rodzice? Jak przyjęli twój chrzest? Przyjechali dwa miesiące później - i straszna awantura. Byłam zaskoczona, nie wiedziałam, o co chodzi, nie rozumiałam - gdyby wcześniej powiedzieli mi coś na ten temat, przedstawili swoje wątpliwości, pewnie bym się zastanowiła. _____ A tu po prostu nie było tematu? Nigdy nie było tego tematu. Nie rozmawiało się o pochodzeniu, nie rozmawiało się też o niechęci wobec kościoła katolickiego. Nie można przecież od dziecka wymagać, że wszystko podchwyci samo! I choć awantura była, mimo wszystko uparłam się, że będę chodzić do kościoła. _____ Apostazji nie było. I powiem szczerze, aż do komunii wytrzymałam. _____ Wytrzymałaś presję zewnętrzną? Rodzicom s
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, wywiady i rozmowy, eseje, felietony i publicystyka, nauki humanistyczne, filozofia |
Wydawnictwo: | Krytyki Politycznej |
Rok publikacji: | 2012 |
Liczba stron: | 360 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.